Czy duet Taconafide naprawdę wrócił? Mogło być tak pięknie, a to tylko sztuczna inteligencja. I choć niezwykle realistyczna, to jednak Taco Hemingway i Quebonafide nie połączyli swoich sił ponownie. Zamiast tego można usłyszeć kilka kawałków z wykorzystaniem AI, a całą akcję zainicjował youtuber z kanału yachuprodukcja wraz z ekipą z Discorda.
Słuchając kawałków "2005", "Lotto" czy "OCZY" można by powiedzieć, że Quebonafide jednak wraca robić rap, a Taco Hemingway po trzech latach solowej nieobecności na rynku muzycznym przygotował dla fanów, zaraz po dwóch niespodziewanie wydanych kawałkach, kolejną niespodziankę. Musimy jednak ostudzić emocje, ponieważ to sztuczna inteligencja maczała w tym palce. Za jej sznurki pociągał Dawid Blachura z yachuprodukcja, który na swoim kanale opublikował niezwykle realistycznie brzmiące kawałki. I nie powstydziłby się ich ani Taco, ani Quebo.
Sztuczna inteligencja stworzyła płytę "SOMAI". Kawałki w wykonaniu Taconafide brzmią bardzo wiarygodnie
Inicjatorem projektu jest Dawid Blachura, który w swoim najnowszym filmie ogłosił, że wraz z 32 osobami z Discorda przy pomocy sztucznej inteligencji stworzył album "SOMAI":
Dwa tygodnie temu wpadłem na pomysł, że skoro Taco Hemingway nie wydaje płyty, a wszyscy chcą tak bardzo jego muzyki, to przy pomocy sztucznej inteligencji moglibyśmy zrobić jego własną płytę za niego. Pisaliśmy teksty, przygotowywaliśmy kawałki, kupiliśmy model AI, tak aby jego głos brzmiał właśnie w taki sposób jak Filip Szcześniak
- tłumaczył Dawid.
Zainteresowani projektem Dawida mieli za zadanie samodzielnie napisać tekst, znaleźć lub stworzyć bit i nagrać wokale, które następnie zostały przerobione za pomocą sztucznej inteligencji na głosy Taco Hemingwaya i Quebonafide. W efekcie powstało mnóstwo kawałków, z których youtuber wybrał tylko te najlepsze i stworzył z nich playlistę na YouTube. Dzięki temu w serwisie można usłyszeć numery "Lotto", "NewYork", "2005", "OCZY" czy "Mistyczne Moce". Na featach słychać Paktofonikę, Young Leosię czy OIO.
Warto wspomnieć, że Dawid wyłączył monetyzację, aby nie zarabiać na opublikowanych kawałkach i podkreślił, że z muzyki stworzonej przy pomocy sztucznej inteligencji nie czerpie żadnych korzyści majątkowych:
Jest to czysto zajawkowy projekt, nie czerpię z niego żadnych korzyści materialnych. Ten film ma wyłączoną monetyzację, a wszystkie kawałki, które będą wychodzić z tymi artystami, z racji szacunku do nich i do ich pracy, nie będą posiadały monetyzacji
- podsumował.