Disney+ może ostro namieszać. Badania mówią, że chęć wykupienia abonamentu masowo deklarują młodzi ludzie
Disney Plus jest powszechnie uznawany za najtrudniejszego konkurenta, z którym przyjdzie się zmierzyć Netfliksowi. Platforma oferująca filmy i seriale ze światów Marvela oraz „Gwiezdnych wojen” zadebiutuje w listopadzie i jeszcze nie zaczęła kampanii reklamowej. A mimo to już nie brakuje osób, które deklarują chęć zakupu subskrypcji.
Ostatni rok przyniósł kilka mniejszych i większych niespodzianek dla posiadaczy kont na platformach streamingowych. Coraz więcej stacji telewizyjnych i wytwórni filmowych zapowiada swoje własne serwisy. Część z nich najprawdopodobniej pojawi się także w Polsce, gdzie od czasu wycofaniu się Showmaksa brakuje trzeciego gracza oferującego szeroką gamę zagranicznych produkcji.
Bardzo możliwe, że ewentualną lukę w preferencjach odbiorców zapełni debiut Disney+. Sztandarowy projekt Disneya rozpocznie nadawanie 12 listopada i już wtedy będzie miał olbrzymią bibliotekę produkcji. Oprócz klasycznych animacji wytwórni pojawią się tam też filmy Marvel Cinematic Universe oraz rozmaite produkcje spod znaku Pixara i „Gwiezdnych wojen”. Na pewno w ofercie znajdą się też niektóre dzieła 20th Century Fox, choć na ten moment trudno powiedzieć, jak wiele ich będzie. Najmocniejszą kartą w talii Disneya mają być jednak oryginalne seriale z bohaterami znanymi z jego filmów.
Disney Plus celuje przede wszystkim w młodych ludzi oraz rodziny z małymi dziećmi.
Oferta platformy planowo ma być przyjazna dla całej rodziny (wszystkie szczegóły na ten temat znajdziecie TUTAJ). To właśnie osoby w najmłodszych przedziałach wiekowych mają stanowić rdzeń subskrybentów Disney+. A jak podaje portal Hollywood Reporter, najnowsze badania wskazują, że wielu z nich już jest przekonanych do zakupu konta do serwisu.
Sondażownia Ampere Analysis zapytała ponad tysiąc osób o ich nastawienie do Disney Plus. Wśród osób w wieku od 18 do 24 lat aż 34 proc. pytanych zadeklarowało chęć założenia tam subskrypcji. To samo potwierdziło 36 proc. rodziców i 37 proc. osób mieszkających z przyjaciółmi. A przecież Disney Plus nie zaczął jeszcze szeroko zakrojonej kampanii marketingowej. Część osób z pewnością jeszcze nie słyszało o istnieniu serwisu lub wie o nim za mało, żeby być pewnym wykupienia konta (obecnie 20 proc. badanych się nad tym zastanawia). Disney ma więc fantastyczną bazę do jeszcze dodatkowych wzrostów.
Badanie Ampere Analysis pokazuje też, że sukces Disney+ nie musi koniecznie oznaczać dużych kłopotów dla Netfliksa.
Większość respondentów zaznaczyła, że zostania użytkownikiem platformy najbardziej zachęca ich bogata biblioteka produkcji. Najczęściej wskazywali na dzieła MCU oraz animowane filmy Disneya i Pixara. Nie wszyscy z nich zdają sobie najwyraźniej sprawy z faktu, że najnowsze z wymienionych obrazów w 2026 roku znów trafią na wyłączność na Netfliksa. Choć z drugiej strony to tak odległy termin, że raczej nikt nie będzie z jego powodu rezygnować z wykupienia Disney Plus.
Na szczęście dla największego obecnie serwisu VOD mało kto rozważa też skasowanie konta na Netfliksie, żeby przenieść się do konkurencji. Ponad połowa ankietowanych zaznaczyła, że Disney+ będzie dla nich dodatkowym a nie zastępczym źródłem filmów i seriali. Obawiać się za to mogą inne, mniejsze platformy streamingowe, ale to już zupełnie inna historia.
- Czytaj także: Użytkownicy Netfliksa nie mają powodów narzekać na bogactwo dostępnych tam oryginalnych produkcji. Do serwisu właśnie trafił 5. sezon „Black Mirror”.