Najsłynniejszy komiks Vertigo i DC nareszcie będzie serialem. Netflix zrobi „Sandmana” od Neila Gaimana
Fani komiksów czekali na tę wiadomość od ponad dwudziestu lat. Jedna z najsłynniejszych serii komiksowych, „Sandman” od Neila Gaimana nareszcie trafi na ekran. Nie będzie to jednak pełnometrażowy film, a serial zrobiony przez wytwórnię Warner Bros. i Netfliksa. Co już wiemy o produkcji?
„Sandman” to absolutnie kultowy komiks, który uczynił z Neila Gaimana jednym z najbardziej rozchwytywanych twórców współczesnego fantasy. Opowiada historię Snu, zwanego też Morfeuszem, oraz pozostałych Nieskończonych, do których należy choćby Śmierć. Oryginalną serię wydawało Vertigo w latach 1989-1996 i już wtedy pojawiły się pierwsze plany filmowej adaptacji. A to wszystko dlatego, że Gaiman zupełnie odmienił oblicze tego bohatera i umiejętnie wpasował swoje własne zainteresowania i styl do szerszego uniwersum DC. Dlatego Sen należy do tego samego świata, co Superman i Batman, choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Komiks Gaimana szczodrze wykorzystuje elementy horroru, mitologii i fantasy, ale zamykanie go w ramach tych trzech gatunków byłoby niedopowiedzeniem. To dzieło, które przekracza granice medium i działa na wielu różnych poziomach jednocześnie. Dlatego wydaje się, że idealnie nadaje się na serial (nie bez powodu niedawno zamieściliśmy Sen na liście superbohaterów najbardziej zasługujących na serial).
Serial „Sandman” zrobi Netflix we współpracy z Gaimanem, Warner Bros. i Davidem Goyerem.
Jak podaje portal Hollywood Reporter, będziemy mieć do czynienia z najdroższym dotychczasowym dziełem DC Entertainment. Ma to sens, bo pokazanie złożoności i różnorodności świata Snu to duże wyzwanie artystyczne, logistyczne i finansowe. Ponad trzy lata temu to samo chciała zrobić wytwórnia New Line Cinema, ale ta sama firma, która dała nam trylogię „Władcy Pierścieni”, nie podołała temu wyzwaniu.
Netflix zdaje się jednak nie obawiać ryzyka, bo podpisał kontrakt opiewający – według medialnych doniesień – na bardzo dużą kwotę, tylko po to, żeby móc przejąć prawa do „Sandmana”. Cała transakcja nie została jeszcze dopięta na ostatni guzik, ale załatwienie wszystkich formalności wydaje się kwestią czasu. Zwłaszcza, że już znamy nazwiska głównych twórców, którzy spróbują przenieść amerykański komiks na język filmowy. Główne zadanie otrzymał Allan Heinberg, który nie tylko napisze skrypt, ale będzie też pełnić rolę showrunnera (wcześniej pracował nad scenariuszami m.in. „Wonder Woman”, „Chirurgów” i „Seksu w wielkim mieście”). Pomogą mu pracujący często nad komiksowymi adaptacjami David Goyer oraz sam Neil Gaiman, którzy otrzymali role producentów wykonawczych.
Zapowiedziany właśnie „Sandman” to niejedyny głośny serial powiązany z Gaimanem oraz DC.
Na podstawie dzieł brytyjskiego twórcy powstały też seriale „Amerykańscy bogowie” i „Good Omens”. W przypadku tego drugiego niedawno było głośno z powodu petycji żądającej jego skasowania i skierowanej do Netfliksa, choć produkcję pokazuje Amazon Prime. Z kolei w HBO właśnie trwają zaawansowane prace nad serialem „Watchmen”, który jest powiązany z innym słynnym komiksem DC, ale tym razem nie od Gaimana a Alana Moore'a.
- Czytaj także: „Sandman” to jeden z najbardziej docenianych komiksów w historii. A jakie serie komiksowe zasługują raczej na miano najbardziej przereklamowanych?