Okładka płyty Maty wygląda jak zdjęcie artystki z Argentyny. Internauci węszą plagiat
Zdjęcie na okładce "Młodego Matczaka" jest bliźniaczo podobne do pracy argentyńskiej fotografki z 2017 roku. Polska autorka, która robiła sesję Maty i została oskarżona o plagiat, zabrała głos w tej sprawie.
"Młody Matczak" to wydany 1 października 2021 r. drugi album Maty, z którego pochodzą takie znane kawałki jak "Patoreakcja", "Kiss cam" czy "Papuga". Płyta już w przedsprzedaży dwukrotnie pokryła się platyną, a promujący ją koncert na warszawskim Bemowie był największym występem solo w historii polskiego hip-hopu.
Młody raper przy okazji promocji płyty wszedł we współpracę z McDonald's i wypuścił kontrowersyjny zestaw Maty, o którym dyskutowało pół internetu. Teraz o 21-latku znów zrobiło się głośno. Wszystko przez okładkę jego płyty. Widzimy na niej młodego Matczaka z dentystycznym dinksem w ustach (a konkretnie rozwierakiem stomatologicznym). Okazuje, że ktoś już wpadł na podobny pomysł wcześniej.
Koncept okładki "Młodego Matczaka" przypomina zdjęcie z 2017 roku.
Jako pierwszy o sprawie napisał fanpage "Beka z rapsów". "CZYŻBY MATA J*BNĄŁ OKŁADKI PLAGIATA?" - czytamy w poście. Widzimy na nim zdjęcie oparte na takim samym pomyśle. Artystka Romina Ressia wrzuciła je wczoraj (19 listopada) na Instagrama, ale na blogu theneoncart.com wisi ono od 2017 roku.
Komentarze pod zdjęciem Argentynki przejęli Polacy, którzy oznaczają Matę i piszą: "O k*rwości. Wolska w pełnej krasie", "Dzwoni papuga", "A przecież Michał tak nie chciał bo o kserobojach za dziecka śpiewała mu kiedyś Molesta ", "To mata skopiował to zdjęcie , ono jest z 2017 XD" i tak dalej.
Jeden z komentarzy napisała też autorka zdjęcia, które zdobi okładkę "Młodego Matczaka". "Droga Romino! Nie wiedziałam o twojej pracy, gdy robiłam zdjęcie Maty. Miło cię poznać. Wspaniałe prace!" - napisała Zuza Krajewska. Jedna z internautek odpisała jej: "Średnio wiarygodne? to jest praktycznie 1:1".
Polka jeszcze później na InstaStories tłumaczyła, że nie robi plagiatów i na dowód pokazała zdjęcia z "momentu", kiedy to wymyślali. Zatroskani internauci napisali też na privie do Argentynki. Odpowiedziała, że "nie miała o tym pojęcia".
Pomysł na zdjęcie nie jest chroniony prawem autorskim, ale to nie znaczy też, że można go ot tak papugować.
Z jednej strony patent na robienie zdjęć (i filmów porno) z takim rozwieraczem nie jest nowy, a na świecie żyje tyle ludzi, że czasem wpadają na te same pomysły niezależnie od siebie. Z drugiej strony patrząc na sam kadr, ustawienie głowy, a nawet punkt, w który patrzy Mata, trudno nie odnieść wrażenia, że podobieństw jest tu naprawdę dużo.
O ile stosunkowo łatwo jest zidentyfikować plagiat np. piosenki, o tyle przy tak trudnej do uchwycenia rzeczy jak pomysł jest gorzej. Wersow z Ekipy też ma na koncie aferę ze zdjęciami, na których pozowała identycznie jak pewna influencerka, a potem ściemniała, że to przypadek. Jednak po tym jak Vogule Poland i Sylwester Wardęga udowodnili jej, że kłamie, oznaczyła na Instagramie autorkę inspiracji.
Sam pomysł na zdjęcie nie jest chroniony na gruncie prawa autorskiego, ale przyzwoitość nakazuje wspomnienie pierwowzoru. Czy podobna sytuacja była w przypadku okładki "Młodego Matczaka"? Nie mnie to oceniać, ale jeśli Argentynka pozwie polską artystkę, to jej racji bronić może tata Maty, który jest znanym prawnikiem.
* zdjęcie główne: okładka "Młodego Matczaka", Zuza Krajewska / SBM Label