Blake Lively i Justin Baldoni - afera trwa. O co chodzi?
Dramy z Blake Lively i Justinem Baldonim końca nie widać. Choć afera początkowo wyglądała niewinnie i wydawało się, że rozejdzie się po kościach, to ostatecznie sprawa wkroczyła na drogę sądową i posypały się pozwy. O co chodzi i od czego się zaczęło?
W 2024 r. Blake Lively wróciła na duże ekrany po czterech latach nieobecności. Gwiazda "Plotkary", która do tej pory cieszyła się sympatią wśród fanów nie tylko za sprawą swojej kariery, ale również życia prywatnego, wywołała podekscytowanie, kiedy okazało się, że znów będzie można zobaczyć ją w filmie, i to nie byle jakim - Justin Baldoni postanowił bowiem zaadaptować bestseller Colleen Hoover "It Ends With Us". Jeszcze wtedy nikt nie spodziewał się, że rola w produkcji zszarga jej kryształowy dotąd wizerunek i sprawi, że pozornie niewinna drama ewoluuje w aferę, którą będzie śledził cały świat.
Blake Lively i Justin Baldoni: drama. O co chodzi? Oś czasu
Sierpień 2024: Kontrowersyjna trasa promująca film i wyciek starych wywiadów z Blake Lively
Pierwsze doniesienia na temat rzekomego konfliktu między Baldonim a Lively pojawiły się podczas trasy promującej "It Ends With Us" - media zaczęły wówczas spekulować, dlaczego nie pozowali oni razem do zdjęć i nie udzielali wspólnych wywiadów. Serwis PageSix doniósł, że Baldoni tworzył "niezwykle trudną" atmosferę na backstage'u, co doprowadziło do tego, że nikt z obsady nie lubił z nim pracować. Portal TMZ dotarł z kolei do informacji, że Baldoni miał stosować wobec Lively fat shaming - w jednej ze scen reżyser, który rzekomo ma problemy z plecami, musiał podnieść aktorkę. Aby uchronić się przed urazem, zapytał swojego trenera, ile waży Blake. Odtwórczyni roli Lily Bloom, która zaledwie kilka miesięcy wcześniej urodziła swoje czwarte dziecko, miała poczuć się tym faktem urażona.
Szerokim echem odbił się również sposób, w jaki Lively promowała film "It Ends With Us", a niedługo później internauci dokopali się do wywiadu Kjersti Flaa z 2016 r., który spowodował, że na aktorkę wylało się wiadro krytyki. Flaa postanowiła wówczas pogratulować Lively ciąży: "Przede wszystkim gratuluję brzuszka" - powiedziała, co spotkało się z zaskakującą reakcją aktorki: "Gratuluję twojego małego brzuszka". Później Lively właściwie w ogóle nie zwracała uwagi na dziennikarkę i prowadziła rozmowę, zwracając się głównie do swojej koleżanki z planu.
Grudzień 2024: Lively oskarża Justina Baldoniego o molestowanie seksualne
Pod koniec grudnia Blake Lively wytoczyła ciężkie działa, a afera nabrała rozpędu. Aktorka oskarżyła bowiem Justina Baldoniego o molestowanie seksualne. Zarzuciła mu przy tym skoordynowane działania PR-owe mające na celu zniszczenie jej reputacji. W pozwie sądowym aktorka wspomniała, że Baldoni opowiadał jej o swoim życiu seksualnym, a Jamey Heath, jeden z producentów filmu, miał pokazywać Lively nagrania, na których znajdowała się jego naga żona. Wymienieni w skardze mężczyźni mieli również wchodzić do przyczepy aktorki bez jej zgody.
Baldoni na molestowaniu seksualnym miał jednak nie poprzestać - jak podaje The Guardian, reżyser wraz z firmą produkcyjną Wayfarer Studios mieli zaangażować się w kampanię, która miała na celu zniszczenie reputacji aktorki. Wiele mówiło się przecież o tym, na jakich aspektach podczas wywiadów skupiali się Lively i Baldoni - aktorka omijała temat przemocy domowej, która jest głównym tematem filmu, omawiając swoje kwiatowe stroje. Tymczasem Baldoni promował film, koncentrując się na trudnym zagadnieniu. Lively twierdzi, że jego strategia odbiegała od plany marketingowego "It Ends With Us", a on sam "wykorzystał treści dotyczące ocalałych po przemocy domowej, aby ochronić swój wizerunek publiczny". Baldoni oczywiście stwierdził, że Lively mija się z prawdą, a jej oskarżenia są bezpodstawne.
Styczeń 2025: Baldoni pozywa Lively i Ryana Reynoldsa oraz The New York Times
Ani Blake Lively, ani Justin Baldoni nie zamierzali odpuścić. W styczniu reżyser "It Ends With Us" pozwał aktorkę i jej męża Ryana Reynoldsa, żądając 400 mln dol. odszkodowania. Jak podaje The Guardian, Baldoni stwierdził, że Lively poprzez fałszywe oskarżenia o molestowanie seksualne próbowała go zniszczyć. Nowy pozew reżysera nawiązuje w dużej mierze do pozwu przeciwko "The New York Times", który złożył niedługo wcześniej. Stwierdzono w nim, że gazeta opierała się na wybiórczych i zmienionych komunikatach pozbawionych niezbędnego kontekstu, by celowo wprowadzić w błąd. Pozew opiewa na kwotę 250 mln dol.
Baldoni stwierdził ponadto, że Reynolds nawiązał do jego osoby, pisząc postać Nicepoola z filmu "Deadpool & Wolverine". W produkcji od Marvela Nicepool skomentował wygląd Ladypool, w którą wcieliła się Blake Lively. "O mój Boże, poczekaj, aż zobaczysz Ladypool. Jest przepiękna" - mówi Nicepool w filmie. "Nawet byś nie powiedział, że niedawno urodziła dziecko". "Nie powinieneś tego mówić" - twierdzi Deadpool, na co Nicepool odpowiada: "To jest w porządku, jestem feministą". Żart ma nawiązywać do rzekomego fat-shamingu Blake Lively na planie "It Ends With Us".
O "It Ends With Us" czytaj w Spider's Web:
- Na Max trafił głośny film z Blake Lively. To przez niego posypały się pozwy
- Ten kinowy hit wywołał mnóstwo sporów i kontrowersji. Już dziś możecie obejrzeć go w domu
- Ten kinowy hit to niezła adaptacja fatalnej książki. Mam z nim jednak pewien problem
- "It Ends With Us": różnice między książką a filmem. Zebraliśmy te najważniejsze
- Blake Lively to Serena van der Woodsen w prawdziwym życiu. O co chodzi w dramie?