Captain Marvel, Black Panther oraz Infinity War - podsumowanie filmowych planów Marvela
Zawroty głowy, nerdgasm, kołatanie serca. Od konferencji Marvela w El Capitan Theatre minęło kilkanaście godzin, a emocje wciąż nie opadają. Panowie z Warner Bros. mogą tylko usiąść i zapłakać oraz przyglądać się, jak powinno się robić promocję w odpowiedni sposób. Po tym co zaprezentował Marvel, o filmowych planach WB/DC już mało kto pamięta. Skąd taka euforia i nerdowe rozpasanie? W krótkim podsumowaniu postarać się na to pytanie odpowiedzieć.
To co ujawnił Marvel było dosyć niespodziewanym ruchem i wytoczeniem wszystkich dział. Teraz bowiem Faza 3 filmów jest przejrzystym planem, a nie gwiazdką na niebie i zbiorem spekulacji. Skończyły się domysły na temat tytułów filmów i ich dat. Wiemy dokładnie co będzie pojawiać się na ekranach kin do 2019 roku. Nie jest tylko jasne jeszcze, jakich aktorów zobaczymy we wszystkich produkcjach. Przede wszystkim niektórych może zdziwić fakt, że Kevin Feige (odpowiedzialny za filmową część Marvela), nie potwierdził podpisania kontraktu z Benedictem Cumberbatchem. Tak samo zresztą Feige odniósł się do pytania o "pożyczenie" Spider-Mana z Sony. Jak sam stwierdził, jeżeli coś nie zostało powiedziane na konferencji, to albo jest kłamstwem, albo (niepotwierdzoną jeszcze) plotką. Czas więc przejść do faktów i tego, co tak bardzo kochamy kinowe uniwersum Marvela.
Captain America: Civil War (6 maja 2016)
Zaczynami chronologicznie, czyli od "Captain America: Civil War", pierwszego filmu Fazy 3 MCU. Plotki na temat zaaplikowania komiksowego Civil War na ekrany kin były w obiegu od jakiegoś czasu i łączyły się z doniesieniami na temat przygarnięcia przez Marvela Spider-Mana. Miałem obawy co do tych planów, wydawało mi się, że Civil War jest zbyt chaotyczne i po prostu zbyt duże do pokazania na ekranie. Feige oczywiście uspokajał nastroje i powiedział, że chociaż historia z komiksów będzie podstawą filmu, to - oczywista oczywistość - nie będzie wprost przeniesiona do MCU.
Z pewnością jednak zobaczymy jak Iron Man (Robert Downey Jr.) walczy z Kapitanem Ameryką (Chris Evans). W "Captain America: Civil War" zadebiutuje również Chadwick Boseman jako T'Challa (aka Black Panther), czarnoskóry bohater Marvela, władca afrykańskiego państwa Wakanda. Wszyscy trzej panowie pojawili się na konferencji i wystąpili razem na scenie. Więcej o "Civil War" dowiecie się z tekstu Szymona.
Doctor Strange (4 listopada 2016)
Doctor Strange to solowy film, na który czekam najbardziej. To absolutnie nowy klimat w MCU, nowa jakość. Doctor Strange pojawi się w kinach 4-go listopada, za jego realizację odpowiedzialny będzie oczywiście Scott Derrickson. Tak jak pisałem we wstępie, nie została potwierdzona informacja o tym, że Cumberbatch stanie się Stephenem Strangem (więcej o tej postaci tutaj). Z perspektywy fanów kinowego Marvela, to jednak mało znacząca rzecz. Decyzje o obsadzeniu filmów poszczególnymi aktorami zawsze okazywały się strzałem w dziesiątkę, tym razem na pewno nie będzie inaczej. Jeżeli zatem okaże się, że negocjacje z brytyjskim aktorem zostały zerwane, świat się nie zawali.
Feige na konferencji powiedział, że "Doctor Strange" otworzy MCU na równoległe wymiary oraz świat magii. Co to oznacza? Że po "Doctorze Strange'u" właściwie wszystko będzie możliwe, czyli będzie można zaadaptować na erkany kin historie z komiksów, które wcześniej się do tego nie nadawały. Może w Fazie 4 (a może i w Fazie 3) zobaczymy więc potężne postacie z innych wymiarów, jak Mephisto, Nightmare oraz kosmicznych bogów, których pojawienie się w innych filmach (niż "Doctor Strange") wyglądałoby co najmniej dziwnie. Ciekawą informacją jest to, że "Doctor Strange" trafi na ekrany kin dopiero w listopadzie, zwalniając tym samym spekulowany wcześniej termin 8-go lipca 2016. Czy Marvel ma coś jeszcze w zanadrzu? Być może, ale równie dobrze może okazać się, że lipiec pozostanie po prostu niezagospodarowany.
Guardians of the Galaxy 2 (5 maja 2017)
Właściwie jedyną informacją o "Guardians of the Galaxy 2", jaka wypłynęła z konferencji w El Capitan Theatre było przesunięcie daty premiery filmu z 28-go lipca 2017 na 5-go maja 2017. Oczywiście James Gunn powraca na stołek reżyserski - trudno żeby było inaczej biorąc pod uwagę ogromny sukces części pierwszej. Twórca "Guardians of the Galaxy" nie pojawił się jednak na konferencji osobiście, do fanów przemawiał za pośrednictwem przekazu wideo. Jeżeli jesteście ciekawi, czy Cosmo oraz Kaczor Howard pojawią się w sequelu, to musicie uzbroić się w cierpliwość. Na razie Feige nie potrafił odpowiedzieć na te pytania.
