Mata uczcił koniec swojego panowania w McDonald's
Akcja "Mata przejmuje Maka" dobiegła końca. Raper odwiedził z tej okazji jedną ze stołecznych placówek McDonald's, czym wywołał niemałe poruszenie wśród gości restauracji.
Mata przejmuje Maka! A właściwie to przejął, bo pierwsza tego typu współpraca popularnej sieci restauracji z polskim raperem dobiegła końca. Muzyk w ramach jej wielkiego finału odwiedził jedną z warszawskich placówek McDonald's, aby zbić piątkę z fanami i, jakżeby inaczej, zjeść swój zestaw - Potrójnego Ch33sburgera z frytkami i Vanilla Matcha Latte.
Niezapowiedziana wizyta w lokalu na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej z Nowym Światem przyciągnęła tłum fanów rapera, którzy chętnie robili sobie z nim zdjęcia lub prosili o autograf na specjalnych naklejkach. Akcję "Mata przejmuje Maka" McDonald's może odhaczyć jako wielki sukces, bo współpraca z artystą przyczyniła się do trzeciego najlepszego tygodnia w historii firmy w Polsce.
Mata przejmuje Maka - czy współpraca się udała?
Akcja wystartowała 18 października i tego dnia w restauracjach McDonald's trudno było znaleźć wolne miejsce. Miłośnicy artysty tłumnie ruszyli do placówek, odpalali aplikację i kupowali zestaw Maty. Wiele reakcji na niego należy uznać jednak za patoreakcje, bo Potrójny Ch33sburger uznano za "papierowy w smaku", a Vanilla Matcha Latte za "rozwodniony, mleczny koktajl z alg". Oberwało się też samemu Młodemu Matczakowi, bo promuje "śmieciowe żarcie" wśród swoich (głównie młodych) fanów. Ale to już musztarda po obiedzie, nie? Nie!
Mogło się wydawać, że szeroko zakrojona akcja wyszła... cóż, nieco czerstwo. Były to jednak tylko pozory, bo jak informował Wirtualne Media, na początku listopada dyrektor marketingu McDonald's Polska w pierwszym tygodniu współpracy z Matą sprzedaż wzrosła o 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku.
Mata przejmuje Maka - raper wpadł do McDonald's, aby zjeść swój zestaw
Na potrzeby współpracy przygotowano mnóstwo smakowitych atrakcji. Pojawiły się specjalne reklamy, naklejki, a sam raper wyprodukował nawet okazjonalną kolekcję ubrań. Jak mówi dla wspomnianego portalu deputy creative director DDB Warszawa - firmy odpowiedzialnej za kreację kampanii - Mata przejął Maka w każdy możliwy sposób, aby na koniec, symbolicznie, przejąć też jeden z lokali. Reakcję gości restauracji w stolicy na wizytę artysty możecie zobaczyć na poniższym filmiku:
Na koniec swojej wizyty Mata wymienił się koszulką z jednym z pracowników. Uzasadnione wydaje się więc w tym wypadku pytanie, czy pracownik zgodnie z zaleceniami profesora Matczaka pracował tego dnia 16 godzin. Może jednak lepiej nie drążyć tego tematu, tylko cieszyć się z sukcesu młodego rapera i czekać na kolejne akcje McDonald'sa z polskimi artystami, licząc, że restauracja nie będzie serwować nam odgrzewanych kotletów.