REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. Seriale

Emil Karewicz nie żyje. To kultowy aktor czasów PRL-u, którego znacie z „Krzyżaków” i „Stawki większej niż życie”

Emil Karewicz to kolejny kultowy aktor, którego przyszło nam żegnać w ostatnich tygodniach. Popularny w okresie PRL-u artysta miał na swoim koncie występy w filmach „Krzyżacy”, „Kanał” i „Jak rozpętałem II wojnę światową”, ale największą popularność przyniosła mu rola Hermanna Brunnera w „Stawce większej niż życie”.

18.03.2020
11:03
emil karewicz nie żyje
REKLAMA
REKLAMA

Początek 2020 roku to bez dwóch zdań niezwykle trudny czas dla fanów kinematografii. Zamknięte kina, odwoływane premiery i groźba olbrzymich problemów finansowych filmowych wytwórni to wszystko pokłosie pandemii koronawirusa. Nie brakuje również aktorów, którzy zostali zarażeni wirusem COVID-19 i obecnie przebywają w izolacji.

Nie wszystkie smutne informacje mają jednak powiązanie z najważniejszym tematem ostatnich tygodni. W minionych miesiącach z tego świata odeszło już kilku legendarnych aktorów starszego pokolenia. W lutym zmarł Kirk Douglas, przed dziewięcioma dniami żegnaliśmy Maxa von Sydowa, a teraz przyszła kolej na ważną postać polskiego kina.

W wieku 97 lat zmarł Emil Karewicz. W trakcie swojej kariery urodzony w Wilnie aktor wystąpił w grubo ponad setce produkcji.

Widzowie ze szczególnym rozrzewnieniem wspominają rolę Karewicza w „Stawce większej niż życie”, gdzie wcielał się w postać Hermanna Brunnera – największego przeciwnika Hansa Klossa. Oprócz tego występował również w drugoplanowych rolach u takich reżyserów jak Andrzej Wajda czy Aleksander Ford (odpowiednio w „Kanale” i „Krzyżakach”). Dużą popularność przyniosły mu także występy w serialu „Lalka”, gdzie wcielał się w hrabiego Tadeusza Łęckiego. Emil Karewicz miał też na swoim koncie niezwykle bogatą karierę sceniczną.

REKLAMA

W XXI wieku na dużym i małym ekranie pojawiał się już stosunkowo rzadko, głównie w epizodycznych kreacjach. W 2005 roku pożegnał się z teatrem, a do kina po raz ostatni powrócił w 2012 roku w „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”. Był to dla niego zarazem powrót do ikonicznej roli Brunnera. Jako pierwszy informację o śmierci Emila Karewicza podał portal Polsat News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA