Tylko jedno spojrzenie: streszczenie, zakończenie i wyjaśnienie finału polskiego serialu Netfliksa
„Tylko jedno spojrzenie”, polski miniserial Netfliksa bazujący na powieści Harlana Cobena pod tym samym tytułem, różni się od oryginału pod kilkoma kluczowymi względami - w tym również zakończeniem. Co tu się wydarzyło?

„Tylko jedno spojrzenie” to już dziesiąta adaptacja prozy Cobena od Netfliksa i trzecia zrealizowana przez Polaków (wcześniej były to „W głębi lasu” i „Zachowaj spokój”. Główną bohaterką nowej produkcji jest Greta, której - jak mogłoby się wydawać - niczego w życiu nie brakuje. Ma kochającą rodzinę (męża i dziecko), własny biznes, troskliwych przyjaciół. Jedyne, co nie pasuje do tego sielskiego obrazka, to trauma z przeszłości. Piętnaście lat temu brała udział w pewnym koncercie - na imprezie wybuchł pożar, który pochłonął wiele ofiar.
Pewnego dnia Greta znajduje wśród wywołanych zdjęć z wakacji jedno, którego nie rozpoznała - bo wcale nie była jego autorką. Zrobiono je w dniu feralnego koncertu. Bohaterka dostrzega na nim chłopaka łudząco podobnego do jej męża, Jacka, jednak ten - zapytany - przekonuje, że to ktoś podobny. Niedługo później Jacek znika ze śladu, z więzienia wychodzi mężczyzna podejrzany o podłożenie ognia na koncercie, a prokurator, którego córka została zamordowana, wiąże tę sprawę z Jackiem i Gretą. A to zaledwie powierzchowny zarys znacznie bardziej złożonej intrygi.
Tylko jedno spojrzenie - zakończenie
Poszukując odpowiedzi, Greta trafia na wspomnianego prokuratora Borysa Gajewicza, który rozpoznaje przekreśloną dziewczynę ze zdjęcia. To jego córka, Alex, która zginęła dokładnie 15 lat temu. Nieco wcześniej Borys dostał nieoczekiwane wezwanie do więzienia, gdzie osadzony jest płatny zabójca. Mężczyzna przyznaje, że zlecono mu morderstwo Alex, ale nie zdawał sobie sprawy, że jego ofiarą miała być kobieta - nigdy wcześniej nie zabijał kobiet.
W toku śledztwa Borys zaczyna podejrzewać, że Jacek i Alex byli ze sobą w jakiś sposób powiązani. Ma rację: oboje należeli do tego samego zespołu muzycznego, LAAD. Aby sprowokować kogoś do wyznania prawdy, Borys postanawia skłamać: mówi Grecie, że Alex była w ciąży z Jackiem. To wstrząsające „odkrycie” podkopuje wszystko, co kobieta dotychczas sądziła o swoim mężu.
W międzyczasie Jacek nadal pozostaje nieuchwytny. W końcu kontaktuje się z Gretą, prosząc, by go nie szukała: potrzebuje „czasu dla siebie” i „przestrzeni”. Gdy Borys odkrywa kolejne informacje o dawnym chłopaku Alex, Szymonie Adamiuku, sprawa zaczyna się jeszcze bardziej komplikować. Szymon, również widoczny na tajemniczym zdjęciu, zniknął bez śladu po pożarze w 2009 r.
Sprawy nabierają nowego wymiaru, gdy na scenę wkracza Sandra - prawniczka, z którą Jacek skontaktował się tuż przed zniknięciem. Okazuje się, że jest ona mocniej uwikłana w sprawę, niż się wydawało. Miała powiązania z zespołem LAAD, znała prawdę o śmierci Alex i o pożarze. Początkowo wydaje się, że dąży do odkrycia prawdy, jednak szybko wychodzi na jaw, że jej działania to manipulacja - Sandra ukrywa kluczowe informacje, by chronić własne interesy.
Na domiar wszystkiego Jimmy, wokalista zespołu, który występował podczas feralnego koncertu, ginie potrącony przez samochód tuż po spotkaniu z Gretą. Zanim umiera, ostrzega ją i wyznaje: „Jacek nie żyje od 15 lat”.
Greta zaczyna analizować wszystkie fakty. Okazuje się, że człowiek, z którym dzieliła życie, nie był Jackiem - to Szymon Adamiuk przejął jego tożsamość. W 2009 r. prawdziwy Jacek zginął w wyniku bójki z Jimmym. Kłócili się o prawa do piosenki „Tylko jedno spojrzenie” (Jacek oskarżał Jimmy’ego o kradzież). W czasie walki Jacek chwycił nóż, ale to on sam został nim raniony - i zmarł.
