REKLAMA

Legion: Chapter 3 pokazał, że Noah Fawley umie zrobić też niezły horror

Nowy odcinek serialu o chorym psychicznie Davidzie Hallerze znów zmienił ton. Tym razem dostaliśmy więcej horroru, a Noah Fawley nie daje zamknąć swojego dzieła w sztywnych telewizyjnych ramach. Legion: Chapter 3 zaostrzył mój apetyt.

Legion Fox Serial Recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Trzeci odcinek produkcji Legion to kolejny majstersztyk. Podobnie jak poprzedni epizod odchodzi od formuły fenomenalnego i zakręconego pilota i proponuje widzom nieco bardziej klasyczną narrację, ale to i tak kawał niezłej telewizji.

 class="wp-image-80377"

Legion bardzo powoli odkrywa kolejne karty.

W pierwszym odcinku poznaliśmy Davida i spojrzeliśmy na świat z jego perspektywy. To człowiek zmagający się z chorobą psychiczną, który po burzliwej młodości wylądował w zakładzie psychiatrycznym. Tam okazało się, że jego problemy mają drugie dno. Jest mutantem, a jego zaburzone postrzeganie świata to objaw jego nadludzkich zdolności.

W pierwszym epizodzie obserwowaliśmy rzeczywistość niczym David nie wiedząc nigdy ze stuprocentową pewnością, że przedstawione wydarzenia miały naprawdę miejsce. Legion zbudował niepowtarzalny klimat za sprawą fenomenalnej gry aktorskiej, niesamowitych efektów, artystycznych kadrów i nieoczywistego montażu.

Drugi odcinek nieco spuścił z tonu i skupił się na zarysowaniu intrygi i przedstawieniu pozostałych postaci. Dowiedzieliśmy się nieco więcej o świecie, w którym żyje Legion i o wydarzeniach, które doprowadziły do jego osadzenia w zakładzie dla ludzi chorych psychicznie.

Legion Fox Serial Recenzja class="wp-image-80366"

Legion: Chapter 3 po raz kolejny zmienia motyw przewodni.

Nadal obserwujemy świat przede wszystkim oczami narratora, na którym nie można polegać, ale serial zmienił perspektywę. Wcześniej po prostu obserwowaliśmy wydarzenia, a teraz przyszło nam się... bać. Trzeci epizod na wierzch wyciąga mroczne istoty z zakamarków psychiki Davida i każe jemu i widzom stawić im czoło.

Siostra Davida jest w niebezpieczeństwie. Nic dziwnego, że pierwszym impulsem młodego chłopaka jest ruszenie jej na ratunek, ale jego nowi kompani odwodzą go od tego pomysłu. Przekonują go, że będzie mógł jej pomóc tylko wtedy, gdy lepiej pozna siebie i charakter swoich mocy współpracując z doktor Melanie, Ptonomy'm i Syd.

Legion Fox Serial Recenzja class="wp-image-80373"

To pozwala nam zagłębić się w dzieciństwo i młodość Davida.

Trzeci epizod serialu daje pogląd na kulisy wydarzeń, które obserwowaliśmy wcześniej, w tym pamiętnej sceny telekinetycznego wybuchu w kuchni. Są to bolesne wspomnienia dla Davida i nie chce, by Syd je oglądała. Po chwili wiemy dlaczego - zanim trafił do ośrodka był narkomanem na samym dole drabiny społecznej.

W toku odcinka obserwujemy kolejne sceny w niechronologicznym porządku. Za każdym razem dowiadujemy się czegoś więcej, a bohaterowie muszą zmierzyć się ze strasznymi scenami. W ich centrum są nieuchwytny diabeł o żółtych oczach i z pozoru niewinna książeczka dla dzieci. Kolejnych scen z ostatniego odcinka nie powstydziłby się dobry horror.

Legion Fox Serial Recenzja class="wp-image-80371"

Legion znów co chwilę zaskakuje widza i jest po prostu nieprzewidywalny.

Noah Fawley snuje swoją opowieść niespiesznie i z ogromną przyjemnością się w nią zagłębiam. Chociaż wydawałoby się, że poznaliśmy już naturę mutacji Davida, to odcinek rzuca w nas kolejną fabularną bombą i dodaje kolejną supermoc do jego arsenału. Coś czuję, że w myśl komiksowego pierwowzoru to zresztą dopiero początek.

Jestem niezmiernie ciekaw, co przyniesie nam kolejny epizod. Pierwszy był prawdziwą jazdą bez trzymanki, a pozostałe dwa pozwoliły nam zaczerpnąć oddechu w Summerland. Najwyższa pora jednak na to, by Legion ruszył znowu w świat i pomógł wreszcie swojej siostrze uwięzionej przez rządowych agentów z pierwszego odcinka.

Legionowi udało się jednak zainteresować mnie na kilku poziomach. Z równie dużym zainteresowaniem śledzę poczynania bohatera w teraźniejszości, jak i jego przeszłość. Obie linie fabularne, które stale się przeplatają, są równie absorbujące i niebanalne. Oby tylko serial nie zachłysnął się samym sobą i pozostał nietuzinkowy aż do końca.

Przed nami jeszcze aż - albo zaledwie - 5 odcinków!

REKLAMA

Czytaj też:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA