REKLAMA

Kim jest Doctor Strange i dlaczego Benedict Cumberbatch pasuje do tej roli?

Przez ostatnie 24 godziny Internet zwariował. Odkąd serwis Deadline i za nim kolejne redakcje zaczęły ogłaszać, że Benedict Cumberbatch został Doctorem Strangem, wszyscy jak jeden mąż zakrzyczeli "hurra!". Sam jestem fanem Cumberbatcha i uwielbiam większość z jego kreacji filmowych, ale czy to oznacza, że brytyjski aktor byłby dobrym materiałem na Najpotężniejszego Czarownika na Ziemi?

kino multipleks widzowie przeszkadzanie pepsi
REKLAMA

Przede wszystkim ustalmy jedną, bardzo ważną rzecz... Benedict Cumberbatch NIE jest póki co Doctorem Strangem. Aktor finalizuje rozmowy i jest najpewniejszym kandydatem, ale pisanie o tym, że brytyjski aktor już podpisał kontrakt jest bzdurą. Póki Marvel nie potwierdzi informacji, nic nie jest pewne na 100%. Gdy to jest jasne, teraz możemy przejść dalej.

REKLAMA

Strange... Doctor Stephen Strange

Stephen_Strange_(Earth-92131)_cut

Nie wszyscy czytają komiksy Marvela, więc nie wszyscy muszą znać postać Doctora Strange'a. Pewnie wielu z was słyszało to nazwisko, w końcu media od ponad roku trąbią o filmie, ale nie każdy wie kim tak naprawdę ta postać jest. Założę się jednak, że zdecydowana większość czytelników spotkała Strange'a dużo wcześniej niż mogłaby przypuszczać. Otóż ten bohater Marvela pojawiał się dosyć często w kreskówce z "Spider-Man: The Animated Series" z lat 90-tych. Strange w "Spider-Man: TAS" oznaczał zwykle obecność mrocznej magii w odcinku. Grafika z prawej strony powinna przypomnieć fanom serialu, jak Czarownik został sportretowany w serialu dla dzieci z 1994 roku.

Przejdźmy już jednak szybko do komiksów. Nie zamierzam jednak streszczać całej historii Stephena Strange'a, a jedynie zarysować jego postać, charakter i stosunek do świata. Zacznijmy od tego, że pojawienie się Najpotężniejszego Czarownika Marvela w serialu o Spider-Manie nie jest przypadkiem. Obydwie te postacie stworzyły legendy świata komiksów, tj. Stan Lee i Steve Ditko, którzy są odpowiedzialnie także za pojawienie się Spider-Mana na kartach komiksów. Strange swój debiut zaliczył w 1963 roku na kartach "Strange Tales" #110. Czytelnikom wyłożono już wtedy tę postać na tacy dzięki groźnie brzmiącemu tytułowi, tzn. "Doctor Strange - Master of Black Magic".

doctor strange strange tales komiks

Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu komiksów z tamtych lat, debiut Strange nie było jego origin story. To znaczy, że nie wyjaśniono czytelnikom przez cztery zeszyty (od 110# do 114#), skąd ten bohater się wziął, jaka jest jego historia i skąd wziął swoje moce. Dopiero zeszyt #115 wprowadził czytelnika w świat magicznych mocy Strange'a. W komiksie dowiadujemy się, że Stephen Strange przybył po pomoc do Ancient One - czarnoksiężnika mieszkającego w Azji (najprawdopodobniej w Tybecie) - aby ten uleczył jego uszkodzone w wypadku samochodowy dłonie. Dla Strange'a było to ostateczny krok po tym, jak tradycyjna medycyna nie zdołała mu pomóc i jedyne wyjście, aby dalej kontynuować swoją karierę neurochirurga.

doctor strange baron mordo

Ancient One wyczytał w myślach Strange'a, że ten był bardzo zarozumiałym 33-letnim mężczyzną, którego interesowały wyłącznie sukcesy w życiu zawodowym i pieniądze. Ancient One odmawia wyleczenia doktora ze względu na jego charakter, za to proponuje mu zostanie i studiowanie magicznych nauk, aby samemu za jakiś czas znaleźć lek na swoją przypadłość. Z powodu złych warunków atmosferycznych, Strange musi zostać w zamku Ancient One. Gdy w końcu znany chirurg postanawia odejść widzi, jak Baron Mordo (uczeń czarnoksiężnika) przywołuje postać Dormammu (potężną złowrogą istotę z innego wymiaru), aby dzięki jego mocy osłabić Ancient One'a. Strange widząc co knuje Baron Mordo postanawia - mimo zagrożenia życia - ostrzec swojego gospodarza, a dzięki dobrym intencjom zdaje test i zyskuje w oczach czarownika i przyjmuje jego nauki. Jasne też staje się, że od tej pory Barom Mordo oraz jego mistrz Dormammu będą największymi przeciwnikami Doctora Strange'a.

marvel premiere doctor strange ancient one śmierć

Doctor Strange znacznie różnił się od pozostałych bohaterów Marvela nie tylko swoim pochodzeniem, ale także mocami. Czarnoksiężnik czerpał swoja moc z potężnych artefaktów (np. Orb of Agamotto widzieliśmy w filmie" Thor") i istot z innych wymiarów, np. Agamotto i Cyttorak. Ale tytuł Najpotężniejszego Czarownika (Sorcerer Supreme) zyskał dopiero po śmierci Ancient One ("Marvel Premiere Doctor Strange #8 "1973 ). Doctor Strange jest bardzo potężnym bohaterem w uniwersum Marvela i zdarzało mu się być częścią wydarzeń, w których toczyła się bitwa o losy całego wszechświata (chociażby walka z Thanosem posiadającym Infinity Gauntlet). Jak przystało na czarnoksiężnika, Strange ma swoją posiadłość (nazywaną Sanctum Sanctorum), w której przebywa ze swoim osobistym ochroniarzem i przyjacielem Wangiem w Nowym Jorku.

Komiksy ze Strangem różniły się od reszty historii Marvela "dziwnym" klimatem z nutą horroru. Pierwsze zeszyty idealnie oddawały psychodeliczną atmosferę lat 60-tych. To w zeszytach z Sorcerer Supreme czytelnicy poznawali najpotężniejsze istoty kosmiczne, takie jak Living Tribunal, Nightmare (potężny wróg Strange'a) i Eternity. Kreska Ditko dodawała do tej surrealistycznej atmosfery wiele kolorytu.

Mimo, że Doctor Strange nie jest najpopularniejszym bohaterem Marvela, zachęcałbym do sięgnięcia po komiksy z jego przygodami. Nie tylko dlatego, że te niekiedy mroczne historie świetnie się czyta, ale także dlatego, że Marvel nie przewiduje origin story dla Strange'a w pierwszym filmie o nim. Od czego więc zacząć? Właściwie dobrego początku - jak w przypadku prawie każdego komiksu - nie ma. Można przeczytać wspomniane przeze mnie "Strange Tales" i "Marvel Premiere Doctor Strange", ale też zeszyty "Doctor Strange" z 1974 roku albo od razu wskoczyć w erę Rogera Sterna i czytać historię "Tomb of Dracula" ("Doctor Strange" #59-62) z 1983 roku bez wprowadzenia do historii postaci. Seria "Doctor Strange: Sorcerer Supreme" (1988) od Roya Thomasa będzie również świetnym startem, a jeżeli szukacie czegoś nowszego, to w tym celu nada się "Doctor Strange: The Oath" (2006). Wszystkie te komiksy możecie znaleźć na Marvel Unlimited lub w serwisie Comixology.

Benedict Cumberbatch jako Stephen Strange?

Z mojego wstępu wyłania się obraz Strange'a jako dość skomplikowanego osobnika. Dla fanów Cumberbatcha oczywistym będzie, że ten aktor sprawdzi się w tej roli najlepiej. Brytyjczyk udowodnił, że sprawdza się w każdej kreacji, od zakłamanego właściciela ziemskiego ("12 Years a Slave"), przez ogromnego smoka ("Hobbit"), a kończąc na antybohaterze, który zdolny jest rozpętać wojnę między cywilizacjami ("Star Trek"). A to tylko najsłynniejsze jego role. Cumberbatch w Wielkiej Brytanii jest znany nie tylko serialu "Sherlock", ale także wielu innych filmów, które nie były popularne poza Wyspami.

doctor strange cumberbatch
REKLAMA

Skoro już jednak jesteśmy przy Sherlocku. Marvel potrzebuje tak charyzmatycznego i inteligentnego (ale nie naukowca) człowieka jak Sherlock. Doctor Strange nie polegał zawsze na swoich mocach, ale także (a może i przede wszystkim) na potędze swojego umysłu. Filmowy Strange musi też być osobą trochę "spoza paczki". To inny typ bohatera niż Iron Man, Thor czy Kapitan Ameryka. Na głowie Strange'a jest bardzo wiele rzeczy i czasami wydaje się być "wyautowany", ale jednocześnie potrafi grać zespołowo (Illuminati). Sherlock od Cumberbatcha jest właśnie taką postacią. Filmom Marvela przyda się trochę "elegancji" i powagi, którą reprezentuje Doctor Strange, ale także wielkiej charyzmy.

Równie pomocne w kreacji postaci Strange'a będzie teatralne doświadczenie Cumberbatcha i jego troska o każdą rolę. Jeżeli Benedict Cumberbatch przyjmuje ofertę zagrania jakiejś postaci, to w chodzi w nią całym sobą. Tak jak teraz utożsamiamy z Tomem Hiddlestonem Lokiego a z Robertem Downey Jr. Tony'ego Starka, tak w przyszłości Cumberbatch i Strange staną się dla nas jednością. Dołóżmy do tego jeszcze wspaniałe operowanie głosem przez tego aktora (Smaug) i fakt, że będzie wyglądał dobrze nawet z kolorową peleryną i bródką, a otrzymujemy idealnego kandydata do zagrania Strange'a. Pomijam już nawet w tym momencie fakt, że Benedict Cumberbatch jest ulubieńcem nerdów na całym świecie i ze swoim dorobkiem filmowym jest mocnym punktem promocji filmu "Doctor Strange".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA