Rozbijamy nowy zwiastun Power Rangers na atomy - klatka po klatce zdradzamy tajemnice filmu
Power Rangers trafi do kin już za dwa miesiące. W internecie właśnie opublikowano drugi trailer. Można w nim zobaczyć, czym nowy Zordon będzie się różnił od oryginału. Przyglądamy się też temu, jakie inne sceny przykuwają uwagę.
Power Rangers może okazać się tegorocznym kinowym hitem. Zaledwie w 12 godzin od publikacji drugi trailer filmu, który bazuje na popularnym młodzieżowym sprzed trzech dekad obejrzało ponad 3 mln ludzi. Wygląda na to, że filmowa adaptacja przygód pięciu nastolatków, zmieniających się w wojowników rodem z filmu fantasy, będzie naprawdę udanym widowiskiem.
Zwiastun otwiera ujęcie czerwonego wojownika w trakcie walki.
Po krótkiej scenie pojawia się logo wytwórni. Kolorowe.
Miejscem akcji jest to samo miasteczko, co w serialu - Angel Grove.
Bohaterowie są uczniami szkoły średniej.
Podczas zwiedzania jaskiń nagle zapada się im grunt pod nogami.
Wpadają do wody i zaczynają świecić.
Dlaczego bohaterowie zdobywający super moce zawsze muszą zniszczyć umywalkę?
Kwatera główna Zordona przypomina mi nieco budynek należący do X-Menów.
Oto i on - Zordon w pełnej krasie! Tym razem nie jest to gadająca głowa w tubce.
Oprócz Zordona pojawił się w zwiastunie Power Rangers robot Alpha 5.
Sceny przeplatane są z ujęciami z życia nastolatków i zawarte były nawet humorystyczne dialogi.
Pozostając przy X-Menach - Power Rangers mają nawet swoją wersję komnaty danger room w której walczą z hologramami.
Nie zabraknie - oczywiście - wątku miłosnego.
To film akcji, więc wojownik na dachu pociągu jest obowiązkowy.
Tak samo obowiązkowy jest mrożący krew w żyłach złoczyńca.
Rita idzie przez miasto i niszczy wszystko na swojej drodze.
Pozazdrościć młodzianom - nie muszą się w swoje stroje przebierać.
Tak prezentuje się cały zespół.
Power Rangers wyruszą do walki z piekielnymi pomiotami Rity.
W końcu jednak stanie przed nimi przeciwnik, którego nie sposób pokonać w walce wręcz.
To na szczęście nie jest problem - Power Rangers mają w końcu MegaZorda!
Lionsgate ma naprawdę niezły pomysł na Power Rangers z 2017 roku.
Z początku do filmu podchodziłem sceptycznie, bo kreskówka z czasów mojego dzieciństwa zdecydowanie kiepsko się zestarzała. Na szczęście film grając na sentymencie, wcale nie wygląda kiczowato i udało się tutaj połączyć starą opowieść z nowoczesnością.
Power Ranger z 2017 roku zapowiada się na poważniejszy film niż serial, na którym bazuje. Zwiastuny, w tym wczorajszy, przekonały mnie by dać mu szansę. Nie mam problemu z tym, że nie odwzorowuje on w pełni oryginału, a design strojów, mechów i klimat mi bardzo pasują.
Zobacz też:
- A było tak dobrze. Projekt Megazorda z filmu Power Rangers rozwścieczył fanów
- Ay Yi Yi! Alpha 5 – cóż oni ci uczynili?
- Tak wygląda powrót legendy. Oto nowe kostiumy z planu Power Rangers
- Nowi wojownicy Power Rangers w całej okazałości – oto kolejne szczegółowe zdjęcia
- Pierwszy zwiastun kinowego „Power Rangers” jest… zadziwiająco dobry
- Pełnometrażowe Power Rangers nie mogło się obyć bez kitowców. Fani serialu będą jednak zaskoczeni