Od pewnego czasu fani marvelowskiego uniwersum siedzą jak na szpilkach. Premiera Avengers: Wojny bez granic zbliża się wielkimi krokami, a wciąż nie jest pewne, co nas czeka w tym filmie. Wygląda na to, że choć możemy nie zobaczyć niektórych postaci, to na pewno nie zabraknie rozmachu.
O nieobecności w najnowszym filmie Marvela Hawkeye’a, znanego także jako Clint Barton, mówi się praktycznie od momentu startu promocji tytułu. Granej przez Jeremy’ego Rennera postaci na próżno szukać w zwiastunach czy jakichkolwiek wiadomościach. Agenta nie ma nawet na którymkolwiek z 18 plakatów, które niedawno zostały udostępnione przez Disneya.
Możliwe więc, że drużyna Avengers będzie musiała obejść się bez jego pomocy.
A przynajmniej takiej widzialnej na ekranie. W rozmowie z portalem Collider.com bracia Joe i Anthony Russo, którzy odpowiadają za reżyserię produkcji, przyznali, iż po zakończeniu Wojny bohaterów Hawkeye wybrał własną ścieżkę. Twórcy zdradzili także, że dzięki jego wyjątkowej reakcji na tamte wydarzenia znajdzie się w specjalnym miejscu w Wojnie bez granic. Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi, ale biorąc pod uwagę charakter Clinta, to można spodziewać się spokojnego życia w domu znanym z Czasu Ultrona. Już wówczas agent znajdował się na emeryturze, z której zmuszony był zrezygnować, by pomóc przyjaciołom.
Z kolei w rozmowie dla Slashfilm.com bracia poinformowali, że swój wkład w powstanie projektu mieli inni reżyserzy MCU. Wśród twórców wymieniono m.in. Jamesa Gunna (obie części Strażników Galaktyki), Taikę Waititiego (Thor: Ragnarok) czy Scotta Derricksona (Doktor Strange). Swoją cegiełkę dołożył także Peyton Reed, który przeniósł na ekran przygody Ant-Mana. Russo potwierdzili także, że akcja Ant-Man and the Wasp będzie mocno powiązana z wydarzeniami z Wojny bez granic.
Główną osią fabuły Avengers będzie przybycie na Ziemię Thanosa.
Szalonego Tytana widzieliśmy już w paru poprzednich filmach MCU, jednak zwykle trafiał do scen po napisach. Powodem jego zjawienia się na naszej planecie jest chęć zdobycia wszystkich Kamieni Nieskończoności. To oczywiście oznacza konflikt z ich posiadaczami, wśród których znajdują się Doktor Strange czy Vision. Konfrontację tego drugiego z Thanosem można zobaczyć już w zwiastunie filmu.
Fani serii wiedzą, że marvelowskie walki bywają naprawdę spektakularne. Do największych z pewnością należy scena na lotnisku z Wojny bohaterów, gdzie naprzeciw siebie staje podzielona drużyna superbohaterów. Według zapowiedzi trzecia część Avengers ma mieć jeszcze większy rozmach. Zresztą, czego się spodziewać po przybyciu na Ziemię Strażników Galaktyki oraz biegnących do boju Kapitana Ameryki, Czarnej Pantery, Hulka i Czarnej Wdowy, za którymi zmierzają dziesiątki innych postaci. Oprócz nich zobaczymy oczywiście Tony'ego Starka, Spider-Mana czy Thora, a także Falcona czy Bucky'ego Barnesa.
Nie znajdziemy za to Captain Marvel. Grana przez Brie Larson superbohaterka brała udział w kręceniu kilku scen, które ostatecznie zostały wycięte z filmu. Na ekranowy debiut tej postaci trzeba poczekać do marca przyszłego roku.