Steven Spielberg to niewątpliwie jeden z najwybitniejszych żyjących reżyserów w historii kina. Wiadomo, że od jakiegoś czasu pracował nad swoim najnowszym dziełem. Zdjęcia do niego zostały właśnie zakończone. Co wiemy o tym projekcie?

Steven Spielberg to jedna z najważniejszych postaci kina. Ma na swoim koncie wiele wybitnych i uznawanych za ikoniczne tytułów. Jego pierwszym donośnym sukcesem w reżyserskim fachu były obchodzące niedawno swoje 50. urodziny "Szczęki" - słynny horror z udziałem rekinów. Od tamtego czasu Spielberg nie zatrzymuje się i większość jego filmów to te, które zapisały się w jakiś sposób w annałach kina. "E.T.", "Kolor purpury", "Park Jurajski", "Lista Schindlera", "Szeregowiec Ryan", "Wojna światów", czy seria o Indianie Jonesie - to i tak tylko część jego bogatego dorobku.
Zakończono zdjęcia do nowego filmu Stevena Spielberga
Ostatnim filmem reżysera byli "Fabelmanowie" - autobiograficzna historia młodego Sammy'ego, fascynata kina, który z czasem odkrywa potęgę i możliwości tego medium. Jak podaje World of Reel, niedawno zakończono prace na planie nowego filmu amerykańskiego reżysera. Wiadomo, że podjął on ponownie współpracę ze scenarzystą Davidem Koeppem, który miał stwierdzić nawet, że Spielberg sam napisał 50-stronicową wersję scenariusza, zanim przekazał ją Koeppowi do rozszerzenia. Jak miał powiedzieć scenarzysta,"[Spielberg] był tak zaangażowany jak nigdy wcześniej w jakimkolwiek filmie, który dla niego napisałem".
Jeśli chodzi o fabułę filmu, jej szczegóły na ten moment pozostają nieznane. Wiadomo jednak, że będzie on osadzony w gatunku science-fiction, ponadto ma łączyć widowiskowość (ponoć ma się pojawić tam UFO) z emocjonalną prawdą. Mówi się o dwóch tytułach, które rzekomo nosi film: pierwszy to "The Dish", zaś później miał zostać zmieniony na "Disclosure". Obsada dzieła robi wrażenie: znaleźli się w niej m.in. Emily Blunt, Colin Firth, Eve Hewson, Colman Domingo, Wyatt Russell czy jeden z najzdolniejszych młodych Brytyjczyków, Josh O'Connor. Ten ostatni miał stwierdzić, że nowy film Spielberga jest bliski "starej szkole" pokroju "E.T." czy "Bliskich spotkań trzeciego stopnia". Jeśli chodzi o pozostały skład, Spielbergowi ma towarzyszyć jego stały współpracownik od zdjęć, Janusz Kamiński, nie wiadomo zaś, czy legendarny kompozytor John Williams będzie zaangażowany w projekt.
Nowy film Stevena Spielberga wstępnie ma trafić do kin 12 czerwca 2026 roku.
Więcej informacji ze świata kina przeczytacie na Spider's Web: