Stephen King obejrzał filmowy prequel swojej kultowej powieści. Fani nie spodziewali się takiego komentarza
„Pet Sematary: Bloodlines” to nadchodzący filmowy prequel „Smętarza dla zwierzaków” z 2019 roku, czyli najnowszej adaptacji dwukrotnie ekranizowanej powieści Stephena Kinga. Mistrz horroru wypowiedział się już o nowym obrazie - jego wpis budzi nadzieję na produkcję utrzymaną w duchu oryginału.
„Pet Sematary: Bloodlines”, ekranowy prequel „Smętarza dla zwierzaków” Kevina Kolscha i Dennisa Widmyera, trafi od razu do dystrybucji cyfrowej. Obraz zadebiutuje na Paramount+ 6 października (możemy zatem spodziewać się premiery w okolicach tej daty na SkyShowtime). Za reżyserię i scenariusz odpowiada Lindsey Beer, a w obsadzie zobaczymy m.in. Jacksona White’a, Henry’ego Thomasa czy Davida Duchovny’ego.
Ostatnia adaptacja „Smętarza” nie odniosła może wielkiego artystycznego sukcesu, ale całkiem nieźle poradziła sobie w box office - nic dziwnego, że decydenci uznali realizację nowego, powiązanego z nią obrazu za dobry pomysł. „Bloodlines” to oryginalna fabuła, z którą Stephen King nie ma nic wspólnego. Mistrz horroru podzielił się już jednak swoimi przemyśleniami z fanami.
Więcej o Stephenie Kingu przeczytacie tutaj:
Smętarz dla zwierzaków - prequel. Stephen King komentuje
Autor wyjaśnił na X/Twitterze, że fabuła prequela wywodzi się z historii, którą Jud opowiada Louisowi Creedowi w oryginalnej powieści, „by spróbować odwieść go od korzystania ze Smętarza”. Następnie pochwalił sposób, w jaki twórcy podeszli do bohaterów oraz wyraził swoją sympatię dla Duchovny'ego, nazywając go „doskonałym”.
W książce to historia, którą Jud Crandall opowiada Louisowi Creedowi, próbując go odwieść od używania Smętarza. Scenariusz idzie na kilka ustępstw, ale to porządna historia. David Duchovny jest doskonały. Sekret, jak zawsze, tkwi w zadbaniu o bohaterów.
Słowa twórcy, który - jak wiemy - był zazwyczaj krytycznie nastawiony do odstępstw od swojej twórczości, mogą wydawać się zaskakujące. W końcu mówimy o przerobieniu jednego wątku na prequel - historię, której mistrz nigdy nie stworzył. Co więcej, podobno scenariusz pozwala sobie na pewną swobodę. Być może chodzi zatem o solidny fundament, jakim są bohaterowie - skoro twórca zwraca uwagę na ich pieczołowite nakreślenie, być może rzeczywiście będziemy mieli do czynienia z godną „Smętarza” opowieścią.
Akcja nowej produkcji jest osadzona w 1969 roku; historia skupia się na postaci młodego Juda Crandalla, który - marząc o opuszczeniu rodzinnego miasteczka Ludlow - odkryje szereg mrocznych, rodzinnych sekretów, które na zawsze powiążą go z miejscem zamieszkania. Bohater wraz ze swoimi przyjaciółmi stawi czoło starożytnemu złu, które panoszy się po Ludlow od czasu jego założenia.