Na VOD pojawił się właśnie film, który mogliście przegapić, gdy jeszcze nie tak dawno wyświetlano go w kinach. To był błąd. Ale teraz możecie go naprawić i obejrzeć "Mars Express. Świat, który nadejdzie" na swoich telewizorach. Zakochacie się w tej animacji science fiction dla dorosłych.
Głównym zadaniem "Mars Express" jest sprawić nam frajdę. To w końcu neo-noir pełną gębą. Śledzimy tu losy prywatnej detektywki Aline Ruby, prowadzącej śledztwo w sprawie tajemniczego zaginięcia Jun Chow. Główna bohaterka wraz ze swoim partnerem wpadają na trop korupcji i korporacyjnego spisku na szeroką skalę. Przed odkryciem prawdy próbują ich powstrzymać zarówno policjanci, jak i mordercy. Rozpoczyna się więc szaleńczy wyścig z czasem, przez co fabuła pędzi od jednej widowiskowej sceny akcji do drugiej. Od narzuconego tempa można się wręcz spocić.
To wręcz zadziwiające, że przy takiej dynamice, reżyserowi Jeremiemu Perinowi udało się stworzyć tak bogaty świat przedstawiony. W trakcie pierwszego prezentowanego nam pościgu, wraz z Aline przeciskamy się przez robotników protestujących przeciwko androidom zabierającym im prace. Toż to przecież bezpośrednio odnosi nas do toczącej się w rzeczywistości dyskusji na temat rozwoju sztucznej inteligencji. Bo twórcy chcą nam przede wszystkim dostarczyć rozrywki, ale jednocześnie zmusić do refleksji.
Mars Express. Świat, który nadejdzie - co obejrzeć?
"Mars Express" mieni się od wplecionych mimochodem szczegółów, kryjących w sobie wiele ciekawych historii i przemyśleń. Jeremi Perin podąża tropem cyberpunka, skupiając się na napięciu między tym co cielesne, a syntetyczne. Na Marsie zaawansowane technologiczne roboty mają przede wszystkim sprawiać przyjemność cielesną swoim właścicielom, ale wzbudzają też strach i niechęć ludzi. Partner Aline to kopia zapasowa zmarłego przed laty policjanta, który ciągle trzyma się swoich wspomnień. Próbuje odzyskać kontakt z dzieckiem i pogodzić się z byłą żoną, ale ta go odtrąca. W ten sposób reżyser zadaje tu oklepane pytanie: ile duszy jest w pancerzu? Ale robi to na swój specyficzny sposób.
Perin stopniowo odwraca charakterystyczną dla cyberpunka perspektywę. Odchodzi od jego antropocentryzmu, coraz bardziej stając po stronie robotów - taniej siły roboczej. Człowieka postrzega jako sumę jego słabości, coś, co wymaga ulepszenia. Dlatego właśnie Aline musi wspomagać się technologią, żeby przypadkiem nie zajrzeć do kieliszka. Nawet jeśli ciągle pobrzmiewają tu echa klasyków pokroju "Robocopa", "Terminatora" czy "Ghost in the Shell", podejście twórców daje poczucie świeżości i oryginalności.
"Mars Express" nie jest science fiction, do jakiego zostaliśmy przyzwyczajeni. Zazwyczaj dostajemy w nim więcej "fiction" niż "science", a tutaj twórcy znaleźli idealny balans między obiema tymi sferami. Prace nad filmem poprzedził bowiem dogłębny research. Wszystko zostało w jakiś sposób wywiedzione z naszej rzeczywistości i opiera się na obecnym stanie wiedzy. Perin spogląda więc w przyszłość, która rzeczywiście może nadejść. Po seansie poczujecie się więc ostrzeżeni.
"Mars Express. Świat, który nadejdzie" obejrzycie na Premiery CANAL+ i Nowe Horyzonty VOD.
Więcej o nowościach VOD poczytasz na Spider's Web:
- To nie my oglądamy ten brutalny horror. Ten brutalny horror ogląda nas. Przekonacie się o tym na VOD
- Kinowa adaptacja kultowej gry trafiła wreszcie na VOD
- Na Amazonie pojawiła się komedia tak głupia, że jej tytułu nie możemy tutaj przytoczyć
- "Hrabia Monte Christo" (od twórców "Trzech muszkieterów") wreszcie w VOD. Ależ to jest widowisko
- Tak szalonego polskiego filmu jeszcze nie widzieliście. Teraz obejrzycie go za darmo
- Tytuł filmu: Mars Express. Świat, który nadejdzie
- Rok produkcji: 2023
- Czas trwania: 88 minut
- Reżyser: Jeremie Perin
- Aktorzy: Lea Drucker, Mathieu Amalric, Daniel Njo Lobe
- Nasza ocena: 9/10
- Ocena IMDB: 7,5/10