Fani naparzających się potworów, radujcie się. Netflix szykuje dla was prawdziwą gratkę

Netflix dostarcza od groma emocji wszystkim fanom kina akcji. Jeszcze przecież nie zebraliśmy szczęk z podłogi po polskim "Dniu Matki" i nie pozbyliśmy się poczucia żenady po "FUBAR", a na platformę już wjechała kontynuacja niezapomnianego szlagiera serwisu. "Tyler Rake 2" jest nawet lepszy od swojego poprzednika. W kategorii widowiskowych one-shotów zdecydowanie bije go na głowę, bo tym razem długie ujęcie z poukrywanymi cięciami montażowymi trwa 20 minut i... co ja wam będę mówił, co tam się dzieje. To trzeba zobaczyć samemu. Jeśli podobała wam się stylówa "Cartera", tutaj zapiejecie z zachwytu.

I chociaż o zaletach "Tyler Rake'a 2" można długo mówić (kilka wad też by się znalazło), to przecież szykuje nam się kolejna potężna dawka emocji. Tym razem za sprawą przygodowej animacji dla dorosłych, osadzonej w dobrze nam już znanym świecie. "Wyspa Czaszki" to w końcu kolejna odsłona MonsterVerse od Warner Bros. Discovery i Legendary Entertainment. Czyli coś dla fanów ostatniej "Godzilli", w której król potworów mierzył się z Kongiem.

Czytaj także:

Serial Netfliksa zabiera nas na tytułową wyspę na południowym Pacyfiku. Zamieszkują ją prehistoryczne potwory, przewodzone przez legendarnego Konga. Do tego najniebezpieczniejszego miejsca na Ziemi trafia grupka rozbitków. Będą oni próbować się z niego wydostać, oczywiście mierząc się jednocześnie z lokalną fauną. Szykujcie się więc na bliskie spotkania z kolejnymi tytanami.

Jakbyście po tej całej adrenalinie, którą ostatnio serwuje nam Netflix, mieli ochotę trochę przystopować i wyluzować, to pewnie nie pogardzicie sporą dawką romantycznych uniesień. W przyszłym tygodniu na platformę wjadą bowiem również dwie komedie romantyczne - "Miłość na pierwszym planie" i "Moda na miłość" - oraz kontynuacja hiszpańskiego hitu "Przez moje okno" z podtytułem "Rozdzieleni".