Kevin Costner odszedł z "Yellowstone", a teraz chce do niego wrócić. Zdecyduj się, chłopie
W "Yellowstone" jak to w "Yellowstone" - dzieje się. Na razie nie tyle w samym uniwersum, co wokół niego. W zakulisowej dramie z Kevinem Costnera właśnie doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Aktor może się jednak pojawić w finałowych odcinkach serialu.
"Yellowstone" ze swoimi spin-offami rozrosło się już do rozmiarów popkulturowego giganta. Amerykanie pokochali całe uniwersum, które do Polski zawitało wraz z pojawieniem się SkyShowtime. W naszym kraju również zyskało spore grono fanów. Widzowie z niecierpliwością czekają na nadchodzące finałowe odcinki, choć przecież według dotychczasowych zapowiedzi nie zobaczymy w nich gwiazdy produkcji Kevina Costnera.
Aktor zdecydował się opuścić "Yellowstone", bo praca nad serialem uniemożliwiłaby mu zaangażowanie w inny projekt. Oczywiście, twórcy nie chcieli tracić gwiazdy produkcji, więc doszło do spięcia Kevina Costnera z Taylorem Sheridanem i kilku innych szeroko komentowanych wydarzeń. W końcu jednak stało się pewne: John Dutton miał być wielkim nieobecnym w nadchodzących finałowych już odcinkach. Według najnowszych doniesień teraz Kevin Costner chce do swojej roli powrócić.
Więcej o "Yellowstone" poczytasz na Spider's Web:
Yellowstone - czy Kevin Costner pojawi się w finałowych odcinkach?
Jak podaje Matt Belloni w newsletterze "What I'm Hearing", Kevin Costner jest zdeterminowany, aby jednak dokończyć sagę Johna Duttona. Jego pełnomocnicy pracują już nad tym, żeby rozpocząć negocjacje na temat jego powrotu. Mimo to fani "Yellowstone" nie powinni otwierać jeszcze szampana. Taylor Sheridan podobno skończył już scenariusz finałowych odcinków serialu, który nie przewiduje udziału aktora.
Chociaż datę premiery finałowych odcinków wyznaczono już na listopad 2024 r., zdjęcia do nich mają się dopiero rozpocząć. Opóźniły się bowiem ze względu na niedawne strajki w Hollywood. Czy ruszą z Kevinem Costnerem, czy bez niego - to się jeszcze okaże. Jak bowiem widać, sytuacja jest dynamiczna.
Bez względu na kształt nadchodzących odcinków "Yellowstone" samo uniwersum będzie się dalej rozwijało. Oprócz kolejnych spin-offów i kontynuację jednego z dotychczasowych, zapowiedziano już też sequel serialu głównego. Stało się to zresztą zaraz po tym jak Kevin Costner produkcję opuścił. Praktycznie od samego początku na odtwórcę głównej roli w "2024" typuje się typuje się Matthew McConaughey.
Właściwie dotychczas pewne było, że Matthew McConaughey weźmie udział w "2024". Teraz okazuje się, że wcale tak być nie musi. Według wspomnianego newslettera aktor nie dołączy do obsady, dopóki nie dostanie gotowego scenariusza produkcji. Podczas gdy czekamy na dalszy rozwój sytuacji, twórcy serialu zabiegają o Michelle Pfeifer. Chcialiby, żeby zagrała główną bohaterkę kobiecą. Negocjacje właśnie trwają i powinny zakończyć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
"Yellowstone" i jego spin-offy obejrzycie na SkyShowtime.