Ostatnio na fizycznych i cyfrowych półkach sklepowych roi się od wszelkiej masci symulatorów. Rośnie rzesza potencjalnych kierowców spychaczy, ciągników i kombajnów. Zdaża się też niszowy, ale bardzo chętnie przyjmowany przez szerokie grono odbiorców produkt. Takim tytułem jest druga część Euro Truck Simulator, która jest obecnie w promocyjnej ofercie.
Jak można łatwo się domyślić, w grze studia SCS Software wcielamy się w kierowcę, którego zadaniem jest jak najszybsze dostarczenie ładunku do celu, na terenie całej Europy. Wszystko jedno, czy w swoich tirowych marzeniach jesteś typem gościa w podkoszulce umazanej pizzą i z brudem w kabinie, czy też masz ambicje na profesjonalnego transportera, niczym Jason Statham. Rozwiązanie jest proste - pad, klawiatura lub kierownica w rękę i jazda na wirtualne autostrady!
Twórcy gry to ekipa, której część pracowała już przy produkcjach tego typu, jak Hard Truck 18 Wheels of Steel. I chociaż, jak większość symulatorów, są to pozycje dla zapaleńców, to miód płynący z rozgrywki zadowoli też tych, którzy na co dzień ciężarówki kojarzą tylko z tego, że ciężko wyprzedzić je na drodze, a wlec się za nimi to katorga. Nie musisz więc znać dopuszczalnej masy całkowitej z naczepą, ani kąta ustawienia wszystkich lusterek, żeby w Euro Truck Simulator 2 dobrze się bawić.
Z pewnością cieszy fakt, że akcja rozgrywa się w Europie, więc można odwiedzić rzeczywiste lokacje najbliższych, a także nieco dalszych sąsiadów. Dodatkowo, pakiet Eastern Europe Expansion rozszerza sieć dróg na wschodzie naszego kontynentu, także w Polsce. Czekamy więc na dostawców piwa z pewnego ze śląskich browarów lub kierowców pracujących dla portugalsko-owadziej sieci.
W naszym kraju dystrybutorzy cyfrowi życzą sobie za ten tytuł co najmniej 70 zł. W opisywanej promocji Euro Truck Simulator 2 w serwisie Green Mag Gaming kupić go można za dużo mniej, bo za niecałe 15 dolarów. Warto korzystać, póki złotówka mocna, a obca waluta tania. Do zobaczenia na szosie!