REKLAMA

Czy Apple jest w stanie zagrozić Netfliksowi? Zadbają o to M. Night Shyamalan i Steven Spielberg

Pomimo faktu, że kolejne platformy streamingowe zaczynają wyrastać jak grzyby po deszczu, Apple, także ze względu na swoją potężną pozycję w branży, wcale nie jest spisany na straty. Tym bardziej, że plany produkcyjne marki zapowiadają się niezwykle ciekawie.

apple
REKLAMA
REKLAMA

Zanim się obejrzeliśmy, przestrzeń streamingu w sieci obrosła w liczne platformy, na których fani filmów i seriali codziennie karmieni są ogromną ilością treści wideo. W chwili obecnej niepodzielnie rządzi Netflix, choć po piętach zaczynają mu deptać Hulu, Amazon Prime. Lada moment wystartuje platforma Disneya (która będzie miała w swoim portfolio oryginalną aktorską serię w uniwersum Star Wars a także serial o Muppetach na start).

YouTube ponoć planuje ekspansję swojego serwisu premium Red z oryginalnymi treściami. Nawet Facebook przebąkuje co jakiś czas o stworzeniu swoich seriali, na które wydać ma 1 mld dol.

W tym całym zapełnionym treściami wideo cyberświecie pozornie może się wydawać, że kolejna platforma nie ma szans się przebić, ale pamiętajmy, że mówimy o jednej z największych firm w historii wolnego rynku. Całkiem niedawno gigant świętował największy w historii przychód kwartalny.

Apple wyceniany jest na ponad 100 mld dol. i jest obecnie drugą najbardziej wartościową marką na świecie.

Apple ma też w zanadrzu najlepsze z możliwych zaplecze w postaci hardware’u. Ponad 1,2 mld urządzeń tej firmy jest obecnie używanych przez ludzi z całego świata. No i jest też Apple Music, usługa, która ma ponad 30 mln subskrybentów, co już na starcie stanowi solidną bazę wyjściową.

Wiadomo jednak, że samą technologią niewiele się zdziała. Potrzebne są ciekawe treści. No i w tym względzie Apple może odcisnąć niemałe piętno na popkulturowym firmamencie.

Firma podpisała właśnie umowę na produkcję 10-odcinkowej serii, którą wyprodukuje (i wyreżyseruje pierwszy odcinek) M.Night Shyamalan, znany jako twórca m. in. "Szóstego zmysłu" i "Split".

Na razie nie jest znany tytuł serialu i żadne szczegóły ani obsada, ale wiemy, że będzie thriller psychologiczny.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Apple jest zdeterminowane, by stanąć do walki z innymi streamingowymi gigantami oraz serialami kablówkowymi (m. in. HBO). Stawiają sobie wysokie cele, ale i rozmach mają ponadprzeciętny.

Marka Apple zdołała przyciągnąć do siebie możliwościami, artystyczną wolnością i zapewne pieniędzmi najgorętsze nazwiska Hollywood. W styczniu świat obiegła wiadomość, że Damien Chazelle, czy twórca "Whiplash" i "La La Land", świeżo po swoim oscarowym sukcesie podpisał umowę z Apple’em na stworzenie swojej autorskiej serii. I w tym przypadku na razie jakiekolwiek szczegóły nie są znane.

REKLAMA

Ciekawie też zapowiada się seria dramatyczna rozgrywająca się w świecie mediów z Jennifer Aniston oraz Reese Whiterspoon w rolach głównych. Na subskrybentów Apple czekać będzie także seria sci-fi od Rona Moore’a, producenta "Star Treka" i "Outlandera" oraz reboot antologii łączącej elementy sci-fi i horroru czyli "Niesamowitych opowieści" od samego Stevena Spielberga.

Apple może sporo namieszać, bez względu na poziom technologiczny ich kolejnych iPhone’ów. Kto wie, być może nasze wnuki będą kojarzyły właśnie tę markę z dobrymi serialami i binge-watchingiem?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA