REKLAMA

Andrzej Duda o Żulczyku: „Do niedawna nie wiedziałem, że ktoś taki istnieje”. Prezydent krytykuje pisarza

Jakub Żulczyk pod koniec marca dowiedział się z mediów, że prokuratura oskarżyła go z urzędu o znieważenie prezydenta. Miesiąc później Andrzej Duda po raz pierwszy wypowiedział się o sprawie. I przyznał, że nie miał pojęcia, kim jest jeden z najpoczytniejszych polskich pisarzy.

andrzej duda jakub żulczyk
REKLAMA

Cała sprawa rozpoczęła się od dwóch wpisów w mediach społecznościowych, będących reakcją na wynik ostatnich wyborów prezydenckich w USA. Andrzej Duda w odpowiedzi na zwycięstwo Joe Bidena pogratulował mu tylko udanej kampanii, co wywołało spore oburzenie wśród części polskiej opinii publicznej. Jedną z najmocniejszych odpowiedzi w poście zamieszczonym na Facebooku przygotował pisarz Jakub Żulczyk.

REKLAMA

Kilka miesięcy później autor „Ślepnąc od świateł” i „Wzgórza psów” dowiedział się z mediów, że warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu w sprawie o znieważenie głowy państwa. Za ten czyn grozi do trzech lat pozbawienia wolności, ale sam przepis od lat budzi kontrowersje i spory wśród znawców prawa. Jakub Żulczyk otrzymał zresztą w związku z całą sprawą liczne wyrazy wsparcia od swoich czytelników, a w obronie twórcy stanął też Rzecznik Praw Obywatelskich. Długo nie było jednak wiadomo, co o tym zamieszaniu sądzi prezydent RP.

Andrzej Duda uważa, że Jakub Żulczyk przekroczył wszelkie granice przyzwoitości.

W piątkowej rozmowie z redaktorem naczelnym portalu Interia głowa państwa bardzo wyraźnie zaznaczyła swój sprzeciw wobec języka użytego przez Żulczyka. Co ciekawe, prezydent, którego rolą jest przecież promocja polskiej kultury, do niedawna nie miał nawet pojęcia o istnieniu jednego z najpopularniejszych współcześnie pisarzy z naszego kraju:

Czytuję różne książki, Jakuba Żulczyka przyznam szczerze, że nie. Do niedawna nie wiedziałem, że ktoś taki istnieje. Potem dowiedziałem się z mediów. Zawsze uważałem, że w polityce są pewne granice kultury bycia, poza którymi polityka przestaje być polityką, a język staje się rynsztokiem, przejawem nienawiści i woli sponiewierania drugiego człowieka. Uważam, że jest to przekroczenie wszelkich granic i jakiejkolwiek przyzwoitości

– podkreślił Andrzej Duda.

Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości nie chodzi o obrażenie jego osobiście, ale urzędu prezydenta, do którego wszyscy powinniśmy czuć szacunek. Bez względu na to, kto go akurat sprawuje.

REKLAMA

Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA