Ujawniono przyczynę śmierci Davida Gaila. Aktor z "Beverly Hills 90210" miał 58 lat
Przedstawiciel Davida Gaila podał przyczynę śmierci mężczyzny. Spekulowano, że 58-letni aktor z seriali "Beverly Hills 90210" i "Port Charles" zmarł wskutek przedawkowania narkotyków.
David Gail zadebiutował na ekranie w sitcomie familijnym ABC - "Dzieciaki, kłopoty i my". W jego dorobku aktorskim znajdują się również role w takich produkcjach jak "Okrągły stół" NBC, "Napisała: morderstwo" CBS czy "Savannah". Znany jest również z opery mydlanej "Port Charles" i seriali "Ostry dyżur" czy "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze", jednak największą popularność przyniosła mu produkcja "Beverly Hills 90210" - w młodzieżowym serialu z lat 90. wcielił się w Stuarta Carsona, byłego narzeczonego Brendy Walsh, granej przez Shannen Doherty.
Informację o śmierci aktora przekazał Peter Ferriero, gospodarz podcastu związanego z serialem "Beverly Hills". Gaila pożegnała na Instagramie jego siostra, Katie Colmenares: "Zawsze byłeś przy mnie, zawsze byłeś moim skrzydłowym, najlepszym przyjacielem, gotowym stawić czoła każdemu. Bardzo za tobą tęsknię". Dziś przedstawiciel aktora podał do wiadomości przyczynę jego śmierci.
David Gail zmarł wskutek niewydolności serca
Przedstawiciel Davida Gaila przekazał, że mężczyzna "zmarł w wyniku powikłań związanych z nagłym zatrzymaniem krążenia". Kiedy ratownicy medyczni nie stwierdzili u Gaila rekacji, natychmiast przeprowadzili u niego resuscytację krążeniowo-oddechową i defibrylację. Mimo wysiłku lekarzy, aktor został ostatecznie podłączony do aparatury podtrzymującej życie, a po kilku dniach, 16 stycznia, stwierdzono zgon.
"Jego rodzina nie ma powodu podejrzewać, że przyczyna jego śmierci była inna niż niewydolność serca" - stwierdził przedstawiciel aktora po tym, gdy wszczęto śledztwo w sprawie śmierci Davida Gaila pod kątem możliwego przedawkowania.
O tych, którzy odeszli, przeczytasz więcej na Spider's Web:
Zdjęcie główne: zrzut ekranu z filmu "Beverly Hills, 90210's David Gail Dead at 58" na YouTube.