Gra o tron z zakończeniem jak Rodzina Soprano i Breaking Bad. Kit Harington zapowiada kontrowersyjny finał
Na finałowy sezon Gry o tron przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy. Aktorzy występujący w serialu starają się jednak stale podgrzewać atmosferę. O krwawym finale, który podzieli fanów, opowiedział Kit Harington, czyli Jon Snow.
Wciąż nie jest pewne, kiedy dokładnie zadebiutuje finałowy sezon serialu Gra o tron. Superprodukcja HBO ma powrócić na wiosnę 2019 roku, ale pojawiają się też głosy, że cała sprawa opóźni się do lata. Fanów serialu czekają więc jeszcze miesiące wyczekiwania, wypełnione tworzeniem własnych teorii i interpretowaniem wypowiedzi aktorów.
Czasem wręcz nadinterpretowaniem. Tak było choćby, gdy Sophie Turner wcielająca się w Sansę Stark pojawiła się z nowym tatuażem przypominającym głowę wilkora. Część fanów od razu uznała to za spoiler, mimo że nim nie był. Nadgorliwych przedstawicieli fandomu da się po części zrozumieć, ponieważ Turner nieraz wypowiadała się już o zakończeniu serialu.
Teraz przyszła z kolei na Kita Haringtona, czyli Jona Snow.
Aktor w rozmowie z prasą podczas promocji filmu The Death and Life of John F. Donovan przyznał, że zakończenie produkcji takiej jak Gra o tron jest niezwykle trudne. Wskazał też na swoje ulubione produkcje serialowe – Breaking Bad, Prawo ulicy i Rodzinę Soprano – których finały nie były w stanie zadowolić wszystkich:
Czyżby miało to oznaczać, że finał Gry o tron będzie równie enigmatyczny, jak zakończenia wspomnianych seriali? Główni bohaterowie Rodziny Soprano i Breaking Bad – Tony Soprano i Walter White – są w ostatnim odcinku na skraju śmierci. Twórcy obu produkcji nie pokazali jednak wprost losu swojego protagonisty.
Gra o tron jest jednak produkcją, której stawką są losy całego kontynentu. Wydaje się więc trudne, by serial HBO zakończył się cliffhangerem. Harington miał raczej na myśli fakt, że fani wymienionych seriali do dzisiaj spierają się o to, czy ich zakończenia są udane.