Minister sportu zapowiedział koniec gal MMA na PGE Narodowym. Jest komentarz Fame MMA
Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki, zajął stanowisko odnośnie organizowania kolejnych edycji gal MMA. Polityk Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że kolejne gale freak fightowe nie będą odbywać się na stadionie PGE Narodowym, tak jak to miało miejsce do tej pory. "Ten obiekt to rzecz święta" - skomentował.
Pod koniec sierpnia 2024 r., na zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem Fame MMA 22, na stronie Biuletynu Informacji Publicznej RPO pojawiła się informacja, w której zwrócono uwagę na patologiczną działalność gal freak fightowych. Rzecznik Praw Obywatelskich zdecydował się przyjrzeć bliżej temu zjawisku ze względu na napływające do niego skargi w związku z organizacją kolejnej gali Fame MMA, która odbyła się ostatniego dnia sierpnia na PGE Narodowym.
W ocenie Rzecznika tego typu zachowania uczestników konferencji i gal freak fightowych mogą pozostawać w sprzeczności z wartościami ogólnospołecznymi. Co więcej, mogą one zachęcać odbiorców do zachowań niemoralnych oraz sprzecznych z prawem. Szczególnie niepokojące jest to, że dostęp do tych materiałów mają dzieci, w szczególności na Galę Fame MMA - odbywającą się na Stadionie Narodowym - wstęp mają osoby, które ukończyły 12. rok życia, jeśli będą pod opieką osoby dorosłej
- czytaliśmy w informacji z sierpnia.
Sławomir Nitras: gale MMA nie będą organizowane na PGE Narodowym
W piątek, 25 października, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie, na który minister sportu i turystyki Sławomir Nitras przedstawił założenia "Strategii Rozwoju Sportu - IO Warszawa 2040". Poruszony został temat nie tylko letnich igrzysk olimpijskich w Polsce, ale również organizacji gal MMA na PGE Narodowym. Okazało się, że Nitras jest przeciwnikiem pomysłu, aby freak fightowe walki można było oglądać na Stadionie Narodowym:
Stadion Narodowy to miejsce święte, a nie miejsce, gdzie jeden człowiek rozbija drugiemu nos kolanem. To moja prośba do zarządzających stadionem. Taka gala może i jest dochodowa, ale nie o to chodzi. To na pewno nie jest sport, uczciwa i szlachetna rywalizacja. Nie można pozwolić na to, żeby były to wzorce dla młodego pokolenia. Jeśli człowiek ma naturalną potrzebę rywalizacji i walki, to trzeba stworzyć takie warunki, aby rozwijały się te szlachetne dyscypliny, były tam odpowiednie nakłady finansowe, a młodzież była przyciągana w tym kierunku
- stwierdził Nitras.
Na słowa ministra sportu i turystyki zareagowało również Fame MMA. Krzysztof Rozpara, właściciel federacji, w rozmowie z Przeglądem Sportowym odniósł się do pojęcia "szlachetnych dyscyplin", które przywołał Nitras. Podkreślił, że "MMA to nic innego jak mieszanka wielu szlachetnych dyscyplin z bogatymi tradycjami olimpijskimi" i dodał, że różne dyscypliny również mają swoich zwolenników i jednocześnie przeciwników. Zapewnił federacja zawsze czuwa nad bezpieczeństwem zawodników:
Regulaminy walk, które odbywają się w formule MMA, są przygotowywane przez wybitnych specjalistów w swojej dziedzinie. Nad bezpieczeństwem zawodników w trakcie każdej gali czuwają profesjonalni sędziowie oraz sztab medyczny. Nasza federacja od początku działalności konsekwentnie wspiera sporty walki, wierząc, że są doskonałą drogą do popularyzacji aktywności fizycznej wśród dzieci, młodzieży i nawet osób starszych. Od lat angażujemy się zarówno finansowo, jak i medialnie w Amatorską Ligę MMA. Co więcej, wspieramy reprezentację Polski w MMA, która w ostatnich latach osiąga liczne sukcesy
- podkreślił Krzysztof Rozpara.
Właściciel federacji Fame MMA dodał, że ich działania są promocją aktywności sportowej wśród młodych ludzi i stwierdził że ma nadzieję, iż "w niedalekiej przyszłości MMA otrzyma szansę zaistnienia jako dyscyplina olimpijska.
O freak fightach czytaj w Spider's Web:
- Krew, oktagon i miliony. Freak-fighty pompują influencerski przemysł
- Walki freaków w Polsce będą brutalne jak nigdy wcześniej. Zezwolono na zakazane do tej pory ciosy
- Pasutowi znów odjechał peron. Stwierdził, że uderzyłby kobietę, tylko w mocniejszych słowach
- Diss na Gonciarza i przepychanki w Fame2Fame. Co za żenujący spektakl
- Krzysztof Gonciarz i Gimper będą się bić na Fame MMA