"Nie obchodzi mnie Will Smith, gdy w Ukrainie giną dzieci" - Michael Bay krytykuje Hollywood
Reżyser Michael Bay wyreżyserował w przeszłości dwie części serii "Bad Boys", której gwiazdą jest Will Smith. Z tego powodu został zapytany o swoją reakcję na słynny policzek wymierzony w Chrisa Rocka. Okazuje się jednak, że wojna w Ukrainie i ginące w niej dzieci mają znacznie większe znaczenie niż afery w Hollywood. Co Amerykanin wyraził dosyć dosadnie.

Wojna w Ukrainie wchodzi w coraz bardziej krwawą i bezlitosną fazę, ale to nie ona rozpala amerykańską wyobraźnię od końcówki marca. Najważniejszy temat w Hollywood stanowi obecnie skandaliczne zachowanie gwiazdy "King Richard: Zwycięska rodzina" na ostatniej gali rozdania Oscarów. Gdy tylko zdążył ochłonąć, Will Smith przeprosił Chrisa Rocka za spoliczkowanie go na oczach milionów. Zdaniem wielu komentujących aktor zasługuje na środowiskową infamię i realną karę.
Proces odsuwania Amerykanina od przyszłych projektów już się zresztą zaczął. Wstrzymanie produkcji filmów z udziałem Willa Smitha ogłosiły niedawno Netflix i Apple TV+. Jednocześnie coraz więcej osób z samego środowiska filmowego zauważa przytomnie, że Will Smith naprawdę nie jest centrum wszechświata, a na świecie dzieją się obecnie znacznie istotniejsze rzeczy. Obsesję Hollywood wokół tego tematu najpierw ostro skomentował Jim Carrey, a teraz swoje trzy grosze dorzucił Michael Bay. Reżyser nawiązał przy okazji do horroru wojny w Ukrainie.
Michael Bay zjechał Hollywood, bo Will Smith jest dla nich ważniejszy niż dzieci bombardowane w Ukrainie.
W trakcie spotkania promocyjnego związanego z premierą filmu "Ambulans" Michael Bay został zapytany o swój stosunek wobec całego zamieszania. Okazuje się, że temat w dużej mierze go nie obchodzi. Nie dlatego, by pochwalał zachowanie Smitha lub reakcję Hollywood. Po prostu obecnie toczą się znacznie bardziej istotne wydarzenia, o których w USA dyskutuje się (zdaniem reżysera) o wiele za mało:
Przeprowadzającemu wywiad dziennikarzowi udało się mimo wszystko nieco bardziej pociągnąć reżysera za język. Bay przyznał więc, że początkowo wziął całą sytuację za zgrywy. Nigdy wcześniej nie widział bowiem Willa Smitha w takiej sytuacji, był za to świadkiem jak gwiazdor robi sobie żarty na planie. Charakterystyczny uśmieszek i fakt, że aktor uderzył Chrisa Rocka otwartą dłonią zdawał się potwierdzać tę teorię. Potem jednak zaczął krzyczeć na komika. Wtedy Michael Bay zrozumiał, że Will Smith jest naprawdę wściekły.