W zeszły piątek w streamingu pojawił się nowy horror od 20th Century Studios. W ciągu jednego weekendu zdążył zebrać całkiem sporo fanów, wśród których nie brakuje osób znanych wszystkim miłośnikom gatunku. Czy rzeczywiście "Nie ocali cię nikt" jest tak straszne, jak twierdzi Stephen King? W Polsce możecie to sprawdzić na Disney+.
Dostępne na Disney+ "Nie ocali cię nikt" jest horrorem bez gadania. Serio. Film opowiada o Brynn Adams, która wykluczona przez mieszkańców swojego miasteczka szuka ukojenia w rodzinnym domu. Za chwilę jednak w tych bezpiecznych czterech ścianach, ktoś ją zaatakuje. Początek home invasion? Tak, ale nie takiego zwykłego, bo główną bohaterkę nachodzą kosmici. I chociaż na ekranie dzieje się całkiem dużo, słów nie uświadczycie tu prawie wcale. Nie są zresztą filmowi potrzebne, żeby trzymał w napięciu.
"Nie ocali cię nikt" przypadło już do gustu krytykom, bo na agregatorze recenzji Rotten Tomatoes zebrało 79 proc. pozytywnych opinii. Wśród fanów filmu znajduje się też kilka powszechnie kojarzonych z horrorem osób, którzy postanowili zachwycić się nim w swoich mediach społecznościowych. Jednym z nich jest - a jakżeby inaczej - Stephen King.
Na Spider's Web poczytasz też o innych poleceniach Stephena Kinga:
- Stephen King obejrzał filmowy prequel swojej kultowej powieści. Fani nie spodziewali się takiego komentarza
- Nawet Stephen King pokochał ten serial. Co mistrzowi horroru podoba się w nim najbardziej?
- „Blair Witch Project” zbyt przerażający dla Stephena Kinga. Mamy listę horrorów, które przestraszą was równie mocno (a może nawet bardziej)
Nie ocali cię nikt - Stephen King zachwycony horrorem na Disney+
Mistrz literackiej grozy regularnie poleca swoim obserwatorom w mediach społecznościowych filmy i seriale. Ostatnio zdradził na przykład, czemu przemówiło do niego "Zabić ból". Miał osobiste powody, aby polubić produkcję Netfliksa, a "Nie ocali cię nikt" zachwyciło go już z zupełnie innych powodów. Na Twitterze napisał bowiem:
NIE OCALI CIĘ NIKT: Genialny, wyzywający, wciągający, straszny. Musiałbyś się cofnąć w czasie ponad 60 lat do odcinka STREFY MROKU zatytułowanego "The Invaders", żeby znaleźć coś do tego zbliżonego. Naprawdę unikatowy.
W podobnym tonie wypowiada się Guillermo del Toro - reżyser "Labiryntu fauna", "Pacific Rim", czy "Kształtu wody". "Nie ocali cię nikt" również ujęło go niecodzienną formą, sprawiając mu mnóstwo radości:
NIE OCALI CIĘ NIKT to zabawa, zabawa, ZABAWA. Jest też mądry i ze wspaniałymi momentami, z solidnymi korzeniami w klasyce. Omija pułapki i maksymalizuje efektywność swoich środków. Nie znajduję lepszego filmu na weekend.
Czy "Nie ocali cię nikt" rzeczywiście jest tak dobre, jak twierdzą światowe tuzy horroru? O tym musicie przekonać się już sami. Ale faktycznie wygląda na to, że jeśli szukacie filmu na wieczór, lepszej propozycji aktualnie nie znajdziecie.
"Nie ocali cię nikt" dostępne jest na Disney+.