REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Tiktokerka mówi, że została skazana za cytowanie Biblii. To jednak nie jest prawda

Katolicka tiktokerka, Najjjka, która "zasłynęła" za sprawą swoich paskudnych wypowiedzi dotyczących obywateli Ukrainy, niedawno usłyszała wyrok w tej sprawie. Później przekonywała w sieci, że skazano ją za "cytowanie Pisma Świętego". To - rzecz jasna - bzdura.

11.04.2023
11:39
tiktok najjjka ukraina wyrok cytowanie biblii
REKLAMA

Najjjka (Natalia Ruś) to influencerka, która sama siebie określa mianem "dumnej katoliczki". Popularność w sieci przyniosły jej przede wszystkim kontrowersyjne czy wręcz nonsensowne wypowiedzi - na przykład zgłoszone do prokuratury "Bardzo dobrze, że tak się stało!" jako ocena śmierci Izabeli z Pszczyny albo stwierdzenie, że antykoncepcja wywołuje depresję.

Tiktokerka od pewnego czasu jest na celowniku Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Organizacja złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z otwartym pochwalaniem przestępstwa, jakim było nieudzielenie pomocy wspomnianej pani Izabeli - kobieta trafiła do szpitala w Pszczynie, gdzie zmarła. Z tą samą reakcją Ośrodka spotkały się liczne wypowiedzi Najjjki na temat wojny w Ukrainie i uchodźców. Zaczęło się delikatnie - jeszcze w lutym ubiegłego roku. Wówczas Ruś mówiła jedynie o ograniczonym zaufaniu. Z czasem związanych z tą kwestią publikacji w jej social mediach przybywało, a ich wydźwięk stał się jawnie nienawistny i pogardliwy. Do tego wszystkiego należy dodać szerzenie dezinformacji i manipulacje.

REKLAMA

Tiktokerka twierdzi, że skazano ją za cytowanie Pisma Świętego

Sprawa trafiła do sądu, a kilka dni temu Najjjka poinformowała, że usłyszała nieprawomocny wyrok. Sąd Rejonowy w Rybniku skazał ją na pięć miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne prace na cele społeczne. I choć, jak podkreśla OMZRiK, sprawa dotyczyła szerzenia nienawiści, zdaniem influencerki skazano ją za... cytowanie Pisma Świętego. Chodzi mianowicie o dołączony do jednego z nagrań fragment: "Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż ran może zadać włóczęga, Syr 11, 29".

Czytaj także:

Zdaniem tiktokerki nikt nie zapoznał się z przesłanymi przez nią dowodami. Podtrzymuje, że jest niewinna, została fałszywie oskarżona, a jej słowa - jakżeby inaczej - "wyrwano z kontekstu". W związku z powyższym planuje odwołać się od wyroku.

Rzecz w tym, że absolutnie żaden z zarzutów nie dotyczył obrony Pisma Świętego - każdy jeden odnosił się do publicznego propagowania nienawiści do osób innej narodowości. W odpowiedzi na manipulacje Najjjki, Ośrodek opublikował pełen opis czynów, za które ta została skazana.

REKLAMA

"Najjjka" została skazana za publiczne szczucie na uchodźców wojennych z Ukrainy. Kobieta publicznie gardziła i znieważała kobiet, mężczyzn i dzieci uciekających z kraju zaatakowanego przez zbrodniczy reżim putinowski.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA