REKLAMA

Tę debiutującą w Opolu artystkę zapamiętam na długo. Zalia rozgromiła festiwalową scenę

Wczorajszy koncert w ramach segmentu "Debiuty" był ogromnym zaskoczeniem. Młodzi artyści i artystki poziomem nie odstawali od swoich poprzedników, którzy zaprezentowali premierowe utwory. I choć wszystkich występów słuchało się wspaniale, to jedna uczestniczka przykuła moją uwagę najbardziej. Wygląda na to, że publiczność również była zadowolona.

zalia felieton wystep opole 2024
REKLAMA

Pierwszy dzień 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu obfitował w wyjątkowe występy. W ramach koncertów w segmencie "Premiery" na scenie pojawili się m.in. Lanberry, Piotr Cugowski czy Tatiana Okupnik, a także Józefina i Skubas, którzy opuścili KFPP z nagrodą główną. Publiczność nagrodziła z kolei duet Zabłocki Osobiście i Czesława Mozila za piosenkę "Ławeczka".

REKLAMA

Występy w ramach "Debiutów" odbyły się po recitalu Michała Bajora, którzy obchodził 50-lecie kariery scenicznej. I choć na ten segment nie czekałam z większym podekscytowaniem, okazała się to być dla mnie ta lepsza część wieczoru - młodzi artyści dali radę i poziomem nie odstawali od doświadczonych wykonawców prezentujących premierowe piosenki. Najbardziej utkwił mi jednak w pamięci występ Zalii, która rozgrzała swoją obecnością opolską publiczność i to wcale nie dlatego, że śpiewała o płonącej stodole.

Zalia była jedną z moich faworytek podczas "Debiutów". Wróżę jej świetlaną karierę

Podczas koncertu "Debiuty", który odbył się pod hasłem "Niemen symfonicznie", młodzi artyści i artystki wykonali utwory z repertuaru Czesława Niemena. Ze sceny można było usłyszeć takie piosenki jak "Sen o Warszawie", "Kwiaty ojczyste" czy "Baw się w ciuciubabkę". I choć niemal wszystkie wykony były dla mnie interesujące - w tym miejscu debiutantom należą się wielkie brawa, bo stanąć na opolskiej scenie to z pewnością nie lada wyzwanie zwieńczone niemałym stresem - to Zalia po prostu pozamiatała.

Zalia

Energia, z którą dziewczyna pojawiła się na scenie, była niesamowita. Zalia wykonała utwór "Płonąca stodoła" autorstwa Czesława Niemena, a jej barwa głosu i aktorskie podejście do tej piosenki były wybitne. W tym czasie nie dało się usiedzieć w miejscu i aż chciało się zatańczyć razem z nią. Ubrana w gigantyczne białe futro, które narzuciła na połyskujący, czarny top, leginsy i kowbojki wyglądała świetnie i przyciągała wzrok - każdy detal był tutaj dopracowany. Dzięki jej występowi właściwie można było zapomnieć o deszczu, który nawiedził publiczność w Opolu tego samego dnia, na sekundy przed startem festiwalu. Liczę, że po tym występie o artystce usłyszy więcej osób - z jej talentem i osobowością z pewnością pojawi się na niejednym festiwalu.

REKLAMA

O festiwalu w Opolu przeczytasz na łamach Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA