Zwiastun "The Cuphead Show" od Netfliksa jest super. Szkoda, że polski tytuł to strzał w stopę
W 2017 roku cały świat zarywał noce i zachwycał się nową zręcznościową grą wideo "Cuphead". Potencjał tego świata był ogromny, więc uszczknąć kawałek postanowił Netflix i zapowiedział serial animowany. Właśnie dostaliśmy zwiastun "The Cuphead Show". Jest naprawdę niezły, ale ten polski tytuł... szkoda gadać.
Pierwsze doniesienia o "The Cuphead Show" pojawiły się w mediach ponad dwa lata temu i już wtedy można było odnieść wrażenie, że internet po prostu oszalał. Nie było w tym jednak nic dziwnego. "Cuphead" to jedna z najlepszych, najbardziej oryginalnych i zdaniem niektórych najtrudniejszych gier ostatniej dekady. Wyjątkowy i niepowtarzalny "indyk", którego globalny sukces na pierwszy rzut oka wydaje się czymś niewiarygodnym.
Czy podobne superlatywy będzie można kierować w stronę serialu? Tutaj byłbym ostrożniejszy, ale potencjał też jak najbardziej da się dostrzec. Mowa przecież o produkcji wzorującej swój styl na kultowych animacjach przygotowywanych w latach 20. i 30. przez Fleischer Studios. Moda na tamte krótkometrażówki i seriale po prawie stu latach od ich powstania osiągnęła szczytowy poziom. Do czego "Cuphead" się zresztą walnie przyczynił.
Dlatego "The Cuphead Show" ma przed wielką szansę. Pod warunkiem, że nie będzie w Polsce promowany tytułem "Filuś i Kubuś".
Właśnie na taką nazwę zdecydował się Netflix, co trzeba wprost uznać za strzał w stopę. Na papierze zamiana imion głównych bohaterów Cuphead i Mugman na Filuś i Kubuś (od filiżanka i kubek) nie wygląda aż tak źle. Problem w tym, że ustawia produkcję jednoznacznie w kierunku młodszych odbiorców. Co jest całkowitym nieporozumieniem. Zwiastun "The Cuphead Show" jednoznacznie pokazuje, że znajdzie się tutaj sporo humoru dla dorosłych i nastolatków, niekoniecznie dla dzieci.
Trailer zapowiada szaloną rozrywkę na wzór produkcji tworzonych w złotej erze animacji, takich jak produkcje wspomnianego Maxa Fleischera, pierwsze shorty Disneya czy oryginalne "Zwariowane melodie". Fani gry ucieszą się też, że po prostu roi się tutaj od odniesień do jej bohaterów i rozgrywki. Cuphead i Mugman natrafią na wielu znajomych przeciwników i towarzyszy. Jedną z nich będzie Ms. Chalice, którą będziemy mogli pokierować w zapowiedzianym na czerwiec DLC "Cuphead: The Delicious Last Course".
Premiera "The Cuphead Show" już 18 lutego. Netflix promuje serial także za pomocą interaktywnej strony cupheadcountdown.com.