Do premiery ostatniego sezonu Gry o tron zostało jeszcze wiele czasu. Nie powstrzymuje to fanów serialu przed poszukiwaniem odpowiedzi, tworzeniem hipotez i produkowaniem własnej twórczości. Duża jej część dotyczy możliwego końca produkcji – tego kto umrze, a kto wyjdzie z zwycięsko z ostatecznej potyczki o Żelazny Tron.
Nie od dzisiaj wiadomo, że Gra o tron to serial, którego twórcy nieszczególnie przejmują się bezpieczeństwem swoich bohaterów. Śmierć czyha na każdym kroku i nikt, żaden ród, ani wojownik nie są bezpieczni. Finałowe odcinki serii mają być jeszcze bardziej krwawe i doprowadzić niejednego fana do łez. Kogo czeka jednak śmierć? Tego nie wiadomo, co nie znaczy że fani nie mają pomysłów.
Według nieoficjalnych wycieków o swoje życie powinna obawiać się Cersei Lannister.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci królowej będzie jej postępujące szaleństwo i brak poszanowania dla bezpieczeństwa swoich poddanych wobec inwazji Białych Wędrowców. Potencjalnym mordercą miałby być któryś z braci Cersei (zgodnie z przepowiednią Maggy Żaby). Oczywistym podejrzanym, zakładając taką wersję wydarzeń, jest bliźniak królowej i jej długoletni kochanek, Jaime. Ich drogi nieraz podążyły już w przeciwnych kierunkach, a relacje nie są tak dobre jak niegdyś.
Nowe fanowskie plakaty zdają się jednak sugerować, że taka śmierć nie byłaby wystarczająco efektowna. Niektórzy fani woleliby, żeby Cersei zginęła z ręki Aryi Stark, która mogłaby nareszcie pomścić śmierć ojca. Byłby to również adekwatny powrót do początków serii. Nie można również zapominać o nadchodzącej zimie.
Wobec plagi nieumarłych wojowników żaden mieszkaniec Westeros nie jest bezpieczny. Bez względu na to, czy tytułuje się królową, czy żebrze o resztki z pańskiego stołu. Na innym plakacie stworzonym przez wielbicieli Gry o tron Nocny Król stąpa po czaszkach pokonanych wrogów. Jedna z nich ma na sobie koronę, którą nosi córka Tywina Lannistera.
Kto według fanów ma szansę przetrwać starcie z wieczną zimą? Przede wszystkim Daenerys.
Mają jej w tym pomóc przede wszystkim smoki i sojusz z Jonem Snow. Nie wszyscy wieszczą jednak równie dobry koniec potomkini Targaryenów. Analiza Taylora Larkina, naukowca zajmującego się prawdopodobieństwem, który przebadał losy dwóch tysięcy postaci z serii i na tej podstawie wywnioskował, kto ma największe szansę na przeżycie, sugeruje, że Daenerys nie ma wielkich szans.
Czyżby George R.R. Martin (oraz wciąż do pewnego stopnia wzorujący się na jego twórczości scenarzyści serii) zaplanowali finał, w którym wszyscy bohaterowie poniosą porażkę? Pasowałoby to w pewnej mierze do filozofii stojącej za Grą o tron. Wydaje się jednak niemożliwe, by Żelazny Tron miał pozostać pusty, a zima zapanowała nad całym Westeros. Wszystkim niecierpliwym fanom pozostaje czekać na konkretne informacje dotyczące premiery serii. Jedno jest pewne – nie spędzą tego czasu bezczynnie.