REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

Lil Masti broni Mamę Ginekolog w związku z aferą z NFZ. Uderza w Maję Staśko: "Masz dużo czasu na dzielenie społeczeństwa"

Dopiero luty, co nie zmienia faktu, że afera z Mamą Ginekolog odnośnie przyjmowania pacjentów do gabinetu na NFZ poza kolejką, ma szansę urosnąć do jednej z największej celebryckiej imby tego roku. Na Nicole Sochacki-Wójcicką spadają gromy, tymczasem niektórzy, jak jej kuzynka, celebrytka Lil Masti stanęła w obronie medialnej lekarki. Wytłumaczyła się też z wizyt w gabinecie lekarskim Mamy Ginekolog.

07.02.2023
15:28
Lil Masti skomentowała aferę z Mamą Ginekolog
REKLAMA

Nicole Sochacki- Wójcicka znana w sieci jako Mama Ginekolog w ostatnich dniach zyskała rozgłos, dzięki wyznaniu w mediach społecznościowych, że przyjmuje do swojego gabinetu w ramach NFZ osoby poza kolejką. Influencerka przyznała, że takie praktyki są codziennością w Polsce oraz na świecie.

REKLAMA

Każdy tak robi. Ja o tym rozmawiałam z zarządem, z profesorem. To jest normalne. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza. (...) Ktoś pisze, że to nie jest normalne. Rozumiem, że możesz tak się czuć, bo nie masz w rodzinie lub znajomych lekarzy. Tak po prostu jest na całym świecie - mówiła Sochacki- Wójcicka w swoich mediach społecznościowych.

Afera z Mamą Ginekolog. Do dyskusji włączyła się spokrewniona z Sochacki-Wójcicką Lil Masti.

Na Mamę Ginekolog sypią się skargi, natomiast sprawę skomentowała nawet Okręgowa Izba Lekarska. Oburzony jest też medialny świat, m.in. komentująca celebryckie afery Karolina Korwin Piotrowska oraz feministka Maja Staśko.

Tymczasem w gronie broniących Mamę Ginekolog znalazła się jej kuzynka - Lil Masti. Ciężarna celebrytka ochoczo korzysta z medycznych usług Mamy Ginekolog, jednak tym razem poczuła się w obowiązku, aby wytłumaczyć, że ona sama nie wchodzi do gabinetu na NFZ poza kolejką. Jak zdradziła, umówiła się na wizytę z tygodniowym wyprzedzeniem.

Tak więc skontaktowałam się z nią. Umówiłyśmy się na pierwszą wizytę, na wyznaczony termin - pamiętam, że wtedy chyba czekałam około tygodnia... Tak więc, to nie jest tak, że ja wchodzę sobie "ej, siema, jestem bez kolejki". Ja zawsze, jak spotykam się z Nikolą, mam wyznaczony termin, przyjeżdżam punktualnie na wyznaczoną datę, na wyznaczoną godzinę do szpitala - podkreślała w mediach społecznościowych Aniela Bogusz, znana w sieci jako Lil Masti.

Lil Masti uderza w Maję Staśko: "Masz za dużo czasu na krzyczenie i dzielenie społeczeństwa"

Nie zabrakło też kąśliwego komentarza Lil Masti w stronę Mai Staśko. Aktywistka i feministka poświęciła jeden z najnowszych wpisów na Instagramie wspomnianej aferze. Lil Masti zarzuciła Staśko, że takimi wpisami tylko dzieli społeczeństwo.

REKLAMA

Maja Staśko, Ty masz chyba po prostu bardzo dużo wolnego czasu na to krzyczenie, na to dzielenie społeczeństwa, na to wzburzanie hejtu. Bo wiesz, ludzie, którzy ciężko pracują, nie mają czasu na takie rzeczy. Oni po prostu ciężko pracują. Zobaczcie na przykład mój Tomek: jest niedziela, a on siedzi obok w pokoju i pracuje. W piątek wieczorem, jak większość ludzi sobie idzie na imprezkę, to Tomek w piątek wieczorem siedział do 5:30 i pracował... bo jakoś ten nasz kraj musi funkcjonować, no. (...) Więc proszę - takim zachowaniem nie zachęcajcie ludzi, żeby wyjeżdżali z naszego kraju - podkreślała Aniela, raz jeszcze tłumacząc się odnośnie afery z Mamą Ginekolog.

Kiedy podejmowałam decyzję, który szpital wybiorę właśnie do prowadzenia mojej ciąży, do porodu, no to wtedy też płaciliśmy podatek. Zapłaciliśmy wtedy ponad ćwierć miliona złotych, a dokładnie 268 tysięcy złotych podatku. W czym jest kilkadziesiąt tysięcy złotych składki zdrowotnej, czyli kilkadziesiąt tysięcy złotych na naszą służbę zdrowia. I jak czytam komentarze: "Ty Lil Masti, influencer, idź se do prywatnego szpitala, a nie się wpychasz do NFZ", no to zaraz... Ja się po pierwsze nie wpycham, tylko jak każdy inny człowiek zapisuję się na dany termin i po prostu, jeśli płacę kilkadziesiąt tysięcy złotych, to będę korzystać z naszej służby zdrowia. I Maja Staśko, jeśli Ty tak walczysz o równość w naszej służbie zdrowia, to może zawalcz o równe podatki - mówiła rozemocjonowana Lil Masti. Być może niebawem doczekamy się odpowiedzi przywołanej do tablicy Mai Staśko. Jedno jest pewne. O tej aferze wciąż jeszcze będzie głośno.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA