Przygotowywany dla HBO Max serial "Ród Smoka" otrzymał oficjalną datę premiery. Produkcja, celująca w powtórzenie sukcesu poprzedniej adaptacji prozy George'a R.R. Martina, musi sobie jednak poradzić z pewnymi wyzwaniami. "Gra o tron" zostawiła po sobie spalone zgliszcza i dużo niezrozumienia, co do przyszłości całej marki.

Nieco ponad 39 miesięcy po premierze swojego finałowego odcinka "Gra o tron" doczeka się pierwszego z zapowiedzianych spin-offów. Produkcja zatytułowana "Ród Smoka" zadebiutuje na antenach polskiego HBO i HBO Max dokładnie 22 sierpnia 2022 roku. Wiadomość o zbliżającej się wielkimi krokami premierze nie wywołała jednak olbrzymiego entuzjazmu w fandomie. Po części można to złożyć na karb niezwykle kontrowersyjnego zakończenia głównej serii.
Niegdyś uwielbiany serial dziś budzi więcej szyderstw i politowania niż ciepłych wspomnień. A to siłą rzeczy odciska swoje piętno również na mającym zastąpić "Grę o tron" spin-offie. Z komentarzy tysięcy potencjalnych widzów nowej produkcji zostawianych na Facebooku, YouTubie czy Twitterze da się jednak wyczytać coś więcej. Osoby, niezaznajomione z pełnią sagi George'a R.R. Martina i pisanymi przez Amerykanina pobocznymi książkami o historii Westeros, mają pewien problem z ustaleniem, czym dokładnie jest "Ród Smoka".
"Ród Smoka" opowiada historię toczącą się w Westeros niemal 170 lat przed śmiercią Roberta Baratheona.
Odbiorcy "Gry o tron" z pewnością pamiętają, że to właśnie śmierć władcy Siedmiu Królestw (przez niektórych uznawanego za Uzurpatora) zapoczątkowała ciąg wydarzeń obserwowanych przez nich z zapartym tchem przez osiem sezonów. Brali w nich udział członkowie takich rodów jak Lannisterowie, Starkowie, Targaryenowie, Martellowie czy Greyjoyowie. Wiele z tych rodów pojawi się w również w "Rodzie Smoka", ale to właśnie tytułowa rodzina, która uciekła przed Upadkiem Valyrii i podbiła cały kontynent, będzie w tej układance najważniejsza.
"Ród Smoka" pokaże wojnę o tron, ale toczoną między członkami jednej rodziny.
Akcja nowego serialu HBO przypada na okres, który w książkach George'a R.R. Martina rozgrywa się gdzieś między 111 a 131 rokiem od Podboju Aegona. Ród Targaryenów rządzi więc Westeros od ponad stulecia, ale spór o sukcesję po królu Viserysie I wkrótce doprowadzi do bratobójczej walki między dwójką jego potomstwa - Rhaenyrą i Aegonem II. Cała trójka to dla Daenrys Targaryen z "Gry o tron" dosyć odlegli przodkowie. Po Aegonie II Westeros miało rządzić jeszcze dziesięciu królów z Rodu Smoka, zanim zasiadł tam ojciec Matki Smoków, Aerys II.
Oznacza to oczywiście, że w prequelu nie spotkamy żadnych bohaterów "Gry o tron". Jedynie ich praszczurów sprzed niemal 200 lat. Członków tych samych rodów, ale żyjących znacznie wcześniej. Warto przy tym dodatkowo nadmienić, że w tym okresie rządów Targaryenów istotne role w królestwie pełnili czasem przedstawiciele rodzin, które z czasem utraciły swoją pozycję. Z kolei tacy Lannisterowie byli wówczas jeszcze nie tak wpływowi jak za panowania Aerysa II czy Roberta Baratheona.
Zieloni kontra Czarni, czyli kto wspierał Rhaenyrę, a kto Aegona II?
Spośród ważnych rodów w okresie "Gry o tron" do stronnictwa Czarnych (czyli sojuszników pierworodnej córki Viserysa) przystąpili m.in. Arrynowie, Blackwoodowie, Brackenowie, Freyowie, Greyjoyowie, Tarylyowie, Starkowie i Tullyowie. Po przeciwnej stronie walczyły rody Baratheon. Hightower, Peake, Thorne i Strong. Jak więc widać w nowym serialu nie powinno zabraknąć okazji do spotkania przodków takich bohaterów jak Ned Stark, Jon Arryn czy Robert Bartheon. O Daenerys Targaryen nawet nie wspomniawszy.
Nie oznacza to natomiast, że wszystkich spotkamy już w 1. sezonie. Na zaprezentowanych przez HBO zdjęciach widzimy: Viserysa I, jego brata Daemona Targaryena, Rhaenyrę Targaryen, Alicent Hightower (drugą żonę Viserysa i matkę jego następcy), królewskiego namiestnika Otto Hightowera i lorda Corlysa Velaryona. Oprócz tego pokazano też ser Cristona Cole'a (lorda dowódcę Gwardii Królewskiej i późniejszego doradcę Aegona II) i pochodzącą z Lys kobietę o imieniu Mysaria, która wspierała Deamona Targaryena i jego siostrzenicę w ich rebelii. Wydaje się, że to właśnie te osoby będą pełnić najistotniejszą rolę w 1. odsłonie "Rodu Smoka".
Taniec Smoków kończy się na długo przed wydarzeniami z serialu "Gra o tron" i cyklu "Pieść lodu i ognia".
Przedstawiony w spin-offie konflikt będzie niezwykle brutalny, krwawy i pełen zdrad. Nawet bardziej niż tytułowa gra o tron z głównej serii, ponieważ tym razem w całości walk wezmą udział smoki. George R.R. Martin zapowiedział, że w trakcie "Rodu Smoka" zobaczymy aż 17 różnych skrzydlatych bestii. Co więcej, <blur>właśnie Taniec Smoków doprowadzi do ich niemal całkowitej zagłady. Na koniec wojny domowej przy życiu pozostanie zaledwie garstka dzikich smoków, a te nowo wyklute okażą się chorowite i słabe. Dopiero Daenerys Targaryen przywróci im dawny splendor.</blur>
Podobny los nie czeka jednak samych Siedmiu Królestw. George R.R. Martin w 2. tomie serii "Ogień i krew" wyraźnie zaznacza, w jaki sposób zakończy się Taniec Smoków. Inaczej niż w przypadku "Gry o tron" finał "Rodu Smoka" jest więc z góry znany części z nas. HBO może oczywiście wprowadzić pewne zmiany, ale o tym przekonamy się dopiero po premierze 1. sezonu. Z całą pewnością na koniec spin-offa Westeros będą jednak rządzić Targaryenowie. Przodkowie Daenerys mają przed sobą jeszcze masę trudnych decyzji do podjęcia i buntów do zgaszenia. Spośród nich największą zdecydowanie będzie rebelia Blackyre'ów, wokół której opleciony zostanie zapewne inny serial "The Hedge Knight" bazujący na opowiadaniach o Dunku i Jaju.
Premiera "Rodu Smoka" 22 sierpnia 2022 roku na HBO Max.