Wardęga odchodzi z internetu: "Nadszedł czas, by przestać się już męczyć"
Sylwester Wardęga poinformował, że odchodzi z internetu. Youtuber, który nagłośnił sprawę Pandora Gate i wiele innych dram influencerów, zdecydował, że czas skupić się na życiu rodzinnym. Na YouTubie publikował od 2012 r.
![wardega odchodzi z internetu](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2024%2F04%2Fwardega-odchodzi.jpg&w=1200&q=75)
Stało się to, co tak naprawdę Sylwester Wardęga zapowiedział już jakiś czas temu. Youtuber commentary, który wraz z Konopskyym nagłośnił aferę Pandora Gate, postanowił zakończyć swoją działalność w sieci. Choć zwykle był podziwiany za swoją rzetelność i jakość publikowanych materiałów, w których komentował dramy innych influencerów, w ostatnim czasie spadła na niego fala krytyki. Miała ona związek z Pandorą i manipulowaniem widzami, co zasugerował Nitrozyniak, Krzysztofem Rozparą z federacji Fame MMA, który zarzucił Wardędze wymuszanie wysokiego kontraktu, a także Boxdelem, który od jakiegoś czasu rozkręca swoją telenowelę.
Sylwester Wardęga odchodzi z internetu
Wczoraj wieczorem na kanale Wardęgi niespodziewanie pojawił się materiał o tytule "Pożegnanie, idę zacząć żyć", w którym youtuber poinformował, że na jakiś czas znika z internetu. Podkreślił, że decyzja nie została przez niego podjęta pochopnie - myślał o niej już od kilkunastu miesięcy:
Nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień. Mam jedno życie i chyba chodzi w nim o to, by czuć satysfakcję z tego, co robimy. By czuć szczęście, by czuć spokój i harmonię
- zaczął.
Twórca stwierdził, że nie pamięta, kiedy w ostatnim czasie czuł się szczęśliwy. Dodał, że pełnię spokoju osiągnął wtedy, kiedy zrobił sobie przerwę od mediów społecznościowych. Podkreślił, że były to dla niego wspaniałe lata, podczas których bawił się z widzami wspaniale, jednak czas udać się w innym kierunku:
Chcę na nowo doceniać małe rzeczy, na nowo zjednać się z naturą - w końcu zacząć przeżywać życie tak jak zawsze chciałem je przeżywać, zwłaszcza, że zdrowie zaczyna zawodzić. Czas odpuścić. Czas skupić się na sobie i spełniać swoje marzenia - domek w środku lasu, podróże, rodzina i dzieci. (...) Czy odchodzę na zawsze? Nie wiem. (...) Dziękuję z głębi serca, że byliście. Może jeszcze kiedyś się spotkamy
- podsumował.
Film Wardęgi ma na ten moment już ponad 300 tys. wyświetleń i, co ciekawe, niemal 10 tys. komentarzy od widzów, którzy gratulują mu podjętej decyzji.
Wardęga to jeden z pierwszych czołowych twórców YouTube'a.
Światową sławę przyniósł mi film "Mutant Giant Spider Dog", który został opublikowany na platformie 4 września 2014 r. i do tej pory osiągnął już 184 mln wyświetleń. Ostatni materiał na kanale SA Wardega opublikował 3 lutego 2019 r., natomiast swoją dzialalność na drugim kanale, WATAHA - Krulestwo, rozpoczął już w sierpniu 2014 r. Popularnością cieszyły się jego materiały commentary o Wersow, Teamie X, Leksiu i Konopskyym czy Majewskich.
Na początku października minionego roku na kanale Wardęgi opublikowany został przełomowy materiał, który nagłośnił aferę (jak sam ją nazwał) Pandora Gate. Opowiedział wówczas o utrzymywaniu przez popularnych twórców internetowych niestosownych kontaktów z nieletnimi dziewczynami. Na celowniku był głównie Stuart "Stuu" B.-K., który obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii i czeka na decyzję sądu w związku z ekstradycją.
O Pandora Gate przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: