REKLAMA

Czym finał 3. sezonu „Wiedźmina” różni się od książek? Śmierć postaci i inne modyfikacje

3. sezon „Wiedźmina” Netfliksa za nami. 2. część sezonu - czyli trzy ostatnie epizody - okazała się dość bliska książkowemu pierwowzorowi. Najważniejsze punkty oryginalnej fabuły zostały przeniesione na ekran, choć, rzecz jasna, przebieg poszczególnych wydarzeń wyglądał nieco inaczej, kilka wątków zmodyfikowano, a kilka innych dodano. Oto największe różnice między ostatnimi odcinkami serialu a „Czasem pogardy” Andrzeja Sapkowskiego. Uwaga na spoilery!

wiedźmin 3 część 2 zmiany książki falka tissaia rience śmierć różnice
REKLAMA

2. część 3. sezonu „Wiedźmina” to trzy bodaj najwierniejsze książkom odcinki serialu. Powrót na oryginalne tory nie był łatwy; fabularne zamieszanie i porzucenie materiału źródłowego w 2. sezonie siłą rzeczy odbiło się twórcom czkawką. Scenarzyści musieli zawrócić z tej dziwnej, obranej z niezrozumiałych przyczyn drogi, by przekonać pozostałych przy serialu widzów oraz spiąć ze sobą całą tę opowieść. Naprawianie wątków i przywracanie postaci na pierwotne tory rzuca się w oczy, na szczęście już w ramach całej 3. odsłony całość zaczyna trzymać się kupy. I to pomimo okresowej chaotyczności scenariusza czy „bonusowych” elementów fabularnych.

Choć tym razem konwersji jest zauważalnie mniej - również w porównaniu do pierwszej części 3. serii - nietrudno odnotować garść zauważalnych zmian, w tym śmierć postaci, która oryginalnie przetrwała do przedostatniego tomu sagi. Pochylmy się zatem nad największymi zmianami względem źródła.

Czytaj także:
- 3. sezon "Wiedźmina" jest znacznie wierniejszy książkom, ale różnic i tak jest sporo. Zebraliśmy najważniejsze
- To jest jedyna pozytywna recenzja finału 3. sezonu „Wiedźmina”
- Cliffhanger i miesiąc czekania. Dlaczego Netflix podzielił 3. sezon "Wiedźmina" na 2 części?

REKLAMA

Wiedźmin, sezon 3., część 2.: serial a książki. Rience, Falka, Tissaia, Aretuza

Rience

Po „Czasie pogardy” mag nie odegrał w sadze większej roli, choć przewijał się przez opowieść niemal odo końca „Wieży Jaskółki”, czyli przedostatniego tomu cyklu. Rience zginął podczas pościgu za Ciri po zamarzniętym jeziorze Tarn Mirą. Kiedy Cirilla go zaatakowała, jego własne zaklęcie spudłowało i trafiło w lód pod jego stopami, łamiąc go. Zanurzony w mroźnej wodzie próbował się ratować, wspinając się na zamrożoną taflę, jednak Ciri najechała na jego dłoń łyżwą, pozbawiając renegata palców i pozwalając mu się utopić. 

Serial „pozbył się” czarodzieja już teraz. Zamiast jeziora śmierć przyniósł mu Geralt, jednak chwilę wcześniej Lwiątko cięciem miecza pozbawiło go palców - była to ewidentna aluzja do sceny z książki. Nie warto obruszać się na tę decyzję twórców, gdyż w gruncie rzeczy nie wpływa ona na fabułę w żaden sposób - oryginalny Rience również nie odegrał już żadnej istotnej roli w opowieści. 

Tissaia de Vries

Książkowa Tissaia podczas przewrotu na Thanned zadeklarowała swoją neutralność wobec interesów królów, następnie zaś zniosła całą blokadę antymagiczną nałożoną na Garstang oraz rozkuła Vilgefortza i resztę uwięzionych czarodziejów. Ta decyzja, podobnie jak w serialu, doprowadziła do rzezi.

Wcześniej magiczka rozkazała Yennefer przyprowadzić Ciri, która miała oznajmić w transie, że wojna z Nilfgaardem się rozpoczęła. Kiedy z podziemi wybiegły elfy, Tissaia uciekła z pola walki, widząc swój błąd. Po zmasakrowaniu Geralta przez Vilgefortza pomogła Triss teleportować wiedźmina do Brokilonu. W lipcu Roku Wielkiej Wojny popełniła samobójstwo przez przecięcie sobie żył na przegubach obu rąk.

