REKLAMA

"Krakowskie potwory" podbiły polskiego Netfliksa. Czy kolejny rodzimy serial będzie globalnym hitem?

"Krakowskie potwory" cieszą się dużą popularnością na Netflix Polska. Ten oparty na oryginalnym i interesującym pomyśle polski serial siła rzeczy musiał zwrócić uwagę naszych rodaków. Ale czy za granicą również udała mu się ta sztuka? Nie wszędzie i nie do końca.

krakowskie potwory netflix top 10 serial za granicą opinie
REKLAMA

Rodzimy serial "Krakowskie potwory" zajmuje pierwsze miejsce na liście TOP 10 Netflix Polska. Wyprodukowany przez streamingowego giganta miks opowieści obyczajowej z fantasy i horrorem to projekt oryginalny, oparty na ciekawym pomyśle i nieco ożywiający polską filmografię. Nawet pomimo, że efekt końcowy pracy Kasi Adamik i Olgi Chajdas okazał się niezadowalający.

"Krakowskie potwory" to po prostu typowy średniak. Jego polskie pochodzenie i mieszanka popularnych w naszym kraju gatunków sprawiła jednak, że serial stał się wśród polskich subskrybentów. Co w ogóle nie dziwi. Zastanawiało nas natomiast, jak radzi "Krakowskie potwory" radzą sobie za granicą. Inna polska produkaja, "Sexify" z kwietnia ubiegłego roku podbiła przecież "topki" w wielu krajach.

REKLAMA

Krakowskie potwory: jak polski serial Netfliksa radzi sobie za granicą?

Jak na razie "Krakowskie potwory" nie cieszą się zbyt dużą popularnością na świecie. Oczywiście, może to jeszcze się zmienić. Znamy przecież kilka przypadków produkcji, których oglądalność wystrzeliła w górę już jakiś czas po premierze. W przypadku tej polskiej produkcji o międzynarodowy sukces będzie jednak trudno. Do 20 marca włącznie serial zajmował dziewiąte miejsce w Czechach, dziesiąte na Węgrzech, ósme na wyspie Reunion i ósme na Słowacji. To oficjalne dane z serwisu top10.netflix.com dotyczące najchętniej oglądanych produkcji odcinkowych z ostatnich dni.

Krakowskie potwory - Netflix recenzje

Recenzji produkcji nie podjęli się krytycy i dziennikarze pracujący dla popularniejszych magazynów czy serwisów rozrywkowych. Teksty na jego temat można znaleźć na kilku mniej prestiżowych portalach. W tym na Ready Steady Cut, gdzie "Krakowskim potworom wystawiono ocenę 3,5/5. Na Rotten Tomatoes swoją ocenę dodało zaledwie dziesięcioro widzów, z czego 60 proc. jest pozytywnych, a sześcioro napisało krótkie notki o produkcji. Tymczasem na agregatorze ocen IMDb znajdziemy ich 614 (średnia 5.5/10).

"Krakowskie potwory" mogą nas jeszcze zaskoczyć. Ale nie ma powodów do otwierania szampana.

REKLAMA

Nieco lepiej sytuacja wygląda w rozbiciu na poszczególne dni według podającego bardziej aktualne wyniki serwisu flixpatrol.com. Według niego popularność serialu zaczęła rosnąć w dniach 19-22 marca, kiedy to osiągnęła szczyt. W poszczególne dni serial trafił również do serialowej topki w sumie w 29. krajach poza Polską. Szczególnie dobrze radzi sobie w Czechach, Francji, Niemczech, Słowacji i Turcji dniach, gdzie przebił się nawet do pełnej listy TOP (bez podziału na filmy i seriale).

Największe zainteresowanie horrorem spośród wszystkich krajów wykazała Słowacja, być moze ze względu na jej geograficzną bliskość z Krakowem. Wciąż nie są to wyniki spektakularne, ale widać, że "Krakowskie potwory" nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni i zaktualizowane oficjalne dane Netfliksa. Inna sprawa, że średnia ocen na polskim Filmwebie (zaledwie 4,4/10) karze patrzeć z pewnym dystansem nawet na popularność serialu nad Wisłą.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA