REKLAMA

Tiktokerka mówi, że została skazana za cytowanie Biblii. To jednak nie jest prawda

Katolicka tiktokerka, Najjjka, która "zasłynęła" za sprawą swoich paskudnych wypowiedzi dotyczących obywateli Ukrainy, niedawno usłyszała wyrok w tej sprawie. Później przekonywała w sieci, że skazano ją za "cytowanie Pisma Świętego". To - rzecz jasna - bzdura.

tiktok najjjka ukraina wyrok cytowanie biblii
REKLAMA

Najjjka (Natalia Ruś) to influencerka, która sama siebie określa mianem "dumnej katoliczki". Popularność w sieci przyniosły jej przede wszystkim kontrowersyjne czy wręcz nonsensowne wypowiedzi - na przykład zgłoszone do prokuratury "Bardzo dobrze, że tak się stało!" jako ocena śmierci Izabeli z Pszczyny albo stwierdzenie, że antykoncepcja wywołuje depresję.

Tiktokerka od pewnego czasu jest na celowniku Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Organizacja złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z otwartym pochwalaniem przestępstwa, jakim było nieudzielenie pomocy wspomnianej pani Izabeli - kobieta trafiła do szpitala w Pszczynie, gdzie zmarła. Z tą samą reakcją Ośrodka spotkały się liczne wypowiedzi Najjjki na temat wojny w Ukrainie i uchodźców. Zaczęło się delikatnie - jeszcze w lutym ubiegłego roku. Wówczas Ruś mówiła jedynie o ograniczonym zaufaniu. Z czasem związanych z tą kwestią publikacji w jej social mediach przybywało, a ich wydźwięk stał się jawnie nienawistny i pogardliwy. Do tego wszystkiego należy dodać szerzenie dezinformacji i manipulacje.

REKLAMA

Tiktokerka twierdzi, że skazano ją za cytowanie Pisma Świętego

Sprawa trafiła do sądu, a kilka dni temu Najjjka poinformowała, że usłyszała nieprawomocny wyrok. Sąd Rejonowy w Rybniku skazał ją na pięć miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne prace na cele społeczne. I choć, jak podkreśla OMZRiK, sprawa dotyczyła szerzenia nienawiści, zdaniem influencerki skazano ją za... cytowanie Pisma Świętego. Chodzi mianowicie o dołączony do jednego z nagrań fragment: "Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż ran może zadać włóczęga, Syr 11, 29".

Czytaj także:

Zdaniem tiktokerki nikt nie zapoznał się z przesłanymi przez nią dowodami. Podtrzymuje, że jest niewinna, została fałszywie oskarżona, a jej słowa - jakżeby inaczej - "wyrwano z kontekstu". W związku z powyższym planuje odwołać się od wyroku.

Rzecz w tym, że absolutnie żaden z zarzutów nie dotyczył obrony Pisma Świętego - każdy jeden odnosił się do publicznego propagowania nienawiści do osób innej narodowości. W odpowiedzi na manipulacje Najjjki, Ośrodek opublikował pełen opis czynów, za które ta została skazana.

REKLAMA

"Najjjka" została skazana za publiczne szczucie na uchodźców wojennych z Ukrainy. Kobieta publicznie gardziła i znieważała kobiet, mężczyzn i dzieci uciekających z kraju zaatakowanego przez zbrodniczy reżim putinowski.

Co więcej już po dokonaniu swoich obrzydliwych, nienawistnych czynów przestępczych - "Najjjka" spotkała się z mężczyznami, którzy jawnie atakują Ukraińców, czyli ze skompromitowanym posłem Grzegorzem Braunem, oraz z patostreamerem Marcinem Rolą. Temu ostatniemu ABW zamknęło nawet kanał za rozpowszechnianie antyukraińskiej propagandy.

W ZWIĄZKU Z MANIPULACJAMI NATALII RUŚ PODAJEMY PEŁEN OPIS CZYNÓW, ZA KTÓRE ZOSTAŁA SKAZANA. (...)

MIMO WYROKU NATALIA RUŚ NIE PRZESTAŁA ATAKOWAĆ UKRAIŃCÓW

Skazana w pierwszej instancji kobieta pseudonim "Najjjka" nagrała wczoraj materiał wideo, w którym próbowała okłamywać opinie publiczną za co faktycznie została skazana.

Jednak najbardziej szokujący jest fakt że w tym nagraniu znowu atakuje Ukraińców oraz dopuszcza się czynów z art. 212 kodeksu karnego wobec naszego Ośrodka.

W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zapowiedzieć złożenie kolejnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oraz złożenia aktu oskarżenia przeciwko Natalii Ruś.

Będziemy to robić tak długo, aż ta kato-celebrytka nauczy się, że nie wolno krzywdzić innych ludzi zasłaniając się religią

- czytamy we wpisie Ośrodka.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA