REKLAMA

Wiemy już, czemu Hulk w Avengers: Wojna bez granic tak dziwnie się zachowywał

Hulk pojawił się w Avengers: Wojna bez granic, ale fani mogli być zaskoczeni jego zachowaniem. Już wiemy, jaka była tego przyczyna. Joe Russo nie pozostawia żadnych wątpliwości co do interpretacji.

hulk cgi
REKLAMA
REKLAMA

Poniżej znajdują się spoilery z Avengers: Infinity War.

Avengers: Wojna bez granic zadebiutował na ekranach kin dwa tygodnie temu. Film okazał się wspaniałym widowiskiem, a po seansie przez długie godziny głowiłem się nad najróżniejszymi hipotezami dotyczącymi tego, jak dalej może potoczyć się akcja w Avengers 4.

Nie oznacza to, że Avengers: Infinity War nie ma już przed nami żadnych tajemnic. Twórcy produkcji od kilku dni wyjaśniają w wywiadach „co reżyserowie mieli na myśli” w wątku dotyczącym Gamory, dlaczego w trailerach pojawiły się sceny, których nie było w filmie, skąd wziął się w nim Red Skull i nie tylko.

Teraz bracia Russo wyjaśniają, skąd się wzięły problemy z transformacją Bruce’a Bannera w Hulka.

Hulk pojawił się w początkowej scenie Avengers: Wojna bez granic podczas pierwszego starcia z Thanosem. Towarzyszył pozostałym przy życiu Asgardczykom i był tajną bronią Thora i Lokiego - „my mamy Hulka”. Niestety pomimo swojej ogromnej siły nie był w stanie pokonać Tytana, który zdobył Kamień Mocy.

Heimdall przed śmiercią po raz ostatni użył swoich mocy i wysłał Hulka na Ziemię prosto do Sanctum Sanctorum, czyli rezydencji Doktora Strange’a. I to był ostatni raz, kiedy widzieliśmy Hulka po pełnej przemianie w filmie, a zarazem początek serii dowcipów porównujących problemy Bannera do impotencji.

Do tej pory byłem przekonany, że Hulk w Avengers: Infinity War po prostu się bał.

Wydawało się to rozsądnym założeniem. Twórcy podkreślali, że Hulk po przemianie ma psychikę na poziomie pięcioletniego dziecka. Do tej pory był najsilniejszy z tych, co są. W zasadzie tak naprawdę przegrał w walce z Tony’m Starkiem, który korzystał z pancerza Hulkbuster.

REKLAMA

Na psychice Hulka starcie z Thanosem mogło zostawić trwały ślad. W końcu nawet Bruce, opisując plan Tytana swoim towarzyszom, był autentycznie przerażony. Joe Russo wyjaśnił jednak, że transformacja nie mogła dojść do skutku nie z powodu strachu przed kolejnym starciem.

Okazuje się, że Hulk ma już po dziurki w nosie spraw ludzi. Po prostu się obraził. Bruce Banner wypuszczał go na wolność tylko wtedy, gdy Avengersi potrzebowali jego siły. Wykorzystywali go i porzucali. I w sumie to nawet fajniejsze wytłumaczenie niż zwykły strach przed kolejną porażką.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA