"Maestro" to perła w koronie grudniowej oferty Netfliksa. Najpierw obejrzysz go w kinie

Grudzień jest miesiącem pożegnań. Nie tylko z 2023 rokiem, ale też z "The Crown". 6. sezon popularnego serialu Netfliksa jest bowiem już tym ostatnim. Jego pierwsza część od jakiegoś czasu gości na platformie, a w przyszłym tygodniu pojawi się druga, wraz z którą końca dobiegnie saga królowej Elżbiety. Twórcy przeprowadzili nas już bowiem przez większość jej rządów - od 1947 roku - i skończą swoją opowieść na początku XXI wieku. Każdy, kto w małym palcu ma losy royalsów, wie, że na widzów czeka jeszcze trochę emocji.

Netflix zdaje sobie sprawę, że "The Crown" to serial, do którego użytkownicy są bardzo przywiązani. Już więc kombinuje, jak tu wypełnić po nim pustkę. Niedawno scenarzysta "Diuny" opowiedział bowiem o pracy nad amerykańską wersją produkcji. Ma opowiedzieć o Stanach Zjednoczonych poprzez biografię Johna F. Kennedy'ego.

Więcej o "The Crown" poczytasz na Spider's Web:

Na otarcie łez po "The Crown" użytkownicy Netfliksa na razie mogą zadowolić się faktem, że końcówka roku to dla platformy jak zwykle okres najbardziej wyczekiwanych premier filmowych. W końcu serwis zażarcie walczy o podniesienie swojego prestiżu, poprzez najbardziej liczące się w branży nagrody. A ich sezon zbliża się wielkimi krokami. W grudniu w serwisie pojawi się więc produkcja, wołająca o Oscary nawet bardziej niż - patrząc na ofertę konkurencji - "Napoleon" i "Czas krwawego księżyca" (oba tytuły od Apple TV+).

"Maestro" opowiada o losach wybitnego dyrygenta i kompozytora Leonarda Bernsteina. To hołd dla życia, sztuki i rodziny. Wszystko przez to, że skupia się na relacji głównego bohatera i Felicii Montealegre Cohn Bernstein. W ten sposób staje się też historią o nieposkromionej miłości na całe życie. Czemu produkcja powinna zostać doceniona na nadchodzących Oscarach? Za jej kamerą staje bowiem znany aktor Bradley Cooper, który pokazał już swój reżyserski talent w "Narodzinach gwiazdy" - filmie wyróżnionym ośmioma nominacjami do nagród Amerykańskiej Akademii, z czego wygrał w kategorii najlepsza piosenka.

"Maestro" co prawda trafi na Netfliksa dopiero 20 grudnia, ale - jak to już bywa w przypadku filmów platformy walczących o Oscary - wcześniej będzie można go obejrzeć w kinie. Właściwie już teraz można go zobaczyć na wielkim ekranie, bo 8 grudnia trafił do ograniczonej dystrybucji.