REKLAMA

Ubijała masło u Donatana, a teraz opowiada, jak fajnie żyje się w Rosji. Tak odkleiła się Luxuria Astaroth

Kamila Smogulecka - znana niegdyś jako Luxuria Astaroth, a później jako Zusje - zraziła do siebie kolejne zastępy odbiorców za sprawą dość kontrowersyjnej decyzji: przeprowadziła się bowiem do Rosji, gdzie obecnie rozwija swą celebrycką karierę. Tłumaczenia i kolejne wypowiedzi zdają się jedynie bardziej podjudzać polskich internautów, gdy tymczasem jej rosyjski fanbase rośnie w siłę.

zusje rosja instagram matrioszka pochodzenie
REKLAMA

Zusje zdobyła popularność dzięki występom w klipach Donatana. Rozpoznawalność szybowała w górę, a świeżo upieczona gwiazda poszła z ciosem - sama rozpoczęła karierę muzyczną, uaktywniła się w social mediach, została modelką, udzielała kolejnych wywiadów (u Kuby Wojewódzkiego opowiedziała m.in. o swoich problemach z nadużywaniem substancji psychoaktywnych). Po terapii zaczęła brać udział we freak fightach (m.in. Fame MMA), wspierając tę niewyobrażalnie dochodową, ale i szorującą po dnie w kwestiach ludzkiej godności, szacunku czy wartości intelektualnej branżę.

Tak czy inaczej, Smogulecka stała się celebrytką z prawdziwego zdarzenia - przekroczyła 3 mln followersów na Instagramie, co jest wynikiem imponującym nie tylko jak na polskie realia. Przykładowo: hiperpopularne Julia Wieniawa (2,1 mln) czy Maffashion (1,4 mln) nie mogą poszczycić się podobnymi wynikami.

Teraz Zusje wykorzystuje swoje zasięgi, by opowiadać swoim widzom o wspaniałym życiu w Moskwie.

REKLAMA

Zusje przeprowadziła się do Rosji i bardzo chwali sobie tamtejsze życie

Nikogo chyba nie dziwi, że decyzja Smoguleckiej wywołała niemałe kontrowersje - mówimy przecież o stolicy toczącego wojnę kraju-agresora, dyktatury bazującej na potężnym aparacie propagandowym i tak dalej. Biorąc jednak pod uwagę formę i przesłanie postów, Zusje idzie Władimirowi Putinowi na rękę, chwaląc życie w Rosji i sugerując niejako, że panuje tam wolność słowa i wyboru.

Zwykli ludzie, którzy mieszkają w Rosji, nie mają nic do tego. Oni sami nie chcą iść na front, nie chcą walczyć za tę ideę. To nie jest ich idea, ich wybór. Ludzie nie chcą ginąć za cudze wojny (...) 

Powód wyjazdu? „Miłość, miłość, miłość” - przekonuje celebrytka. Już od pewnego czasu Zusje publikuje w sieci relacje, w których pokazuje m.in. moskiewską codzienność; zapowiedziała już zresztą mnóstwo kolejnych materiałów z Moskwy, ponieważ jest to - jak twierdzi - „piękne i bardzo podobne miasto do Warszawy, tylko 100 razy większe”. Chce też uświadamiać Polaków co do tego, „jak naprawdę jest w Rosji”. Nie przeniosła się tam jednak na stałe. Co ciekawe, korzenie Smoguleckiej są ponoć mieszanką genów polskich, ukraińskich, rosyjskich i chińskich.

Gwiazda jest już gotowa podbijać zagraniczną scenę; pojawia się nawet na tamtejszych eventach i pozuje na rosyjskich ściankach. Jej nowe piosenki powstają w dwóch językach, wpisy na Instagramie są opatrzone opisami po rosyjsku, a i wśród komentarzy można zauważyć rosnącą przewagę tych rosyjskojęzycznych - i to pozytywnych w wydźwięku. W przeciwieństwie do tych pisanych przez Polaków. 

Tego życia nikt za mnie nie przeżyje i trzeba robić to co sprawia, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. To jest wolność. To jest swoboda. I ja wam tego życzę, żebyście odnaleźli siłę w sobie na spełnianie marzeń bez względu na to jakie one są. (...)

Ja nie wyjechałam na stałe, Polska zawsze będzie moim domem, a zaniepokojona to ja mogę być tym, co się dzieje w moim ojczystym kraju: obowiązkowy pobór do wojska, wciąganie nas w nieswoją wojnę, Zielony Ład, CBDC, decyzje Unii Europejskiej, Agenda 2030 itd. To jedyne, co mnie może niepokoić w tym momencie. Odsyłam Was do wywiadów z dr. Arturem Bartoszewiczem

- bredzi Zusje.
REKLAMA

Więcej o kondycji internetowego celebryctwa przeczytasz w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA