Miś Uszatek uratowany. Porwano go dla okupu
Miś Uszatek oraz jego mali koledzy znani z bajek spod szyldu Se-Ma-For zostali uratowani. W toku śledztwa w sprawie przestępstw gospodarczych, których miały dopuścić się osoby zarządzające studiem, do Urzędu Miasta Łodzi zgłosiła się osoba, która zarządała kilkuset tysięcy złotych w zamian za oddanie cennych lalek.

Pod koniec roku ofiarą porwania padł nie tylko Miś Uszatek, ale również jego kolega Miś Colargol, Pingwin Pik-Pok, Wróbel Ćwirek oraz koty Filemon i Bonifacy. Porywacz z pewnością wiedział, jaki skarb trzyma w swoich dłoniach - w końcu to właśnie na bajkach ze wspomnianymi bohaterami w rolach głównych wychowało się kilka pokoleń. W związku z tym postanowił zażądać za eksponaty sporej sumki w wysokości kilkuset tysięcy złotych.
Sprawa może wydawać się śmieszna, choć w rzeczywistości było poważnie. Na szczęście reakcja łódzkiej policji oraz prokuratury była błyskawiczna i lalki zostały odzyskane.
Miś Uszatek i inne eksponaty z popularnych bajek zabezpieczone przez prokuraturę
O pomyślnym zakończeniu akcji poinformował Urząd Miasta Łodzi:
Łódź od lat starała się zabezpieczyć eksponaty Studia Małych Form Filmowych, znanego powszechnie jako Se-Ma-For. To właśnie w łódzkiej wytwórni filmów i seriali animowanych powstały kultowe bajki z równie kultowymi bohaterami: misiem Uszatkiem, pingwinem Pik-Pokiem, wróblem Ćwirkiem, kotami Filemonem i Bonifacym czy misiem Colargolem. (...) Znane z bajek oryginalne lalki łódzkich bohaterów oraz elementy scenografii trafiły tuż przed wigilią Bożego Narodzenia w zapieczętowanych pojemnikach do EC1
- głosi komunikat.
Lalki są zatem bezpieczne. Ale jak właściwie doszło do tego wydarzenia?
Wszystko zaczęło się w momencie, gdy osoby zarządzające Fundacją Filmową "Se-Ma-For" oraz spółką "Se-Ma-For" miały otrzymać od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej 1,5 mln zł dotacji na zrealizowanie produkcji "Serce w murze". TVN24 podaje, że środki nie zostały jednak zwrócone, w związku z czym wspomniane osoby zostały wezwane do zapłaty i poddane egzekucji komorniczej. Właśnie wtedy mienie studia Se-Ma-For zaginęło. Aż pewnego dnia z Urzędem Miasta Łodzi skontaktowała się pewna osoba.
Skontaktowała się z nami osoba twierdząca, że jest w posiadaniu lalek i zaproponowała ich odkupienie za kilkaset tysięcy złotych. Pod wskazanym warszawskim adresem rzeczywiście znaleźliśmy eksponaty studia "Se-Ma-For", pokazano nam także dokumenty rzekomo świadczące o prawie własności. Od razu powiadomiliśmy prokuraturę i poprosiliśmy o zabezpieczenie eksponatów
- poinformował w komunikacie Błażej Moder, dyrektor EC1.
Odnaleziony eksponaty zostały wydane 22 grudnia, a ich oględziny procesowe mają odbyć się w połowie stycznia.
Czytaj więcej:
- Filmy-porażki. Oto największe finansowe klapy 2025 roku
- Netflix może się schować. Fani fantasy, rozpocznijcie rok z tym lepszym Wiedźminem
- Reklama z Karolakiem z zakazem emisji. Widzowie są oburzeni
- Fani walczą o kontrowersyjny serial Netfliksa. Domagają się 2. sezonu
- Marvel dopiero się rozkręca. Mamy nowy zwiastun Avengers: Doomsday






