Wkrótce do pomieszczenia weszła Sandra, a widząc, jak z jej brata uchodzi życie, pomyślała o... pieniądzach z jego spadku. Greta także była świadkiem tej sceny, ale Jimmy zagroził jej, by zapomniała o tym, co widziała. Po wypadku bohaterka straciła pamięć.
Cały plan upozorowania dalszego życia Szymona uknuła Sandra. Najpewniej to ona podłożyła ogień w hucie, by zatuszować prawdę. Przekonała Szymona, by przejął tożsamość Jacka, w zamian oferując mu część tantiem za utwór.
W pożarze zginęło wielu ludzi,; ciało Jacka również spłonęło. Zamiast zgłosić jego śmierć na policję, Sandra szantażowała Jimmy’ego, zmuszając go do oddania praw do utworu. Jako że Jacek był prawdopodobnie jego autorem, a on sam nie żył, prawa do piosenki przypadłyby jego ojcu - człowiekowi, z którym Sandra nie miała najlepszych stosunków. Wiedziała, że odzyskanie choćby części tych pieniędzy byłoby trudne. Zamiast tego przekonała Szymona, by przyjął tożsamość Jacka i podzielił się z nią zyskami z tantiem. Szymon, który zmagał się z problemami finansowymi i potrzebował pieniędzy na operację dla matki, zgodził się na tę propozycję.
Czytaj więcej:
- Zwerbowany anulowany po 2. sezonie i to bardzo zaskakująca informacja. Netflix wyciąga wtyczkę
- Netflix ma nowy hit. Przy tym filmie akcji widzowie zapominają, żeby oddychać
- The Electric State: finałowy zwiastun najdroższego filmu w historii Netfliksa robi wrażenie
- Netflix dodał thriller, który wywołał u mnie dreszcze. Wielkie zaskoczenie
- Nowy Harlan Coben podbije Netfliksa w Polsce. O co zakład, że tak będzie?
Pod nową tożsamością odnalazł Gretę, która - za sprawą urazu - nie pamiętała pierwszego spotkania z nim. Zakochali się, założyli rodzinę i przez lata żyli z tantiem przesyłanych przez Sandrę. Szymon potajemnie utrzymywał kontakt z matką, wysyłając jej zdjęcia dzieci, a ona udawała, że syn wyjechał do Indii.
Sandra w 2009 roku zleciła zabójstwo Alex. Dlaczego? Możliwe, że Alex odmówiła przyjęcia nowej tożsamości i groziła ujawnieniem całego spisku. A może Sandra podejrzewała, że Alex była w ciąży z prawdziwym Jackiem i mogła rościć sobie prawo do tantiem? W realizacji planu pomógł jej płatny zabójca, wspomniany Marek Skalewski. Sylwia początkowo zgodziła się na układ, ale gdy zaczęła pisać artykuły o tamtych wydarzeniach, Sandra również się jej pozbyła - tym razem rękami Machera, innego cyngla.
Gdy „Jacek” zostaje uwolniony z rąk porywacza, Greta czuwa przy nim w szpitalu. Szymon, umierając, przeprasza ją - nie chciał jej oszukiwać, ale zakochał się w niej jeszcze przed pożarem i szczerze wierzył, że mogą być razem. Wszystkie jego uczucia były szczere.
Przerażony Szymon już wcześniej postanowił wyznać Gretcie prawdę, ale Sandra nie mogła do tego dopuścić, dlatego wynajęła Machera, by go porwał. Gdy Greta zaczęła drążyć temat, Sandra kazała uprowadzić również ją. Prawdopodobnie Macher zamierzał zabić zarówno Gretę, jak i Szymona, lecz w porę do akcji wkroczyli Agnieszka i Dalewski, ratując Szymona, a Greta zastrzeliła porywacza.
Borys błędnie sądził, że to „Jacek” (czyli Szymon) wynajął Skalewskiego do zabicia jego córki, by chronić swój związek z Gretą. Dwa miesiące później Borys przyznaje, że to on wysłał zdjęcie Grecie i przekreślił twarz swojej córki. Miał nadzieję, że sprowokuje ją w ten sposób do poszukiwań i w końcu uda mu się odkryć prawdę o śmierci Alex.
Greta konfrontuje się z Sandrą i wymusza na niej częściowe przyznanie się do winy, co wystarcza policji do jej aresztowania. W finale bohaterka drżącymi dłońmi wyciąga starą fotografię i przypomina sobie jeden szczegół, który przeoczyła. To ona zrobiła to zdjęcie. To ona była tamtej nocy na zapleczu koncertu. I to ona, nieświadomie, uwieczniła na kliszy tajemnicę, która po piętnastu latach wróciła, wywracając jej życie do góry nogami. Jedno pytanie pozostaje otwarte: kto tak naprawdę jest autorem tytułowej piosenki?