Thor: Ragnarok (28 lipca 2017)
Nie trzeba być fanem komiksów, żeby wiedzieć, że podtytuł "Ragnarok" nic dobrego nie zwiastuje. Feige stwierdził na konferencji, że "Thor: Ragnarok" to bardzo ważny film dla Fazy 3, który będzie kontynuować wątek tego bohatera osadzony wpierw w "Avengers: Age of Ultron". Wygląda więc na to, że żarty się skończyły, a wydarzenia z kolejngo "Thora" będa mieć ogromny wpływ na pozostałe historie. Przypuszczam, że Feige miał tu na myśli wątek Infinity Stones, ale hasło "the end of all things" może znaczyć w sumie wiele innych przykrych rzeczy. Jak na przykład pojawienie się wielkiego Surtura (władcy Muspelheim, krainy demonów), z którym Thor toczy odwieczną walkę i w której za każdym razem traci życie.
Na ekrany powraca Loki (Tom Hiddleston), więc brat Thora być może uwolni Surtura z jego więzienia (do którego wtrącił go Odyn) i sprowadzi na świat apokalipsę. Nie wykluczone, że w "Thor: Ragnarok" pojawi się Doctor Strange, który ma dostęp do innych wymiarów, a Loki na koniec zginie. To są jednak tylko moje przypuszczenia, więc nie bierzcie sobie ich do serca.
Black Panther (3 listopada 2017)
"Black Panther" - z datą premiery 3-go listopada - został potwierdzony. Fani T'Challi po tylu latach czekania mogą odetchnąć wreszcie z ulgą. Chociaż dla mnie Black Panther był tylko pewnym "dodatkiem" do świata Marvela i raczej mało interesującym bohaterem, jego solowy film może być zastępstwem dla "Black Widow" i jednocześnie czymś w rodzaju "Batmana" dla Marvela. Debiut T'Challi w "Captain America: Civil War" będzie idealnym wstępem do odrębnej historii o księciu Wakandy (afrykańskie państwa skąd pochodzi Vibranium). Na konferencji Robert Downey Jr. - w odniesieniu do "Civil War" - kazał wybrać Chadwickowi Bosemanowi (Black Panther) stronę konfliktu, co Boseman skwitował stwierdzeniem, że Black Panther to bohater niezależny.
"Black Panther" wygrał z "Black Widow" i solowym filmie o Hulku, ale to w zasadzie było do przewidzenia. Easter eggi w "Captain America: The First Avenger" i "Iron Man 2" wskazywały na to od dawna. W końcu po zniszczeniu tarczy Kapitana, trzeba będzie wziąć skądś surowiec na wykonanie drugiej, prawda? Podobno Reginald Hudlin (producent "Django") ma zasiąść na stołku reżyserskim, ale na konferencji nie padły żadne informacje na ten temat.
Captain Marvel (6 lipca 2018)
Wreszcie przyszedł czas na solowy film o superbohaterce. Po tym jak DC ogłosiło film z Wonder Woman, Marvel nie miał innego wyjścia, jak wybrać własną bohaterkę. Cieszę się, że wybór padł na Captain Marvel, a dokładnie to Carol Danvers, który pod tym pseudonimem się ukrywa. Według zapowiedzi Feige'a, "Captain Marvel" wymiesza ziemskie narodziny superbohaterki z jej kosmicznymi przygodami. Liczę więc na ciepłe przywitanie Danvers przez Guardians of the Galaxy. Do roli Captain Marvel nie zatrudniono jeszcze żadnej aktorki, ale fani Marvela już zaczęli spekulować, że najlepsza byłaby kandydatura Kate Sackhoff ("Battlestar Galactica").
Inhumans (2 listopada 2018)
Stało się to, co od dawna fani Marvela, a w szczególności serialu "Agents of S.H.I.E.L.D." przypuszczali. Inhumans zawitają do MCU. Pisząc jeszcze o końcówce pierwszego sezonu "Agents" wysnułem teorię o tym, że rodzice Skye mogą być Inhumans, czyli istotami podobnymi do ludzi, stworzonymi z ludzkiego DNA oraz rasy Kree, której przedstawicielem był Ronan The Accuser w "Guardians of the Galaxy". Wszystkie elementy zaczynają łączyć się w całość, jak na przykład to, że Skye została znaleziona gdzieś w Chinach - Inhumans w komiksach (Ultimate) mieli swoja bazę w Himalajach. Kevin Feige zresztą przyznał, że o Inhumans niedługo dowiemy się znacznie więcej, jeżeli nie zobaczymy więc tych bohaterów Marvela najpierw w serialu, to na dłoni wyrośnie mi kaktus.
Avengers: Infinity War Part 1 (4 maja 2018) i Part 2 (3 maja 2019)
Na koniec został nam jeszcze "Avengers: Infinity War", czyli ostatni film Fazy 3 oraz prawdopodobnie początek nowej drogi dla filmów z Marvelowskiej stajni. W "Avengers: Infinity War" rozstrzygną się losy świata, więc w tej produkcji muszą się spotkać wszyscy bohaterowie występujący do tej pory. To oznacza, że ostatni film Marvela (Fazy 3) musial być podzielony na dwie części, aby pomieścić wszystko i wszystkich. Będzie to ogromne wydarzenie i prawdopodobnie najbardziej spektakularna produkcja Marvela od początku. Guardians oraz nowi i starzy Avengers będą musieli stawić czoła Thanosowi, który zbierze wszystkie sześć Infinity Stones i stanie się potężny niczym bóg. Co dalej? Nie wiadomo, póki co zostało nam sześć lat czekania na "Avengers: Infinity War".