Choć wątek serialowej wersji postaci ostatecznie pokrył się z książkowym, wprowadzono do niego kilka znaczących zmian. Po pierwsze: serial postanowił uzasadnić „ślepotę” czarodziejki uczuciem do Vilgefortza, dopisując romans. Po drugie: produkcja Netfliksa pokazała nam potężną Tissaię w akcji - magiczna rzuca Piorun Alzura, straszliwy czar, który w sadze w „Pani Jeziora” próbowała rzucić Triss Merigold. Młodsza magiczka była jednak skaleczona w usta podczas skandowania czaru; w efekcie wywołała gradobicie o graniastych kulkach wielkości kurzego jajka. Ponadto serial pokazał nam Tissaię po przewrocie - zobaczyliśmy jej interakcje z innymi czarodziejkami, w tym Yennefer, zanim ostatecznie odebrała sobie życie. Trzeba przyznać, że adaptacja pozwoliła przywiązać się do bohaterki, wzbogacając związaną z nią warstwę emocjonalną.

Wiedźmin, sezon 3.

Ciri, Falka, Lara Dorren

W obu wersjach Ciri jest świadkiem puczu na Thanedd, skąd udaje jej się uciec przez niestabilny, a przez to niebezpieczny portal Wieży Mewy, przy okazji trwale raniąc Vilgefortza. Portal przenosi ją na pustynię Korath, gdzie niemal ginie z głodu i wycieńczenia. Wyrzeka się wówczas swojej magicznej mocy. Odnaleziona przez łowców niewolników, zwanych Łapaczami, umyka im wraz z członkiem bandy Szczurów, do których dołącza. Jak widać, i tutaj serial podążał za oryginalną fabułą. To dla bohaterki największa próba i możliwość swoistej samorealizacji, zwieńczenia trudów i ciężkiej pracy.

Oglądanie, jak Ciri walczy o przetrwanie, zajmuje trochę czasu - bywa męcząco, ale na horyzoncie majaczy pewna obietnica. Opowieść sugeruje, że cała ta sytuacja to podwalina pod mocny, intensywny moment uświadomienia sobie przez Ciri tego, jak najlepiej wykorzystać magiczne zdolności; zrozumienia, co oznacza dzierżyć taką moc.

Po ataku bestii, towarzyszący księżniczce jednorożec zostaje ranny. Bohaterka nie może znaleźć sposobu, by mu pomóc; w końcu jednak zaczyna być kuszona przez wizję potężnej wiedźmy o imieniu Falka (w książkach nie męczyły jej obrazy babki czy matki) - znanemu fanom książek symbolowi bezwzględnej zemsty. Ciri dowiaduje się, że jedynym sposobem na uratowanie Konika jest zakazana magia ognia. Ulega i wykorzystuje tę sztukę, by ocalić jednorożca; wówczas Falka objawia jej kolejną wizję: jeśli tylko użyje magii Starszej Krwi, może rządzić całym światem. Ostatecznie jednak wiedźminka opiera się i wyrzeka swoich mocy.

W oryginale dziewczyna mierzy z własnym poczuciem dobra i zła; odkrycie, że mogłaby ulec tej pokusie, przeraża ją i skłania do rezygnacji z szansy na jej ponowne nadejście. To moment przypominający nieco rozważania Galadrieli nad tym, co mogłaby zrobić, gdyby przyjęła Jedyny Pierścień od Froda. Wizja przedstawia jej wyobrażenia o tym, jak mógłby wyglądać świat pod jej rządami; kluczowy moment historii Ciri zaczyna się i kończy w jej własnym umyśle. To kulminacja tego, czego bohaterka nauczyła się do tej pory, zamknięcie pewnego rozdziału i doskonały moment, by otworzyć ją na nowe przygody i kolejny etap nauki. Serial nieco spłyca ten element - pokusa Ciri przychodzi z zewnątrz, nie obrazuje jej wizji wielkiej i straszliwej królowej. Falka jest tu postacią bardziej tragiczną (co samo w sobie jest ciekawsze), jednak wcale nie pokazuje Ciri świata, który mogłaby stworzyć - wygłasza za to kilka banałów i pokazuje wizje krzywd, które mogłaby naprawić. Decyzja o odrzuceniu magii przywodzi zatem na myśl podporządkowanie, a nie odparcie złowrogiej pokusy.

REKLAMA

Wśród mniejszych zmian można wymienić starcie Yennefer z Lydią. W książkach nigdy do niego nie doszło: kobieta ginęła w trakcie przewrotu , by odwrócić uwagę od Vilgefortza, którego kochała nieodwzajemnioną miłością, a który nie wahał się jej poświęcić. Giną też Filavandrel i Stregobor - postacie, które oryginalnie pojawiały się w opowiadaniach i nie odegrały żadnej roli w sadze.

Radowid zostaje królem Redanii, co w książkach nie ma miejsca - tam jest tylko niezaangażowanym w główną opowieść dzieckiem. Oryginalnie władzę przejmuje jego żona, Hedwig, którą twórcy serialu postanowili uśmiercić. Tymczasem ostatnia scena walki Geralta, w której ten pokonuje cały nilfgaardzki oddział, nie pochodzi z książek, ale pozwala serialowi dojść do podobnych wniosków i wprowadzić Milvę do drużyny. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA