REKLAMA

Jaś Kapela u Wojewódzkiego mówił, co to znaczy być lewakiem. Showman reaguje na krytykę: Śmieszą mnie tacy jak ty

Gościem wczorajszego odcinka programu Kuby Wojewódzkiego był kontrowersyjny aktywista, publicysta i poeta - Jaś Kapela. Kapela odpowiedział na kilka pytań związanych z polityką, nadchodzącą książką i… kolejną walką MMA. Tymczasem showman zareagował na krytykę, która spadła na niego jeszcze przed emisją odcinka.

kuba wojewódzki jaś kapela tvn mma kossakowski krytyka
REKLAMA

O Jasiu Kapeli zrobiło się głośno po słynnej już wizycie u Krzysztofa Stanowskiego, gdzie nie najlepiej poradził sobie z gradobiciem pytań prowadzącego. Ten poeta (trzy tomy poezji), pisarz (sześć książek), publicysta i aktywista sam przyznał w rozmowie z nami, że to właśnie za sprawą Stanowskiego znacząco wzrosła jego popularność (choć zdecydowanie przyczyniło się do tego też kilka szeroko komentowanych wypowiedzi).

W lutym 2022 Kapela zawalczył w formule MMA podczas pierwszej gali nowej federacji typu freak fight - PRIME SHOW MMA - i wygrał przez TKO w pierwszej rundzie z Ziemowitem Piastem Kossakowskim. Mało kto przewidywał zwycięstwo publicysty (na co wskazywały choćby kursy przed spotkaniem). Samo starcie promowano jako "symboliczną potyczkę lewicy i prawicy".

Teraz Jaś Kapela przyjął zaproszenie od "króla TVN-u" i zasiadł na kanapie w programie Kuby Wojewódzkiego. Była to, wbrew pozorom, dość spokojna i wyważona rozmowa, w której nie zabrakło jednak typowych dla formatu i showmana żenujących momentów.

REKLAMA

Kuba Wojewódzki: Jaś Kapela na kanapie

Kapela i Wojewódzki

Wojewódzki powiedział "wegańskiemu komuniście miłości", jak sam nazwał się Kapela, że uważa go za bystrego gościa, poruszając jednocześnie temat potomków. Poeta przyznał, że nie chce ich mieć ze względu na to, że nasz świat zmierza ku zagładzie - uważa za nieodpowiednie wydawanie na świat kolejnych ludzi w obliczu nadciągającej katastrofy klimatycznej. Z kolei uzupełniając swoją starszą wypowiedź dotyczącą aborcji powtórzył, że "chciałby, by jego dziewczyna miała z nim aborcję" - bo myśli, że jest bardzo wspierającą osobą i "lepiej mieć aborcję z nim, niż z wieloma innymi mężczyznami w tym kraju".

Później rozmowa spełzła na tematy okołopolityczne, ale też dotyczące postrzegania Kapeli przez innych. Na pytanie: "Dlaczego jesteś nielubiany? Jesteś barwną, bystrą osobą" gość odpowiedział, że teraz i tak jest już lepiej, niż było. Jeszcze pół roku temu czuł się absolutnie znienawidzoną w sieci postacią, a teraz ma wrażenie, że się to zmieniło - głównie dlatego, że wygrał walkę, a "Polacy lubią zwycięzców".

Gdy Wojewódzki spytał, czy podczas bicia Ziemowita Piasta Kossakowskiego Kapela miał wrażenie, że "spuszcza wpier*ol całemu TVP Info", ten odparł, że owszem, trochę tak, bo poniekąd "bili się o wartości". Wówczas Wojewódzki zaczął się zastanawiać, czy dzisiejszą mapę konfliktu politycznego da się jeszcze tak łatwo podzielić na lewicę i prawicę. Usłyszał: "Nie, nie uważam tak. Myślę, że ten podział zupełnie nie oddaje komplikacji świata".

Prowadzący wrócił też do sławetnej rozmowy u Stanowskiego. Przypomniał, że sam był gościem sportowego dziennikarza i zauważył, że wystawia on "zawodników" do "meczu na żywo". Zapytał, co tak naprawdę nie wypaliło i czy fakt, że prosił o zapłatę, to żart.

Później Kapela opowiedział o kolejnej, planowanej na lipiec walce. Nazwisko przeciwnika pozostaje nieznane, a jego ustalenie wcale nie jest proste. Kapela z jednej strony chciałby zetrzeć się z kimś, koto naprawdę nie lubi, ale z drugiej strony wie, że da też tej osobie zarobić niezłe pieniądze - więc kogo może nie lubić i jednocześnie nie mieć problemu z tym, że otrzyma on finansowe wsparcie?

Publicysta odmówił odpowiedzi na pytanie, ile dostał za swoją walkę, ale przyznał, że było to mniej niż sugerowane przez gospodarza 200 tys. zł.

Robiłem to nie tylko dla pieniędzy, ale też dlatego, że u Stanowskiego dostałem wpier*ol i potem wszyscy myśleli, że mogą mi spuszczać wpier*ol; dostawałem setki wiadomości o tym, że każdy chce mi spuścić wpier*ol, no to chciałem pokazać, że nie jestem osobą, której można tylko spuścić wpier*ol i ja też mogę spuścić wpier*ol

- wyjaśnił Kapela.

"W jednym zdaniu 12 razy wpier*ol - prawdziwy poeta!" - skwitował prowadzący, przyznając zarazem: "Mam do ciebie słabość i szanuję cię, pomimo twoich komunistycznych skłonności". Zapytał, co to znaczy być dzisiaj lewakiem, bo sam ma wrażenie, że to "pseudoretoryczna figura, wytrych", który ma załatwić wszystko w dyskusji. I dodał, że jemu samemu najczęściej piszą, że jest lewakiem.

W międzyczasie nie obyło się bez mało subtelnych żartów z wady wymowy gościa. Później Kapela zapowiedział swój nowy tomik poezji, "Wojownik MDMA" (nie wiemy, czy to prawdziwy tytuł) i przeczytał wiersz, który ewidentnie i nieironicznie spodobał się prowadzącemu. W istocie - był naprawdę niezły. Ostatecznie jednak samo spotkanie ostatecznie nie wypadło ani zanadto interesująco, ani - na co zapewne wielu liczyło - kontrowersyjnie.

Wojewódzki reaguje na krytykę w sieci

Jeszcze przed emisją odcinka wielu internautów dało wyraz swojemu niezadowoleniu, krytykując dobór gościa (swoją drogą nie sposób pozbyć się wrażenia, że cała ta krytyka opiera się wyłącznie na kilku wybranych cytatach z tej nieszczęsnej rozmowy w "Hejt Parku"). Na jeden z tekstów ("Dziękuję. Nie skorzystam już. Magia programu gdzieś odpłynęła. Byłem z panem od początku. Ponadto gratuluję ciąży partnerki. Pozdrawiam"), "król TVN" odpowiedział wymownie:

REKLAMA

Komu innemu odparł, że jego celem nie jest realizowanie cudzych wyobrażeń, a fajna zabawa. Po emisji odcinka wielu widzów zostawiło pochlebne komentarze, podkreślając jego rozrywkowe walory i wiele zabawnych sytuacji, a także sympatię do gości.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA