James Gunn zapowiedział, że Strażnicy Galaktyki vol. 3 będą się znacząco różnić od poprzednich części
Marvel nie skończył jeszcze z tegorocznymi premierami swoich filmów, a już tak wiele mówi się o tych przewidzianych na kolejne lata. Strażnicy Galaktyki vol. 3 trafią do kin w 2020 r., ale już teraz dużo spekuluje się na temat tej produkcji. Reżyser James Gunn zapowiedział, że będzie się ona znacząco różnić od poprzednich części.
Uwaga, w tekście pojawiają się spoilery.
W Avengers: Wojnie bez granic widzieliśmy zagładę części bohaterów, w tym także kilku tych, którzy pojawili się w II czy III fazie MCU. Wśród nich znalazła się większość ekipy Strażników Galaktyki. Thanos bowiem obrócił w pył Star-Lorda, Draxa, Groota czy Mantis, a wcześniej poświęcił także Gamorę. Jednak z powodu zapowiedzianego już dawno sequelu fani nie uwierzyli, że bohaterowie pozostaną martwi. Praktycznie wszystkie teorie zakładają powrót do życia unicestwionych postaci. Ja osobiście także nie widzę innego wyjścia.
Tym bardziej, że w 2020 r. do kin trafi film Strażnicy Galaktyki vol. 3.
Trudno wyobrazić sobie, że wówczas kosmiczna załoga składać się będzie wyłącznie z Rocket Raccoona i ewentualnie Nebuli. W Avengers 4 do świata żywych wrócić musi przynajmniej część ekipy. Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy muszą przeżyć do końca filmu.
Z wcześniejszych doniesień wynika, że ponownie zobaczymy Star-Lorda oraz Draxa. Swoją obecność potwierdziła także Pom Klementieff, czyli ekranowa Mantis. Gamora wydaje się uwięziona przez Kamień Duszy, jednak pokonanie Thanosa mogłoby sprowadzić ją z powrotem. To już niemal cały trzon Strażników. Zostaje tylko Groot, czyli ulubieniec fanów. Wydaje się jednak oczywiste, że skoro wszyscy wracają, to on też.
Reżyser filmu, James Gunn, zapowiedział właśnie, że Strażnicy Galaktyki vol. 3 będą znacząco różnić się od poprzednich części.
Nie wiadomo jednak, jakie kryteria miał na myśli filmowiec. Może tu chodzić o zdziesiątkowaną lub przebudowaną ekipę. Jak już pisałem, nie wszyscy muszą dotrwać do końca Avengers 4, nawet jeśli wrócą w tym filmie do życia. Drax po raz kolejny może spróbować pomścić swoją rodzinę i zginąć (nieodwołalnie) w walce z Thanosem. Podobnie może być w przypadku Star-Lorda, który zaatakował Szalonego Tytana na wieść o poświęceniu Gamory. Możliwe także, że nie zobaczymy zielonoskórej bohaterki; może się okazać, że postać nie wróci z SoulWorld, bo np. Kamień Duszy ulegnie nieodwracalnemu zniszczeniu.
Mantis została wprowadzona w Strażnikach Galaktyki vol. 2, więc jej ewentualna śmierć nie byłaby tak strasznym ciosem (przynajmniej dla widzów). Jej dość ograniczona rola w funkcjonowaniu ekipy może być jedną z przesłanek do tego, że bohaterka pożegna się z życiem. Z drugiej jednak strony mniejsze znaczenie fabularne może zagrać na jej korzyść – po co zabijać mniej istotną i stosunkowo świeżą postać?
Wydaje mi się, że najbezpieczniejszy jest nastoletni Groot. Jego poprzednia wersja zginęła w pierwszej odsłonie przygód kosmicznej załogi, a w jego miejsce pojawił się Baby Groot. Ten już także doczekał się unicestwienia, więc granie po raz trzeci tego samego byłoby pewną przesadą.
Wreszcie istnieje szansa, że jeśli oryginalny skład zostanie zmniejszony, to o Raccoona. Wielu fanów spodziewa się, że pozostali przy życiu bohaterowie zamienią się miejscami z tymi, którzy zginęli w Wojnie bez granic. Może chodzić nie tylko o Iron Mana czy Kapitana Amerykę, ale także o Rocketa, który poświęci się dla ratowania swoich przyjaciół.
Z tym wiązałby się inny aspekt, w którym Strażnicy Galaktyki vol. 3 mają się różnić od poprzednich części.
Film może już nie mieć tej komediowej atmosfery i masy gagów, z których zasłynęła seria. Avengers 4 muszą przynieść jakiś punkt zwrotny, który zmieni życie wszystkich bohaterów, co może nadać mroczniejszy ton całemu uniwersum. Śmierć Rocketa, czy nawet dowolnego innego Strażnika, wiązałaby się z mniejszą liczbą żartów. Nie tylko zabraknie jednego lub kilku z ich źródeł, ale pozostałe postacie mogą pogrążyć się w żałobie i nie być już tak skore do sypania dowcipami.
Wreszcie słowa Gunna mogą odnosić się do wydarzeń stricte fabularnych.
Strażnicy Galaktyki vol. 3 mogą nas kompletnie zaskoczyć samym scenariuszem. Wówczas moglibyśmy nie zobaczyć kolejnej międzygwiezdnej wyprawy, ale osadzenie bohaterów w zupełnie nowych realiach. Załoga mogłaby np. zająć się jakąś misją na Ziemi, która byłaby bezpośrednio związana z wydarzeniami z Avengers 4.
Na jakiekolwiek konkretne przewidywania odnośnie Strażników Galaktyki vol. 3 trzeba poczekać do maja przyszłego roku. Wtedy do kin trafią właśnie Avengers 4, a my powinniśmy poznać masę odpowiedzi.