REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Szykuje się gorąca jesień. Tych premier kinowych nie warto przegapić

Po upalnym lecie przygotujcie się na równie gorące emocje w kinie. Zbadamy od środka Ku Klux Klan, spotkamy ponownie Adasia Miauczyńskiego, także Venoma. Polecimy na księżyc, wylądujemy na scenie razem z Freddie'em Mercurym, a także obejrzymy bokserski pojedynek wszech czasów - Adonis Creed kontra Vitor Drago, z tych Drago. A to tylko część atrakcji zbliżającej się jesieni.

13.09.2018
20:43
pierwszy czlowiek film
REKLAMA
REKLAMA

Czarne bractwo. BlacKkKlansman od 14 września

Rok 2018 z pewnością zapisze się na kartach historii kina jako przełomowy dla czarnej społeczności, która dotąd nie skupiała na sobie aż tyle uwagi w mainstreamie. Najpierw Czarna Pantera pobiła wszelkie rekordy frekwencyjne (niedawno przekraczając barierę 700 mln dol. zarobionych w samych tylko kasach amerykańskich kin), stając się jednym z największych przebojów wszech czasów.

Teraz Spike Lee szykuje nam swój długo oczekiwany powrót do formy sprzed lat. Jego "BlacKkKlansman" opowiada o dwóch detektywach, którzy przenikają do struktur Ku Klux Klanu. Szykuje się więc mocna jazda. Film ten jest także debiutem aktorskim Johna Davida Washingtona – syna Denzela.

Venom od 5 października

Tej postaci chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Bodajże najbardziej kultowy i uwielbiany antybohater w historii komiksów. Od kiedy tylko pojawił się po raz pierwszy pod koniec lat 80. w zeszytach z przygodami Spider-Mana, Venom zafascynował całe pokolenie ludzi pasjami zaczytujących się w opowieściach obrazkowych. Zresztą, o jego renomie niech świadczy fakt, że otrzymał on swój własny film, dość luźno (przynajmniej na razie) zahaczający o uniwersum Marvela. Zwiastun pokazuje, że czeka nas dość mroczna i brutalna przeprawa.

Mam jedynie drobny problem z Tomem Hardym. To z jednej strony genialny aktor, którego uwielbiam i pasuje on do roli Eddie’ego Brocka idealnie. Z drugiej jednak, raptem parę lat temu grał u konkurencji inną kultową postać komiksowego czarnego charakteru, czyli Bane’a w filmie "Mroczny Rycerz powstaje". Nie jestem fanem takiego castingowego lenistwa. W Hollywood jest tylu dobrych (i niekoniecznie znanych) aktorów, którzy mogliby pasować do roli Venoma, że naprawdę można było obsadzić kogoś innego. Ale poza tym, skłamałbym twierdząc, że nie czekam na ten film.

7 uczuć od 12 października

Adaś Miauczyński powraca! Głos polskiego sumienia i lament narodowej duszy znowu zmierzy się z rzeczywistością. Długo przyszło nam czekać na kolejny film Marka Koterskiego, ale liczę, że po raz kolejny będzie warto. Tym razem w Adasia Miauczyńskiego wcieli się syn reżysera, Michał Koterski. Wraz z nim zbadamy dzieciństwo głównego bohatera oraz to w jaki sposób nauczył się rozróżniać 7 głównych emocji – złość, strach, smutek, radość, wstręt, zazdrość i wstyd. W obsadzie znajdą się także m.in. Marcin Dorociński, Katarzyna Figura i Maja Ostaszewska.

Pierwszy człowiek od 19 października

Bez względu na to, czy wierzymy w lądowanie Neila Armstronga i jego ekipy na księżycu w 1969 roku czy wyznajemy jedną z teorii spiskowych wątpiących w prawdziwość tego wydarzenia (także tą, że lądowanie sfilmował Stanley Kubrick w jednym ze studiów filmowych) "Pierwszy człowiek" jest filmem, któremu warto poświęcić uwagę. To nowy film Damiena Chazelle’a, czyli twórcy genialnego "Whiplash" i znakomitego (przynajmniej moim zdaniem) "La La Land".

O ile na brak filmów science-fiction narzekać ostatnio nie możemy, tak poważne obrazy podejmujące bardziej naukowy aspekt tego gatunku są ciągle rzadkością. Liczę, że Chazelle zabierze mnie w niezwykłą podróż. A pomoże mu w tym bożyszcze wszystkich moich koleżanek, czyli Ryan Gosling jako Neil Armstrong.

Dziewczyna w sieci pająka od 26 października

Wbrew pozorom Spider’s Web, pomimo zbieżności tytułów, nie ma nic wspólnego z tym filmem. "Dziewczyna w sieci pająka" to, ponoć, z jednej strony reboot serii "Millennium", która póki co nie miała szczęścia w Hollywood, z drugiej nieformalna kontynuacja "Dziewczyny z tatuażem" Davida Finchera. Obraz, oparty na książce Davida Lagercrantza wyreżyseruje młody mistrz horroru nowego pokolenia, czyli Fede Alvarez. W roli Lisbeth Salander zobaczymy tym razem Claire Foy. Czy film ten okaże się wydarzeniem sezonu równym temu jakie miało miejsce przy premierze "Dziewczyny z tatuażem"? Zobaczymy.

