REKLAMA

Fantastyczna czwórka - trailer już tu jest. Czego się z niego dowiadujemy? Analiza

Do sieci trafił zwiastun filmu „Fantastyczna czwórka”. Sprawdziliśmy, jakie niespodzianki czekają w nim na fanów MCU i pierwszej rodziny Marvela.

fantastyczna czworka trailer pierwsze kroki marvel mcu
REKLAMA

Fantastyczna Czwórka to nazwa pierwszej superbohaterskiej rodziny Marvela, od której wszystko się zaczęło. To właśnie w 1961 r. wraz z wydaniem pierwszego zeszytu poświęconego przygodom familii Reeda Richardsa i ich bliskim powstało komiksowe uniwersum Marvela rozwijane nieprzerwanie aż do dziś. To w nim z czasem zamieszkali też Spider-Man, Hulk, Iron Man, X-Meni itd.

REKLAMA

Co prawda retroaktywnie do komiksowej Ziemi-616 wtłoczono również starsze stażem postaci, w tym Kapitana Amerykę, ale to właśnie pierwszy komiks o Fantastycznej czwórce uznawany jest za początek tegoż uniwersum. W przypadku MCU wyglądało to zgoła inaczej. Marvel Studios, wykupione później przez Disneya, nie miało praw do tych postaci, gdyż dzierżył je Fox, więc MCU zaczęło się od Avengersów.

Teraz, po wykupieniu wytwórni Fox przez Disneya, scenarzyści Marvel Studios mogą wreszcie opowiadać o Fantastycznej Czwórce (a także o X-Menach!), a Reed Richards grany przez Johna Krasinskiego pojawił się na Ziemi-838 w filmie „Doktor Strange w multiwersum obłędu”. Teraz zaś pora na kolejną iterację tej drużyny z zupełnie nową obsadą, z Pedro Pascalem na czele.

„Fantastyczna czwórka: pierwsze kroki” - analiza trailera

Nowy film zatytułowany w oryginale „Fantastic Four: First Steps” jest częścią multiwersum Marvel Studios, ale nie rozgrywa się na Ziemi-616, którą zamieszkuje większość znanych nam postaci. Kevin Feige i spółka zdecydowali, że w tym głównym uniwersum tej drużyny nigdy nie było, podobnie zresztą jak i X-Menów. Dało to scenarzystom pole do popisu w kreowaniu świata.

Tak jak spodziewaliśmy się po pierwszych materiałach promocyjnych, uniwersum nowej Fantastycznej Czwórki (które nie otrzymało jeszcze swojego numeru) jest z naszej perspektywy przyjemnie retrofuturystyczne. Scenografie stylizowane są na pochodzące z naszych lat 60. ubiegłego wieku oraz okraszone charakterystycznymi pastelowymi kolorami, co było fenomenalnym pomysłem.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone Marvelowi:

W zwiastunie widzimy wszystkich głównych bohaterów w pełnej krasie i wygląda na to, że ich origin story zostanie przedstawione w tempie ekspresowym. Wcielili się w nich, prócz Pedro Pascala grającego Reeda Richardsa a.k.a Mister Fantastica, tacy aktorzy jak Vanessa Kirby (Sue Storm, Niewidzialna kobieta), Joseph Quinn (Johnny Storm, Human Torch) i Ebon Moss-Bachrach (Ben Grimma, The Thing).

Kostiumy, podobnie jak scenografie, przywodzą na myśl poprzednią epokę, a także kultowe komiksy sprzed siedmiu dekad. Disney ani myśli uwspółcześniać tych bohaterów, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich ekranizacji ich przygód. Do tego The Thing, przygotowany z użyciem CGI, wygląda jak żywcem wyciągnięty z papieru i osadzony na ekranie. Graficy komputerowi się tu przyłożyli.

Ben Grimm w trailerze nowej „Fantastycznej czwórki” pojawia się przy tym w kilku różnych kontekstach - zarówno jako człowiek, jak i metaczłowiek. Widzimy go zarówno w kostiumie, jak kryjącego swój nowy wygląd, ubranego w płaszcz i kapelusz. W trailerze nie pojawiła się natomiast Natasha Lyonne, która wedle plotek ma grać ukochaną The Thinga, czyli niewidomą Alicię Masters.

Kim lub czym jest ten cały Herbie?

W zwiastunie, oprócz głównych bohaterów, widzimy siedzibę drużyny, jaką jest słynny wieżowiec Baxter Building oraz masę wyposażenia, z którego korzystają, na czele z tablicami kredowymi. Do tego, oprócz świetnie wyglądającego samochodu o nazwie Fantasticar, jego częścią jest sympatyczny robot o imieniu H.E.R.B.I.E. To właśnie on pomagał Benowi Grimmowi przygotowywać posiłek dla jego bliskich.

W komiksach H.E.R.B.I.E. to skrót od Highly Engineered Robot Built for Interdimensional Exploration. Uroczy mechaniczny towarzysz pomagał przez lata familii Richardsów. Jego pojawienie się w trailerze „Fantastic Four: First Step” może zwiastować, iż drużyna będzie podróżować między wymiarami i sprowadzi na ich świat zagrożenie. A skoro o zagrożeniach mowa…

Kim będzie główny przeciwnik Fantastycznej Czwórki?

Galactus (Ralph Ineson) pojawił się w zwiastunie na chwilę nad Nowym Jorkiem i to z nim zmierzą się bohaterowie. W komiksach jest to kosmiczny byt, który żywi się planetami wskazanymi mu przez jego herolda, Srebrnego Surfera. W zwiastunie widzieliśmy go dosłownie na chwilę i zdecydowanie przypomina swój komiksowy, fioletowy pierwowzór. Możliwe jednak, że jego charakterystyka nieco się zmieni.

Tak jak w komiksach Galactus był częścią danego uniwersum i pożerał planety, tak w „Fantastyczna czwórka: pierwsze kroki” może się okazać, iż jest on bytem multiwersalnym zjadającym całe wszechświaty. Z pewnością podniosłoby to stawki w walce z tym zagrożeniem, a jednocześnie byłoby zgrabną furtką dla scenarzystów do tego, by bohaterów zapoznać z Avengersami z Ziemi-616.

No i do tego dochodzi John Malkovich. Aktor pojawił się z długą siwą brodą w zwiastunie dosłownie na chwilę, a fani dywagują, kogo może zagrać. Jak na razie Marvel nie zdradza, jaką rolę zaplanował dla tego aktora. Srebrnym Surferem nie będzie, bo w tej roli pojawi się Julia Garner. To może Ivan Kragoff? No ale równie dobrze grać nową postać bez komiksowego pierwowzoru! No cóż, czas pokaże.

A co z Doktorem Doomem i innymi złoczyńcami w „Fantastycznej czwórce”?

Marvel ogłosił, że Doktora Dooma zagra nie kto inny, jak Robert Downey Jr., czyli aktor, który uprzednio wcielał się w Iron Mana z Ziemi-616. Tony Stark zginął bohaterską śmiercią w starciu z Thanosem w filmie „Avengers: Koniec gry”, ale jak widać odtwórca tej postaci nie zakończył swojej przygody z MCU. Czy zobaczymy go w pełnej krasie w „Fantastic Four: First Steps”?

Trailer nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale zdziwię się, jeśli będzie inaczej. To nie Kang Zdobywca, którego MCU zepchnęło na boczny tor, tylko właśnie Doktor Doom od zawsze był tym największym przeciwnikiem Reeda Richardsa (a do tego architektem battleworldu z komiksowej wersji „Secret Wars”). Strzelam, że Robert Downey Jr. w tej roli się pojawi, ale tylko na chwilę, np. w scenie po napisach.

REKLAMA

Otwartym pozostaje natomiast pytanie, czy w nowej „Fantastycznej czwórce” zobaczymy Namora, a właściwie jego wariant z tego uniwersum. Ta postać, która w komiksach wielokrotnie wchodziła w interakcję z Richardsami, pojawiła się już w ramach MCU w filmie „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”.

Wszystkiego dowiemy się na szczęście już niedługo, bo film „Fantastyczna czwórka: pierwsze kroki” trafi do kin już 25 lipca 2025 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA