Filmowa "Diuna" może nie skończyć się na drugiej części. Reżyser bardzo by sobie życzył stworzyć trylogię, o czym świadczy już sam casting do nadchodzącego filmu. Czy oznacza on, że Denis Villeneuve otrzyma szansę przeniesienia na ekran również "Mesjasza Diuny"?
Druga część "Diuny" dopiero przed nami. Nie jest jednak tajemnicą, że reżyser Denis Villeneuve chciałby, aby dane mu było zrealizować również trójkę. Otwarcie to przecież w wywiadach przyznawał. Robi więc wszystko, żeby tak właśnie się stało. Najlepszym tego dowodem jest casting gwiazdy znanej z filmów Marvela, "Midssomar. W biały dzień" czy - ostatnio - "Oppenheimera". Florence Pugh ma się bowiem wcielić w postać, która istotniejszą rolę niż w "Diunie" odgrywa w jej kontynuacji - "Mesjaszu Diuny".
Plotki na temat obsadzenia Florence Pugh w "Diunie 2" pojawiły się jeszcze w marcu zeszłego roku. Potem potwierdzono, że wcieli się w księżniczkę Irulanę. Jeśli Denis Villeneuve jest wierny oryginałowi, bohaterki nie będziemy długo na ekranie oglądać. W książkowej "Diunie" we własnej osobie pojawia się dopiero pod koniec powieści. W "Mesjaszu Diuny" jest już natomiast żoną głównego bohatera Paula Atrydy.
Czytaj także:
Diuna - czy 3. część jest już pewna?
ScreenRant odczytuje obsadzenie Florence Pugh w "Diunie 2", jako podwaliny pod trzecią część serii. W końcu szkoda byłoby marnować aktualny blask wcielającej się w nią gwiazdy, której kariera od paru lat nie zwalnia. Aktorka jest rozpoznawalna i spora część widzów ją uwielbia.
Castingu nie należy jednak brać za dowód, że "Diuna 3" dostała już zielone światło. Na ten moment nie wiadomo nawet, czy dwójkę zobaczymy w dotychczas planowanym terminie - w listopadzie tego roku. Według doniesień, premiera może zostać przesunięta na 2024 rok, jeśli trwający właśnie strajk aktorów będzie się wydłużał. Zgodnie z wytycznymi związku zawodowego SAG-AFTRA gwiazdy nie mogą brać aktualnie udziału w promocji produkcji, w których już wystąpili.
Czytaj także: Strajk aktorów może opóźnić premierę "Diuny 2". Kiedy film trafi do kin?
Denis Villeneuve postawił wszystko na jedną kartę, bo zdecydował się podzielić adaptację powieści Franka Herberta na dwie części, z czego losy drugiej zależały od sukcesu pierwszej "Diuny". Dlatego właśnie musieliśmy trochę poczekać na oficjalną zapowiedź "Diuny 2". Tak samo jest w wypadku ewentualnej ostatniej odsłony trylogii. Dostaniemy ją tylko, jeśli dwójka okaże się hitem.