REKLAMA

Akcjonariusz Disneya zdradził fragment „Avengers: Koniec gry”. A nowy trailer potwierdził jego słowa

W sieci krąży wiele spekulacji i spoilerów dotyczących najważniejszych hollywoodzkich blockbusterów 2019 roku. Część z nich prędko okazuje się wymysłem autorów, ale czasem niektóre zostają potwierdzone. Nowy trailer „Avenges: Koniec gry” właśnie udowodnił prawdziwość części doniesień.

avengers: koniec gry spoilery
REKLAMA
REKLAMA

Tekst zawiera spoilery dotyczące fragmentu filmu „Avengers: Endgame”.

Dyskusje na temat fabuły „Avengers: Koniec gry” toczyły się zanim jeszcze poznaliśmy oficjalny tytuł filmu. Wyobraźnia fanów pracowała na najwyższych obrotach tak naprawdę już od premiery „Avengers: Wojna bez granic”. Przez długi czas Disney ograniczał jednak oficjalne informacje na temat produkcji. Pierwszy zwiastun został opublikowany dopiero w grudniu.

Dlatego przez długi czas głównym źródłem wieści na temat fabuły filmu były nieoficjalne przecieki, plotki i gadżety promocyjne.

Wielu nowych rozważań dostarczyły choćby zabawki przedstawiające nowe kostiumy członków zespołu. Tym samym tropem szły ubrania stylizowane na te same biało-czarno-czerwone uniformy. I choć reżyserzy filmu twierdzili, że gadżety często stanowią zasłonę dymną, to nie zdołali ugasić entuzjazmu fanów. A w dzisiejszym zwiastunie „Avengers: Endgame” kostiumy zostały pokazane w pełnej krasie. To zresztą nie jedyny spoiler, który został potwierdzony w nowym materiale.

Pewien mężczyzna, przedstawiający się jako akcjonariusz Disneya zdradził niedawno szczegóły sceny z „Avengers: Koniec gry”.

To nie pierwszy raz, gdy Scott Ladewig opowiedział o prywatnym pokazie dla posiadaczy akcji firmy. Swego czasu zdradził również kilka ujęć z Epizodu IX „Gwiezdnych wojen” oraz „Toy Story 4”. Czy można mu było wierzyć? Na to wygląda. Tego typu spotkania rzeczywiście są organizowane przez Disneya, a ostatnia opowieść Ladewiga została potwierdzona przez nowy zwiastun. W obejrzanej przez mężczyznę scenie członkowie Avengers dyskutują o zabiciu Thanosa. Rocket Raccoon zaznacza, że wybuch energii odczuwalny na Ziemi pojawił się niewiele później również na innej planecie. To właśnie tam udał się Thanos na swoją wyczekiwaną emeryturę.

Według Steve'a Rogersa nadzieję na zwycięstwo z Szalonym Tytanem daje Kapitan Marvel (rozmowa odbywa się więc już po wydarzeniach ze sceny po napisach końcowych filmu „Kapitan Marvel”). Bohaterka odpowiada na zaczepne pytanie, gdzie była w trakcie poprzedniego ataku Thanosa, że istnieją też inne planety, które potrzebują pomocy, a nie mają swoich Avengers. To właśnie wtedy Thor wstaje i przywołuje do swojej dłoni Stormbreakera. Carol Danvers nie reaguje, na co nordycki bóg stwierdza: „Lubię ją”. Dokładnie ten moment został pokazany w trailerze.

REKLAMA


Według Ladewiga niedługo później ocaleni członkowie Avengers udają się w międzygwiezdną podróż. Zanim ruszają Rocket Raccoon pyta jednak, kto jeszcze nie podróżował w taki sposób. Zgłaszają się Kapitan Ameryka, War Machine i Czarna Wdowa. Przypominający szopa pracza pilot ostrzega, żeby nie zarzygali mu okrętu. Chwilę później statek wyrusza w podróż. Wygląda więc na to, że słowa akcjonariusza są jeśli nie w całości, to w znacznej części prawdą. Oczywiście, pewne elementy mogły się zmienić w trakcie montażu lub zostać wpasowane do sceny, by zmylić potencjalnych łowców spoilerów. Marvel robił już tak w przeszłości. Jak jest naprawdę przekonamy się za nieco ponad miesiąc.

Światowa premiera „Avengers: Koniec gry” nastąpi 26 kwietnia 2019.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA