Zanim dodał pierwszego TikToka, śledziły go już 4 miliony. Johnny Depp wraca do gry i dziękuje fanom
Johnny Depp powraca - i widać, że zamierza częściej komunikować się z fanami w social mediach. Dowodem na to jest konto na TikToku, które ostatnio założył i na którym właśnie opublikował swój pierwszy materiał. Wygląda też na to, że jego fani tylko na to czekali - a ich imię LEGION.

Johnny Depp na TikToku? Ktoś mógłby powiedzieć, że to w ogóle nie pasuje do tego gwiazdora, jednak prawda jest zupełnie inna. Profil na tej platformie można przecież prowadzić na dziesiątki różnych sposobów; jest on przy okazji kolejnym świetnym narzędziem do komunikacji z fanami i autopromocji. Dodam, że filmów z procesu Amber Heard kontra Johnny Depp było tam zatrważająco wiele - wydźwięk większości z nich był zdecydowanie pro-Johnny.
Teraz filmowy Jack Sparrow będzie próbował odzyskać dawną pozycję - nie wiemy, jak rozegra się to w Hollywood. Można podejrzewać, że część producentów i tak nie będzie chciała z nim współpracować ze względu na całą tę długo ciągnącą się sprawę, pamięć o wcześniejszych werdyktach i liczne wątpliwości. Jestem jednak przekonany, że wielu twórców wyciągnie do aktora dłoń i z chęcią zaangażuje go do nowych projektów - zwłaszcza, że widzowie z całą pewnością tłumnie ruszą do kin. I to wyłącznie dla tego nazwiska.
Tymczasem jednak warto skupić się na działaniu w sieci - a TikTok to stały element pracy wielu aktorów. W przypadku Deppa założenie tam konta już teraz można postrzegać jako doskonały ruch - zanim jeszcze aktor opublikował tam choć jeden materiał, konto obserwowało prawie 4 mln osób.
Johnny Depp na TikToku
Gdy pisałem te słowa, na profilu Deppa pojawiło się pierwsze nagranie. Film to montaż, który przedstawia wspierających aktora fanów i jego samego, machającego do nich z okna samochodu. Później widzimy go z gitarą w ręku. Przypominamy, że od pewnego czasu gwiazdor współpracuje z Jeffem Beckiem - ostatnio razem koncertowali, a już w przyszłym miesiącu wydadzą wspólny album.
Można było przypuszczać, że opis pierwszego materiału będzie tekstem dziękczynnym. Czytamy w nim:
Do wszystkich moich najcenniejszych, lojalnych i wspierających fanów. Byliśmy wszędzie razem, widzieliśmy wszystko razem. Szliśmy razem tą drogą. Zrobiliśmy razem właściwą rzecz - wszystko dlatego, że wam zależało. A teraz wszyscy razem ruszymy do przodu. Jesteście, jak zawsze, moimi pracodawcami i po raz kolejny muszę wam wszystkim podziękować. Więc dziękuję.
@johnnydepp To all of my most treasured, loyal and unwavering supporters. We’ve been everywhere together, we have seen everything together. We have walked the same road together. We did the right thing together, all because you cared. And now, we will all move forward together. You are, as always, my employers and once again I am whittled down to no way to say thank you, other than just by saying thank you. So, thank you. My love & respect, JD
♬ Stranger - Love Joys
Trudno powiedzieć, w którą stronę pójdzie dalsza kariera aktora i czy faktycznie uda mu się z hukiem wrócić do gry w dużych produkcjach. Wydaje się jednak, że werdykty w podobnych procesach przekładają się na dalsze życie aktorek i aktorów. Osoby, które się do nich przekonały, dołączyły do dawnych i wiernych zwolenników: grono kibiców Johnny'ego może znacząco wzrosnąć.
Z kolei zainteresowanie w mediach społecznościowych i cały ten szał dookoła gwiazdora mogą być wyraźnymi sygnałami dla producentów: "Gość znowu ma swoje 5 minut! Zróbmy razem film, na pewno na nim zarobimy". Czekamy na pierwsze ogłoszenie nowej roli świeżo upieczonego tiktokera.