Bohemian Rhapsody od 2 listopada

Wydarzeniem sezonu (a może i roku) z pewnością będzie "Bohemian Rhapsody". Długo oczekiwana biografia frontmana grupy Queen, Freddie’ego Mercury’ego. Zwiastun zapowiada wspaniałą podróż przez największe przeboje grupy. Znam ludzi, którzy obejrzeli go już dziesiątki razy. Rami Malek wydaje się urodzony do zagrania Mercury’ego. Osobiście nie wyobrażam sobie tego filmu bez scen z koncertu na Live Aid oraz na stadionie Wembley. Jak dobrze pójdzie to "Bohemian Rhapsody" może okazać się najbardziej kasowym filmem biograficznym wszech czasów. A wiele na to wskazuje.

Jeszcze jeden dzień życia od 2 listopada

Kolejny po "Twoim Vincencie" polski wkład w animację. I po raz kolejny jest to animacja niebanalna w formie. W dodatku powstawała aż 8 lat. W treści natomiast oparta jest na twórczości wybitnego polskiego autora-reportażysty Ryszarda Kapuścińskiego. Film stanowić ma więc miksturę reportażu z dokumentem.

Opowiada historię dziennikarza, który wyrusza do ogarniętej wojną Angoli w 1976 roku by zbadać tamtejszą sytuację. Reportaże Kapuścińskiego już dawno powinny być sfilmowane, tak więc tym bardziej czekam na "Jeszcze jeden dzień życia" z nadzieją, że przedstawi on jego twórczość nowemu pokoleniu widzów.

Climax od 9 listopada w kinach

Najnowszy film Gaspara Noe – jednego z najbardziej ciekawych, kontrowersyjnych i prowokujących reżyserów naszych czasów. W każdym kolejnym filmie Noe przesuwa granice artystycznego przekazu coraz dalej. Jego "Nieodwracalne" to nadal jeden z najbardziej szokujących i depresyjnych filmów jakie w życiu widziałem. "Love" to z kolei piękna i szczera historia o miłości, tyle że ubrana w szaty raz zmysłowego erotyku, raz dosadnego porno.

W "Climax" reżyser pokaże nam grupę tancerzy i to na nich skupi swój obiektyw. Przyjdzie nam więc obserwować niezwykłe, przepełnione erotyzmem figury i układy taneczne. Całość ma przypominać bardziej filmowy trip, na poły improwizowaną sztukę obrazu i ruchu. Filmy Noego jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Nawet jeśli były odpychające, przerażające, dziwne i niesmaczne, to zawsze fascynowały i zachwycały swą wizją. Liczę, że będzie tak i tym razem.

Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda od 16 listopada

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" były dla mnie, jako totalnego mugola, sporym pozytywnym zaskoczeniem. Nigdy nie byłem fanem uniwersum Harry’ego Pottera, tak więc ten film, który opowiada zupełnie odrębną historię, osadzoną trochę na uboczu i w tle uniwersum czarodziei porwał mnie wartką akcją, ciekawą fabułą, znakomitymi i pełnymi rozmachu scenami widowiskowymi oraz dającymi się lubić, sympatycznymi postaciami.

W kontynuacji, jak rozumiem, stawka będzie jeszcze bardziej dramatyczna. Spotkamy też postaci znane z filmów o Harrym Potterze, tyle że w młodszej wersji. To będzie z pewnością jedna z największych superprodukcji ostatniego kwartału 2018 roku.

Creed II od 23 listopada

Pierwszy "Creed" totalnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się wiele, wręcz uważałem, że trochę niepotrzebnie przedłuża się uniwersum Rocky’ego, które straciło już swój potencjał kilka filmów temu. Ale myliłem się i to bardzo. "Creed" okazał się prostym, ale pięknym filmem, oddającym hołd Rocky’emu i przekazującym pałeczkę następnemu pokoleniu. "Creed II" także idzie tą samą drogą, wedle zasady: "jak coś działa, to nie warto tego psuć".

Narodziny gwiazdy od 30 listopada

REKLAMA

Ci, którzy widzieli ten film, rozpływają się w zachwytach nad rolą Lady Gagi, która gra w "Narodzinach gwiazdy" piosenkarkę Ally. Gdy Ally poznaje Jacksona Maine’a, byłego gwiazdora country, którego kariera powoli traci blask, dziewczyna dostaje od losu szansę na zostanie wielką gwiazdą. Pomiędzy dwójką muzyków z czasem rodzi się wielkie uczucie. Szykuje się więc wspaniała podróż, pełna emocji oraz muzyki i potężnego głosu Lady Gagi. Na ekranie partnerować jej będzie Bradley Cooper, który co ciekawe jest także reżyserem filmu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA