REKLAMA

Gdzie jest ten dobry chłopak, na którego pozował Budda? Zmienił się w Ojca VATeusza i to nie jest żart

Budda i Grażynka po wakacjach w areszcie wrócili do życia w sieci. Podczas gdy partnerka youtubera zdecydowała się wyprawić swoje 27. urodziny, twórca internetowy śmieszkuje z internautami i robi sobie jaja ze swojego powrotu. Zza krat wrócił bowiem nie dobry chłopak z osiedla, a Ojciec VATeusz.

budda ojciec vateusz powrot do internetu
REKLAMA

Na dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia Budda i Grażynka opuścili areszt. Choć w zamknięciu mieli pozostać do stycznia, prokuratura zadecydowała o tym, by zmienić środki zapobiegawcze na poręczenie majątkowe. Youtuber musiał zapłacić 2 mln zł, a jego partnerka - 1 mln zł. Sieć obiegło wówczas zdjęcie, na którym Budda jest witany przez bliskich tortem. Na fotografii pojawił się również dopisek, że twórca internetowy odezwie się do swoich fanów niebawem.

REKLAMA

Budda zmienił nazwę kanału nadawczego. Teraz jest Ojcem VATeuszem

Początkowo Budda dawał o sobie znać lakonicznymi wiadomościami na kanale nadawczym, jednak dopiero w połowie stycznia jego konto na Instagramie odżyło - 18 stycznia youtuber opublikował pierwszy filmik który opatrzył podpisem "Rozgrzewka". Kamil L. pojawia się na nim z okularami w kształcie czarnego paska, który umieszcza się na twarzach oskarżonych, by zanonimizować ich wizerunek, i wsiada na rower. Chwilę później montuje rower na bagażnik i przesiada się do luksusowego auta, którym mknie po pustych drogach. Wszystko to przy akompaniamencie czołówki z serialu "Ojciec Mateusz". "Dziękuję za uwagę" - kończy Budda.

Nie były to jedyne ruchy, którymi Kamil L. postanowił zaskoczyć internet. Niedługo później youtuber opublikował na InstaStories kadr z animacji "Toy Story" opatrzony podpisem: "Dezinformacja, wszędzie dezinformacja". Okazało się również, że influencer zmienił nazwę swojego kanału nadawczego z "Przekaz Arcybiskupa" na "Przekaz Ojca VATeusza", co wskazuje na to, że raczej nie bierze całej tej sytuacji związanej z postawionymi mu zarzutami na poważnie.

Budda

Budda pokusił się również o komentarz pod najnowszym zdjęciem swojej partnerki, która niedawno wyprawiała przyjęcie z okazji swoich 27. urodzin. "Kobieta Mafii" - skomentował influencer, umieszczając śmiejące się emotikony. O odpowiedź pokusił się jeden z internautów, który wspominał w komentarzu o organizowaniu imprezy z zysku z VAT-u, na co Budda odparł: "Jedyne, co tu jest z naszego VAT-u, to twój zasiłek, ale luz, nikomu nie powiemy".

Budda: za co został aresztowany?

14 października funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i KAS na polecenie prokuratora zachodniopomorskiego pionu PZ PK zatrzymali Kamila L., w sieci znanego jako Budda. CBŚP poinformowało, że oprócz Buddy ujęto w sumie 10 osób, w tym jego partnerkę Aleksandrę K., znaną jako Grażynka.

Wśród zarzutów wobec zatrzymanych znalazły się m.in. kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także organizowanie loterii, które, w związku z warunkami ich uczestnictwa, były grami hazardowymi. Postawiono im również zarzut wystawiana nielegalnych faktur, prania brudnych pieniędzy i wyłudzania podatku VAT. CBŚP podaje, że w trakcie czynności zabezpieczono wielomilionowe mienie, w tym samochody, działki budowlane czy nieruchomości.

REKLAMA

O Buddzie czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA