REKLAMA

Korona królów stała się polskim towarem eksportowym. Węgierska telewizja na zakupach w TVP

Korona królów - pomimo negatywnych opinii krytyków i części widzów - odniosła finansowy sukces. Od września w TVP pokazywane są odcinki drugiego sezonu serialu. Wątpliwe szczęście oglądania Korony królów będą wkrótce mieli również węgierscy widzowie.

korona królów oglądalność
REKLAMA
REKLAMA

Korona królów była najważniejszą nową produkcją TVP w 2018 roku. Pierwsze opinie na temat serialu były bardzo negatywne, do czego przyczyniły się fatalne kostiumy, średniej jakości scenariusze i telenowelowe aktorstwo. Część podobnych błędów została z czasem wyeliminowana, ale Koronie królów i tak daleko było do wysokiej jakości. Oglądalność mimo czasowych spadków utrzymała się jednak na wysokim poziomie.

Szefostwo Telewizji Publicznej od początku donosiło, że Korona królów ma być produkcją na lata. Co w pewnym sensie jest logiczne, gdy mówimy o serialowych tasiemcach najgorszego sortu. Finansowy sukces serialu sprawił, że TVP zaczęła rozszerzać dodatkowo ofertę związaną z programem. Oprócz drugiego sezonu nadawanie zaczął program przedstawiający kulisy produkcji.

Korona królów wyruszy już wkrótce na podbój węgierskiej telewizji publicznej.

komornik andrzej chyra class="wp-image-200680"
REKLAMA

Jak donosi portal Wirtualnemedia, telewizja MTVA nabyła licencję na pokazywanie serialu. To niejedyna produkcja TVP, która trafi na rynek węgierski. Licencja obejmuje również miniserial Mała Moskwa, film Jutro idziemy do kina oraz hitową produkcję Komornik z Andrzejem Chyrą w roli głównej. Umowa obejmuje nadawanie tych dzieł na okres trzech lat.

Nie trudno zauważyć, że starsze dzieła sprzedane przez polską telewizję odpowiednikowi z Węgier stały na znacznie wyższym poziomie niż Korona królów. Zarówno Mała Moskwa, jak i Komornik mogą się pochwalić kilkoma nagrodami Orłów i Złotych Lwów. Nowemu serialowi TVP to raczej nie grozi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA