Michael Keaton znów przywdzieje kostium Batmana. Najlepszy z nietoperzy zagra w „The Flash”
Michael Keaton zagrał postać Człowieka Nietoperza (ależ to brzmi po polsku!) w dwóch kultowych filmach Tima Burtona na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Od tamtego czasu dla wielu fanów komiksów DC był najlepszym wcieleniem Batmana na ekranie. Już niedługo wszyscy będziemy mogli odkryć go na nowo, bo plotka o jego angażu w nadciągającym „The Flash” została właśnie potwierdzona.
O negocjacjach Keatona z Warner Bros. pisaliśmy w czerwcu zeszłego roku. Aktor niechętnie podchodził do propozycji. Najpierw twierdził, że jest zapracowany. I faktycznie często mogliśmy zobaczyć w filmach – na dużym i małym ekranie. Zagrał w nominowanym do Oscara „Procesie Siódemki z Chicago”, a także superbohaterskim filmie z konkurencyjnego uniwersum: „Spider-Man: Homecoming”. Kiedy koronawirus rozkręcił się na dobre, był „zaniepokojony sytuacją z Covid-19 w UK. Bardziej niż czymkolwiek innym”. Powiedział portalowi „Deadline”, że z tego powodu nawet uciekł na wieś. Epidemia na Wyspach została w miarę opanowana, skończyły się wymówki.
„The Wrap” potwierdził, że na planie rozpoczętej właśnie produkcji „The Flash” Michael Keaton wcieli się w Batmana. Brzmi dziwacznie, bo przecież Ezra Miller w roli superszybkiego Barry'ego Allena pojawił się u boku Bruce'a Wayne'a z twarzą Bena Afflecka w „Lidze Sprawiedliwości”. Wszystko za sprawą multiuniwersum, którego koncept wspaniale sprawdził się w animacji „Spider-Man Uniwersum”, a także serialu „The Flash”, w którym zresztą pojawił się sam Miller.
Fani Flasha wiedzą, że superbohater lubi majstrować przy liniach czasowych i tworzyć nowe światy równoległe. Tak też będzie w jego pełnometrażowym filmie opartym na miniserii „Flashpoint”. Barry Allen podrepcze w przeszłość, by zapobiec śmierci matki. Kiedy powróci do swoich czasów, okaże się, że jego mama żyje, Liga Sprawiedliwości nie istnieje, a Gotham strzeże Batman... z twarzą Michaela Keatona.
Jednak nie martwcie się – Ben Affleck również pojawi się w nowym filmie. Spekuluje się też na temat cameo Mrocznego Rycerza, tj. Christiana Bale'a. Fani marzą też o Jacku Nicholsonie w roli Jokera, który zagrał w 1989 w filmie Tima Burtona. Musimy się uzbroić w cierpliwość - aż do przyszłego roku.
Premiera filmu „The Flash” z dwoma Batmanami zaplanowana została na 2022 rok.
Michael Keaton nie od razu stał się ikonicznym Batmanem. Początkowo casting wywołał kontrowersje, bo aktor był kojarzony głównie z komediami (trochę jak z Heathem Ledgerem zanim stał się Jokerem w filmie Christophera Nolana). Jego doświadczenie w tym gatunku idealnie jednak współgrało ze specyficzną estetyką Tima Burtona. Kiedy reżyser stracił posadę w filmie „Batman Forever” z 1995 r. (na rzecz Joeala Schumachera), Keaton solidarnie zrezygnował z produkcji (na rzecz Vala Kilmera).
Rola w „Birdmanie z 2014 roku była swego rodzaju autoparodią. Zagrał tam przebrzmiałą gwiazdę kina, która kiedyś wcieliła się w kultową postać superbohatera, a teraz próbuje odzyskać dawną sławę. W prawdziwym życiu tak naprawdę nigdy nie został zapomniany, ale teraz jego kariera - niczym Flash – nabierze rozpędu.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.