TVP1 po emisji "Bohemian Rhapsody" pokazało "Debatę o kinie", w której Michał Rachoń z zaproszonymi gośćmi dyskutował o orientacji Freddiego Mercury'ego. Internauci nie kryją swego oburzenia.
![freddie mercury tvp1 debata bohemian rhapsody](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2021%2F11%2Ffreddie-mercury-tvp1-debata.jpg&w=1200&q=75)
Widzowie TVP1, którzy wczoraj włączyli kanał, aby obejrzeć "Bohemian Rhapsody", nie spodziewali się tego, co czekało na nich po seansie biografii wokalisty zespołu Queen. W programie stacji, co prawda, oznaczono, że po filmie nadawca wyemituje "Debatę o kinie", ale do końca nie było jasne, jak to ma wyglądać. Okazało się, że było to coś na kształt programu "Jedziemy" poświęconego postaci Freddiego Mercury'ego.
Pewnie się już domyślacie, o co chodzi. "Bohemian Rhapsody" opowiada historię zespołu Queen, skupiając się na jego wokaliście, który - jak powszechnie wiadomo - był biseksualny, a LGBT wyniosło go na swoje sztandary. Michał Rachoń wraz z m.in. Jędrzejem Kodymowskim i Piotrem Lisiewiczem wyjaśnili widzom, że Freddie Mercury był w sumie dobrym przedstawicielem społeczności nieheteronormatywnej, bo "nie obnosił się ze swoją orientacją".
Bohemian Rhapsody - internauci zniesmaczeni debatą po emisji filmu
Na widzów "Debaty o kinie" czekało więcej homofobicznych wtrętów, padających z ust zaproszonych gości. "Homoseksualizm" Mercury'ego został na przykład nazwany "drogą do upadku". To były główne wątki podejmowane w rozmowie na kanale publicznego nadawcy. O samym filmie można było natomiast usłyszeć, że jest ogólnie słaby.
Nic dziwnego, że taki poziom debaty nie spotkał się z aprobatą wielu internautów. Zniesmaczeni widzowie wyrazili swoją niechęć w mediach społecznościowych. Na Twitterze możemy więc przeczytać:
Bohemian Rhapsody - debata o orientacji Mercury'ego w TVP1
Komentarzy utrzymanych w podobnym tonie jest oczywiście więcej. Jeden z internautów zwrócił na przykład uwagę, że w "Debacie o kinie" padło stwierdzenie o niemożności sprowadzenia Mercury'ego do jego orientacji, co nie przeszkodziło uczestnikom programu dyskutowania tylko na ten właśnie temat:
Strach pomyśleć, jak wyglądałaby dyskusja w TVP1, gdyby w "Bohemian Rhapsody", zgodnie z pierwotnymi intencjami, zaangażowany był Sacha Baron Cohen. Znany z roli Borata aktor chciał bowiem pojechać po bandzie i pokazać szalone historie z udziałem Mercury'ego, jak chociażby impreza, na której karły chodziły z tackami kokainy.